Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Traszka

Zamieszcza historie od: 22 kwietnia 2011 - 15:45
Ostatnio: 24 października 2022 - 21:50
O sobie:

Uroczyście oświadczam, że wszystkie moje historie są wytworem mojej chorej wyobraźni, a zbieżność osób lub sytuacji z rzeczywistymi jest całkowicie przypadkowa.

  • Historii na głównej: 165 z 167
  • Punktów za historie: 147408
  • Komentarzy: 163
  • Punktów za komentarze: 2365
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 stycznia 2012 o 10:50

Właśnie o to chodzi, że nie bzdura. Jestem obowiązana znać CHPL. Jedyne wiarygodne są na stronie rządowej, która gromadzi je od maja 2011. Urocze, prawda? To, że przepisy wymyślił cymbał, który nie wie jak wygląda leczenie to naprawdę nie mój problem. Ja mogę nawet sztywno się stosować. Tylko wtedy wszyscy wyjdą z receptami na 100%, a ponad połowa będzie musiała zapłacić za wizytę. PS. http://www.rp.pl/artykul/10,787110-Kara-za-podanie-leku-pacjentom-po-operacji-serca.html

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 stycznia 2012 o 21:58

zapraszam na oficjalną stronę urzędu dopuszczającego leki w PL do obrotu: http://www.urpl.gov.pl/drugs/426175 Pod tym linkiem masz ChPL Amoksiklavu. Cytuję: 4. SZCZEGÓŁOWE DANE KLINICZNE 4.1 Wskazania do stosowania Amoksiklav jest wskazany w leczeniu następujących zakażeń bakteryjnych u dorosłych i u dzieci (patrz punkty 4.2, 4.4 i 5.1):  ostre bakteryjne zapalenie zatok (właściwie rozpoznane);  zapalenie pęcherza moczowego;  odmiedniczkowe zapalenie nerek;  zapalenie tkanki łącznej;  zakażenia po ukąszeniach zwierząt  ciężki ropień okołozębowy z szerzącym się zapaleniem tkanki łącznej. To, że w ulotce napisali, nie znaczy, że jest taka rejestracja. I o to chodzi w tym proteście.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 stycznia 2012 o 10:35

Owszem, przykład polocardu jest przejaskrawiony, żeby każdy zrozumiał. Jeśli małe naciągnięcia Ci nie wystarczają, powiem, że amoksiklav, jeden z podstawowych antybiotyków powszechnie stosowany nie ma rejestracji w anginie, mimo, że jest tam wskazany przez towarzystwa naukowe. Wiele leków jest zarejestrowanych jako "leczenie" a nie jako "profilaktyka" więc nie mogę zapobiegać, muszę czekać, aż się pochorują. Lista ma być aktualizowana co 2 miesiące, ale od 30 grudnia była zmieniana 2 razy, w tym ostatni dziś w nocy, bez uprzedzenia. Zaświadczenie od specjalisty - ok. Ale może nie kiedy na wizytę czeka się miesiące, a na zaświadczeniu muszą być podane konkretne leki z dawkowaniem. Teraz jest tak, że nie mogę nawet zmienić dawkowania bez konsultacji! No wybacz, ja nie jestem sekretarką, tylko lekarzem. Jeśli mam za coś odpowiadać, to muszę decydować. A tego się zabrania.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 stycznia 2012 o 10:19

RMUA jest dowodem pobrania składki. Nie jest dowodem wpłaty pieniędzy na konto ubezpieczyciela. Czyli dostajesz papier, że pieniądze zostały zabrane... Zanim do ZUSu dojdzie kto zawinił, Ty ubezpieczenia nie masz. Rozumiem, że jak kupujesz przesyłkę, to dowodem wpłaty dla sprzedawcy może być kwit z bankomatu, że pieniądze wybrane? A później każesz dochodzić sprzedawcy gdzie te pieniądze są?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2012 o 10:21

