Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

RedHead777

Zamieszcza historie od: 9 maja 2017 - 12:03
Ostatnio: 12 stycznia 2019 - 23:53
  • Historii na głównej: 3 z 4
  • Punktów za historie: 525
  • Komentarzy: 58
  • Punktów za komentarze: 181
 
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
29 września 2017 o 15:02

@anamai: Co do kwestii dziedziczenia nie przez ojca a przez dzieci sprawa ma się tak: jeżeli dom nie był współwłasnością obojga rodziców a jedynie matki która nie pozostawiła testamentu w momencie jej śmierci wszystko dziedziczą dzieci. W naszym prawie nie istnieje coś takiego jak dziedziczenie przez współmałżonka. Jeżeli testamentu nie ma to z automatu wszystko dostają dzieci (jeżeli także nie żyją to wnuki i tak dalej). Zarówno długi jak i dobra :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 września 2017 o 15:51

@Massai: Małżowi także nie podoba się określenie małżowina. I nikt tu z nikogo się nie naśmiewa, co ma określenie do wyśmiewania się z kogoś? Zwłaszcza z najbliższej mi osoby? Nie rozumiem twojego toku rozumowania

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 września 2017 o 13:43

@bazienka: po nazwisku nam też się zdarza ;) najważniejsze by mówić do siebie z szacunkiem :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
15 września 2017 o 13:40

@choix: straszne że z MAŁŻEM podchodzimy do tego określenia humorystycznie widzę

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 września 2017 o 13:38

@bazienka: uhuhu jakbym pamiętała cokolwiek poza datą to byłoby fajnie, rysopis zazwyczaj olewają pt "dużo tu takich" no i niestety nigdzie się nie podpisywała :( ale teraz już zdecydowanie żadna mnie nie zaskoczy bo widzę że nawet do urzędów bydło zatrudniają

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
15 września 2017 o 11:10

@Imnotarobot: znam też małżeństwa które po pojawieniu się dzieci zaczęli określać się mianem "ojciec" i "matka" co też dla innych może brzmieć dziwnie czy chamsko a w rzeczywistości jest dla nich czułe i humorystyczne :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
15 września 2017 o 11:07

@Fiziak: Miałam wrażenie że albo przechodziła menopauzę, albo była starą panną. Tak wjeżdżała na małżeństwo, że "w tych czasach to niepotrzebne", a "noszenie tego samego nazwiska to jakieś fanaberie", że z daleka można było zobaczyć jak bardzo tym gardzi. W takim razie życzę nie trafiania na takie gburowate osoby :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 września 2017 o 11:00

@bazienka: zbyt mnie zatkało gdy usłyszałam jak bardzo tej babie słoma z butów wystaje by w pierwszej chwili do mnie dotarło że w XXI wieku ktoś mówi jakby właśnie z obory wyszedł. Nie mówiąc już o tym że to jednak urząd, a nie wiejski festyn więc zupełnie się tego nie spodziewaliśmy.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 16) | raportuj
15 września 2017 o 10:56

@annabel: dokładnie tak jak napisała @bazienka jest to humorystyczne, ani nie jest to oszczędność liter ani tym bardziej porównanie do mięczaków. A dlaczego akurat tak? Bo możemy ;) "małżowina" nam się nie podoba :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
15 września 2017 o 9:50

@kudlata111: I teraz to już na bank będzie wyczekiwać w tym okienku aż przyjdę po odbiór.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
26 lipca 2017 o 13:21

@mikmas: Nie :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 lipca 2017 o 8:52

@sawner: Gdzie ja pisałam że każdy? Widząc jak duży procent "Z" czuje się za kierownicą ważny lub wręcz odwrotnie, boi się zrobić cokolwiek uważam na nich bardziej. Nieraz uratowało mnie to przed stłuczką. Moje ego, nie ważne czy rozdęte czy nie, nie ma nic wspólnego z obserwacjami, które potwierdzają wszyscy moi znajomi jeżdżący po tym mieście (w tym ludzie pracujący jako dostawcy więc widzą dużo więcej takich sytuacji niż ja). W momencie gdy wieloletni zawodowy kierowca mówi mi że dobrze robię uważając przy tych wioskowych to chyba o czymś świadczy i nie jest to czcze gadanie, a podparte doświadczeniem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
10 lipca 2017 o 10:05

