Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Moni111

Zamieszcza historie od: 14 września 2017 - 21:04
Ostatnio: 16 czerwca 2019 - 23:07
  • Historii na głównej: 0 z 0
  • Punktów za historie: 0
  • Komentarzy: 20
  • Punktów za komentarze: 185
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 czerwca 2018 o 11:56

@singri: dziękuję. Poszukam dobrej polerki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 czerwca 2018 o 10:08

A tak z inne beczki. Sprawdza się ten sprzęt? Szukam czegoś takiego

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
29 marca 2018 o 15:47

@rodzynek2: Dołączam się.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 lutego 2018 o 22:14

@Bryanka: w Antwerpii jest dużo polskich sklepów. Do urzędu nie chodzi , bo na polskiej umowie. Mówię ci dramat

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 lutego 2018 o 11:55

@Bryanka: pracuje w delegacji w polskiej firmie. Sami rodacy. Więc nie ma chęci. Teraz ma Focha na mnie jak stąd na Antarktydę. Mały to chociaż po angielsku dobrze mówi, a on nic. Więc kłótnie cały czas wiszą w powietrzu. Ale mam nadzieję, że za rok już będzie gadał po niderlandzku. Zawsze trzeba mieć nadzieję:-)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
16 lutego 2018 o 21:41

@Bryanka: i to rozumiem. Zazdroszczę. Mój hrabiozo niestety nie ma takich ambicji.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
16 lutego 2018 o 9:20

Następnym razem powiedz na koniec, że tłumaczenie kosztuje tyle i tyle. Ale się zdziwi. A tak na serio. Mój mąż od ponad 3 lat pracuje w Belgii. Hrabia nie chce się nawet nauczyć dzień dobry , bo chodzi do polskich sklepów. W urzędach nic niue załatwia. I ma w dupie, że za 4 miesiące przeprowadzam się na stałe do Holandii. Ostatnio zrobił mi o to awanturę. Bo on nie będzie się uczyć języka, bo nie! Od roku się uczę. Orłem nie jestem , ale jakoś idzie. Nie wyobrażał sobie żyć w kraju i nie rozumieć języka.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
20 stycznia 2018 o 17:02

@merci: w rozporządzeniu paracetamol i hydroksyzyna. I nie ma co się na nim opierać , bo jak rodzic zrobi aferę to i tak wygra. Więc umowny się, że wiemy o co chodzi

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
20 stycznia 2018 o 14:07

@Naa: trafione w punkt. Ale tak naprawdę nie ma potrzeby, żeby była. W przedszkolach nie ma , w zakładach pracy niechronionej też i wszystko gra. Poza tym ta instytucja jest po to, żeby wepchnąć te pielęgniarki, których raczej nikt nie chce w zozach, bo to pod nie najczęściej podlegają pielęgniarki szkolne

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
20 stycznia 2018 o 12:44

@Locust: teraz większość nauczycieli ma kurs pomocy przedmedycznej. A pielęgniarka musi na wszystko mieć zgody rodziców. W poz na bilansie lekarz i pielęgniarka tez zwaza i zmierzą. Dziś pielęgniarka szkolna robi statystyki do NFZ i gusu. Do tego są bilansem szkolne.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
20 stycznia 2018 o 9:27

Narażę się na hejt , ale napisze swoje zdanie. Jestem pielęgniarka z dużym juz stażem. Mam kursy rodzinne , szkolne i inne pierdoły. I mówię tak. W szkole nie powinno być pielęgniarki. To relikt przeszłości. Nie mogę dac dziecku nic , opatrunek taki jak zrobi każdy , bo zabezpiecza . Bilanse i szczepienia i tak musisz iść do swojego pediatry. A w razie wypadku szkoła , nauczyciel czy ktokolwiek powinien wezwać karetke lub rodzica. Zostslysmy ubezwlasnowolnione przez przepisy, które zatwierdzaja nasze izby. Swoja droga to tez relikt. Długo by wymieniać absurdy.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
16 stycznia 2018 o 22:58

@maat_: dziękuję.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
16 stycznia 2018 o 21:06

@Day_Becomes_Night: dzięki. Jest różnie. Najgorzej , że depresja nie odpuszcza. Ale walczyć trzeba i już.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
16 stycznia 2018 o 18:40

O czym ty mówisz? Od dnia w którym dowiedziała się, że mam raka i czeka mnie długie leczenie, przepracowałam w przychodni jeszcze 1,5 mies. I nie było dnia, żeby jakiś pacjent nie skomentował mojego smutku. Przecież my nie chorujemy, cyborgii jesteśmy. Poza tym taka młoda to co ja wiem. Jednego dnia nie wytrzymałam i powiedziałam, że w zakresie obowiązków od dyrekcji nie mam zapisanego uśmiechu błazna i nie muszę się ciągle uśmiechać. Ale Foch i skarga była. Ale było warto.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
7 stycznia 2018 o 12:14

Witam w klubie. Ale już na szczęście kończę z nimi związek.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
24 grudnia 2017 o 10:00

Temat rzeka. Z powodu nowotworu jestem nieszczęśliwą posiadaczką karty parkingowej. I ostatnio nawet po remoncie parkingu jest jedno miejsce dla sprawnych inaczej. Ale co z tego skoro na wjeździe na nie zawsze stoją 3 auta skutecznie blokując wjazd. Mąż dobrze jeździ to i jakoś po chodniku wiedzie ale ja naszym kombi ni hu hu. Ja z chęcią oddam kartę wraz z rakiem. Może wsadzę im takie kartki za wycieraczkę?

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
6 listopada 2017 o 22:10

Dobrze, że serwer nie padły od twoich życzeń. Sporo podróżuję PKP po całej Polsce więc wierzę, że takie dylematy się zdarzają

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
6 października 2017 o 17:51

Nie ocenia się po okładce, bo można dużo stracić.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 25) | raportuj
6 października 2017 o 11:46

Skąd ja to znam. Marzyłam o kaszmirowym płaszczu na zimę. Kobietki wiedza, że trzeba tak nawet ze 2-3 tyś. Na taki. Mieszkam w niewielkim miasteczku, ale mamy kilka butików z cenami T-Shirt za 500 zł. Odłożyłam trochę kasy i do butiku. Bo tylko tam są takie jak mnie interesują. Ekspedientki zmierzyły mnie wilkiem i olały ciepłym moczem. Płaszcz był . niestety nie dane mi było go zmierzyć bo niby rozmiar 40 to nie będzie pasował. Wyszłam wkurzona. Płaszcza nie kupiłam. Za to mąż się ucieszył, bo mu akurat te 4 tysięcy do wymarzonego merca się przydało.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
25 września 2017 o 15:44

Wujek Samo Zło.;-) szacunek.

« poprzednia 1 następna »