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
3 stycznia 2012 o 17:01

Ależ wiem, że jest ubezpieczone. Ale nie wiem, czy przez ZUS (ze składek rodziców) czy przez urząd miasta (jeśli rodzice nie wpisali go do ubezpieczenia). Jeśli źle wpisze te dane na recepcie, to zostanie to uznane za błąd :) Najpierw poczytaj trochę ustawę, później załączniki, a dopiero potem wyjeżdżaj z takimi głupimi komentarzami. Astronomiczne kolejki są dlatego, że NFZ w twoim imieniu wykupuje w szpitalu np. 10 zabiegów założenia protezy. I nie więcej. I nawet jeśli chętnych będzie 50, a lekarze będą mieli możliwość zrobić 50 takich zabiegów, to i tak zrobią 10. Bo za resztę nikt nie zapłaci... A na Śląsku protestowali, bo pierwotnie plan był taki, że sprzęt musi sobie kupić każdy sam. Rozumiem, że jak ja ci każę kupić Mercedesa dla pracodawcy to z pieśnią na ustach pójdziesz do salonu? Ludu, nie musicie nas lubić, naprawdę. Nawet nie musicie szanować. Ale nie róbcie z nas jakiś cholernych złodziei i oszustów tylko dlatego, że system nie działa ;/

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
18 grudnia 2011 o 10:19

Początkowo ten portal nazywał się piekielni KLIENCI. I początkowo pisali tu głównie usługodawcy, dopiero później odezwała się druga strona.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
10 grudnia 2011 o 23:08

NPL nie jest od pisania recept. Przykro mi, nawet napisanie 100% jest tylko gestem z mojej strony, bo teoretycznie nie wolno mi takich rzeczy robić. Co do pytania - psychiatra jest specjalistą. Do kontynuacji leczenia nie trzeba specjalisty. Wystarczy lekarz rodzinny, który ogarnie całość leczenia. Więcej, już teraz Polacy za często odwiedzają specjalistów, a naprawdę nie ma takiej potrzeby. NFZ wmawia wszystkim, że taki rodzinny to tylko sekretarka od pisania papierów i skierowań. No i efekty są, kolejki do specjalistów na kilka miesięcy. Po co? Umiem rozpoznać nadciśnienie i umiem je leczyć. Nie muszę wysyłać każdego chorego do kardiologa. Ale za to jak mam problem z którymś chorym, to chcę, żeby pacjent był przyjęty TERAZ a nie za 5 miesięcy. Niestety, u nas jest to niemożliwe.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 25) | raportuj
5 grudnia 2011 o 20:22

Dlatego Ptaszyco, że każdy piekielny z każdej historii może opowiedzieć dokładnie przeciwną historię w której to on jest tym dobrym. Poza tym rozbawiło mnie, że koleżanki uważają za przyczynę problemu i punkt zapalny przeciwniczkę :) A prawda leży zapewne pośrodku...

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
30 listopada 2011 o 19:21

@Epi: to nie było jakieś ponadstandardowe działanie i w tym problem. Ratownicy powinni od razu zmierzyć glukozę. To się aż narzucało, student 3-go roku ci powie, że przy takich objawach trzeba to zrobić. Ale w pogotowiu instynkty zanikają, jak tylko pojawia się hasło "pijany". Taki przecież nie choruje.

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 42) | raportuj
21 listopada 2011 o 18:47

Jak na czas potrzebny na kupno soku i jogurtów (max 5 minut) coś dużo zbiegów okoliczności, nie?nWiem, wiem, to pies się odpiął, przyprowadził rower a potem szczęśliwy pobiegł w krzaczki, pełen radości (ten wiatr wolności w sierści itd).

[historia]
Ocena: 57 (Głosów: 61) | raportuj
21 listopada 2011 o 18:36

Oczywiście odpięcie psa od smyczy przy ruchliwej ulicy świństwem nie jest...nPrzykro mi, wcale mi nie wstyd

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
11 listopada 2011 o 23:14

Święta prawda, nie zauważyłam błędu, a teraz już nie poprawię. Wstyd pozostanie :)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
10 listopada 2011 o 9:37

Doktor, przecież nie przy zwykłej zmianie, ale tu mój wzór został podrobiony! Muszę zmienić swoją i uprzedzić inne instytucje, że poprzedni wzór może być kopią. To chyba normalne? Jak ukradną ci klucze to też nie zmienisz zamka, licząc, że przykładne ukaranie złodziei wystarczy? Jak zmieniasz dowód osobisty to nie idziesz na policję, ale jak go ukradną to już tak. I też musisz go zastrzec w rejestrze. Przecież to oczywiste, o czym my tu dyskutujemy...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 listopada 2011 o 13:42