@imhotep: Zdarzają się takie stłuczki w tym miejscu i właśnie z winy tych cwaniaków dla których poczekanie chwilę na światłach to zbyt dużo. Potem oczywiście kłócą się i wzywają policję korkując całe skrzyżowanie i połowę miasta. Porażka.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
7 lipca 2017 o 10:06

@zojka: U nas też bardzo ciężko zdać prawko, a "Z" wpadły na genialny pomysł, znaleźli inne duże miasto gdzie łatwiej to idzie, zdają tam jadąc jak p*py, a potem wjeżdżają do naszego większego miasta i robią syf totalny.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
7 lipca 2017 o 10:03

@zojka: Chodzi bardziej o to że mieszkańcy miasta nie wykonują tego manewru, a przynajmniej nie zdarzyło mi się jeszcze takiego widzieć. Za KAŻDYM razem (a zdarza się to minimum 2 razy w tygodniu) widzę że jest to podmiejski cwaniaczek (tak, zwracam na to uwagę). Jeżdżą oni u nas strasznie brawurowo lub jakby prawko w Lay'sach znaleźli, wgl nie patrzą co robią, bo Król Szosy jedzie. A zwracam na to uwagę bo jak widzę w rejestracji rzeczonego "Z" to bardziej uważam na takiego kierowcę, nieraz uratowało mnie to przed stłuczką, a zaczęło się przez parę niebezpiecznych sytuacji które powodowali podmiejscy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
7 lipca 2017 o 7:31

@piesekpreriowy: Dobra, to Ty nic nie rób gdy ktoś cwaniakuje, ale gdy Ci na drodze nie zagraża zupełnie takie karanie przez obcą osobę to może nie rzucaj na niego gromów "bo prawo"? @thebill: A czy ktoś porusza tu temat wszystkich obowiązków z których policja się nie wywiązuje? Nie, tu mówimy o sytuacji na drodze, ale tak. Uważam że gwałcicielowi należy zrobić taką samą krzywdę jaką sam wyrządził innej osobie, a to zapewnia więzienie i podejście więźniów do takich zwyrodnialców. O ile policja się ruszy i odpowiednio wykona swoje obowiązki i złapie takiego delikwenta.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
6 lipca 2017 o 15:15

@piesekpreriowy: To że wiedział jest właśnie problemem. Pewnie nieraz zablokował pół skrzyżowania, ale po co myśleć jak Pan i Władca jedzie? Rozumiem gdyby dziadek nie zajeżdżał mu drogi, a ścigał się z nim, wjeżdżał na chodnik (który akurat tam jest na podwyższeniu bo kawałek dalej zaczyna się wiadukt) cokolwiek co zagrażałoby życiu i bezpieczeństwu komukolwiek. Zajechanie drogi w dodatku w takiej sytuacji (ruszanie pod górę, przejechanie przez ruchliwe skrzyżowanie = mała prędkość) nie jest aż tak niebezpieczne by od razu zabijać i siać panikę. @czolgista1990: Tak, puścić a dwa dni później stać przez takiego na środku skrzyżowania bo zachciało mu się takich manewrów nie patrząc na to że są godziny szczytu. Przy takim zablokowaniu potrafią zablokować też tramwaj który przez to skrzyżowanie przejeżdża. Wg mnie dziadek nie postąpił źle chcą dać nauczkę deb*lowi który robi co chce, a gdyby policja zajmowała się karaniem tych którzy na to zasługują i postaliby na tym skrzyżowaniu (a wiedzą że tam jest zawsze kibel i ludzie łamią prawo) tydzień to: a)po którymś mandacie cwaniaki by się nauczyli że to kosztuje b)podbiliby sobie statystyki 2 w jednym. Piekielni są tu Ci którzy robią ten głupi manewr oraz policja która nic z tym nie robi, a nie dziadek który jadąc powoli zajeżdża ch*mowi drogę.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
6 lipca 2017 o 12:59

@piesekpreriowy: Skoro policja nic z tym nie robi, a wiecznie przez takich oto cwaniaczków robi się korek na tej krzyżówce to dla mnie jak najbardziej prawidłowo, należało mu się. Tym bardziej że na naszej podporządkowanej są 3 pasy (lewo, prosto, prawo), ale już z naprzeciwka są tylko dwa w tym ten w lewo który by zablokował jest także do jazdy prosto. Dziadek nikomu prócz rzeczonego "Z" nie przeszkadzał, nie zrobił nic niebezpiecznego na tyle by zagrażać komukolwiek, a i cwaniak naciął się w końcu. A już tym bardziej że te "Z" zachowują się wiecznie jak królowie szosy bo myślą że skoro są spod wielkiego miasta to są ważniejsi na drogach niż cała reszta uczestników ruchu. Osobiście nie robię takich rzeczy ale gdy ktoś jawnie przegina popieram takie sposoby naprostowania.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 lipca 2017 o 11:31

Znam takiego ale już w wieku lat 33. Porażka. Mamusia do dzisiaj wszystko za niego robi a "facet" przy tym ma tak wysoką samoocenę że to się nie dzieje. Wieczne imprezy, wyjazdy z kumplami, a mamusia go ubiera, karmi, pierze, sprząta itp. To jest typ "faceta" który tak długo jak mamusia będzie tak długo będzie ją wykorzystywał, a jak matki zabraknie to tyłu sobie sam nie podetrze, umrze z głodu i brudu. Żal mi jedynie tych matek, ale jak wychowały tak mają.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 czerwca 2017 o 12:04

Taaa... Ludzie którzy zupełnie nie pomyślą a pchają się do psa to jakaś porażka... Mam 7miesięcznego szczeniaka, mieszanka 2 dużych pracujących ras, już teraz sięga mi ponad kolano a wciąż rośnie w zastraszającym tempie. Jako że mamy go od miesiąca to wciąż uczy się domowych zasad. Ostatnio byłam z Nim na spacerze a że las pod nosem to staram się go puszczać by się wybiegał ale jeszcze pod naszym okiem bo obcy ludzie, dzieci czy rowerzyści to Jego "najlepsi przyjaciele". Staramy się go oduczyć podchodzenia do każdego tym bardziej że zawsze na każdego skacze. Co robią ludzie gdy nie zdążymy ich zauważyć ale pies zdąży? Wiadomo, cieszy się to pogłaskać, ale gdy właściciel go odciąga i podpina do smyczy po co komentują pt "no puść go pani, taki fajny, zaraz go wygłaszczemy" i na nic tłumaczenia że kolo uczy się słuchania i za takie coś musi być skarcony (czym jest dłuższy czas spaceru na krótkiej smyczy) "przecież nic się nie stało", ale jak urośnie do ostatecznej wielkości to może się stać i wtedy już by nie gadali że mam go puścić :/

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 czerwca 2017 o 14:38

To jeszcze nic... Pracuję w dużym mieście zaraz obok dość wątpliwej dzielnicy (tam parkuję samochód bo mimo że wątpliwa i zaniedbana bardzo to w dzień nie ma płatnej strefy parkowania a i w dzień spokój względny tam jest) i codziennie idąc do samochodu mijam minimum jedną (nową) psią kupę... PRZYKRYTĄ woreczkiem na psie odchody... te kupy są na tyle "mocno" przykryte że nawet przy dużym wietrze woreczek się trzyma... gdzie tu logika?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 czerwca 2017 o 14:24

Mam znajomą która w 9 miesiącu ciąży czuła się dobrze i wręcz nie chciała siadać jak ktoś ustąpił miejsce w komunikacji miejskiej, więc pieprzenie "jestem w 2 miesiącu ciąży i mi się należy" nie robi na mnie zupełnie wrażenia, wiadomo każda kobieta przeżywa inaczej no ale ledwo nogi rozłożyła a już 2 przystanki postać nie może? Bez przesady. Ja ustępuję tylko jeżeli ktoś poprosi albo gdy widzę już z daleka że naprawdę źle się czuje, wychodzę z założenia że jak była na tyle odważna by powiększać rodzinę to niech też będzie na tyle odważna by poprosić o coś (uprzedzam komentarze, jadąc komunikacją miejską zupełnie się wyłączam, nie obserwuje kto wchodzi/wychodzi/stoi obok, zwłaszcza gdy wracam z pracy czy jestem zaspana)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
26 maja 2017 o 8:46

@bazienka: ja też, ale są kobiety które zagryzają zęby i chcą z kimś takim żyć, zdarza się, częściej się zdarza potem rozwód ale to już inna kwestia

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
25 maja 2017 o 11:01

@bazienka: bywają panowie co zdanie matki przedkładają nad zdanie ukochanej niestety i z takim facetem nic sama nie załatwisz, że wszystkim biega do mamusi

« poprzednia 1 2 3 następna »