@JuliaAmelia Prawda. Lekarz tak naprawdę nie musi pisać takich druków, bo to rodzic usprawiedliwia nieobecność w szkole. To, że nauczyciele nie chcą respektować zwolnień pisanych przez rodziców to inna rzecz. http://kuratorium.kielce.pl/396/komunikat-w-sprawie-usprawiedliwiania-przez-lekarzy-nieobecnosci-uczniow-na-zajeciach-szkolnych

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2011 o 13:48

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 listopada 2011 o 11:18

? Naprawdę uważasz, że w ciągu 4 dni twój stan nie może się zmienić? Tak psioczycie na antybiotyki pisane na kilogramy, a jak ktoś chce wyczekać, żeby nie pisać ich bez potrzeby to już jest znachor... ;/ Tragedia, tak źle, tak niedobrze...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2011 o 11:35

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
9 listopada 2011 o 11:06

@ Shadow, masz rację. Wyjście jest jedno - elektroniczne karty pacjenta, na których byłoby kodowane co, kto i kiedy wystawił. Ale niestety, NFZ nie jest zainteresowany takim rozwiązaniem... to byłoby zbyt proste, prawda? I nie potrzeba by było tylu stanowisk pracy dla siostrzeńców-kontrolerów...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
8 listopada 2011 o 9:21

Chyba jednak się nie znasz... Nie rozcieńcza się leków podawanych domięśniowo, bo trzeba by całą tą zawartość strzykawki podać między włókna mięśniowe, a tam naprawdę nie ma za dużo miejsca. Na uczulenia nie ma to najmniejszego wpływu. I bardzo duża ilość leków przeciwwymiotnych działa uspokajająco, taki mechanizm działania po prostu. Nie dziwię się, że personel nie był uroczo miły, skoro przyszłaś tam z nastawieniem, że nikt oprócz ciebie się nie zna, darłaś się i wyrzucałaś (bezpodstawnie) niekompetencję... A drętwienie całego ciała jest bardzo często reakcją stresową :)

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 11) | raportuj
2 listopada 2011 o 9:13

Wiesz, tylko ginekolog może taką tabletkę przepisać. A oni najczęściej jednak nie dyżurują w przychodniach lekarza rodzinnego... Rejestratorki pracują w normalnych godzinach, w nocy jestem ja i pielęgniarka. Ja nie neguję zaniepokojenia. Ja zastanawiam się tylko czy przychodzenie na "ostry dyżur" to jest dobry pomysł na rozwiewanie naukowych wątpliwości

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2011 o 9:15

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
1 listopada 2011 o 20:50

Och, wiem, liczyłaś, że zdobię jej pełen pakiet badań na szybko, żeby tylko DOROSŁY CZŁOWIEK upewnił się, że jedzenie buraków zabarwia mocz na czerwono... Zwłaszcza, że jak sama przyznała, później już jej nic nie było

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
31 października 2011 o 16:05

Blackmoon, w takim wypadku trzeba wezwać karetkę. Gdyby ten człowiek miał SARS, kilka dni później miałoby go całe miasto.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
25 października 2011 o 16:51

Ciekawe swoją drogą, czy istnieje jakiś przepis na wszechmocne baby w recepcjach. Lekarz i pielęgniarka odpowiadają za nieudzielenie pomocy, ale czy taka bab również?

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
25 października 2011 o 16:47

W bioprądy, to pół biedy, gorzej że wierzą w homeopatię i biorą tabletkę cukru zamiast leków np. przeciwnowotworowych.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
29 sierpnia 2011 o 16:09

Umowy na czas określony nie można wymówić, chyba, że sądownie i tylko wtedy, gdy w umowie znajduje się taki zapis :) Chyba, że za porozumieniem stron, czyli musiałyście się zgodzić. Rozumiem, że nie chciałyście staruszce robić problemów, ale miałyście święte prawo mieszkać tam cały czas trwania umowy.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
28 sierpnia 2011 o 21:24

Co może zrobić firma? Zakończyć współpracę. Banalne, a czasem bardzo dotkliwe...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 czerwca 2011 o 19:47

Niestety - zrobiłam gruby błąd - odbierając papiery podpisałam, że kurs zakończony, czyli że wszystko się odbyło. Teraz żałuję, ale wtedy byłam wściekła, żal mi było czasu straconego na pseudo-szkołę i chciałam więcej już ich nie widzieć. No i nie chciałam po raz kolejny siedzieć 30 godzin w innej szkole na teorii. Z perspektywy czasu wielki błąd, ale wtedy nie wiedziałam, że można "przenieść" kurs do innej szkoły.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »