Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

TruskawkowyMuss

Zamieszcza historie od: 10 marca 2014 - 0:37
Ostatnio: 18 marca 2021 - 9:21
  • Historii na głównej: 14 z 18
  • Punktów za historie: 5019
  • Komentarzy: 219
  • Punktów za komentarze: 1945
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
9 września 2015 o 2:39

Plus za fakturę! :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 września 2015 o 13:53

@GythaOgg: Zażądała. Kasia wie jak o coś poprosić, oj wie. A wrzaski do dziadka 70 lat starszego bo chce się łyżeczkę, zwłaszcza, że wie gdzie co jest, wydaje się nie na miejscu. Ma 7 lat, do szkoły poszła w wieku 6 więc jest wystarczająco duża żeby w pewnych sytuacjach samej się obsłużyć.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 września 2015 o 18:45

Tekst edytowałam. Mam nadzieję, że teraz wiadomo co "autor miał na myśli" ;) Niefortunnie się stało, powinnam sprecyzować.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
6 maja 2015 o 15:59

Opisujesz siebie jako nerwową i choleryczkę ale jedyna reakcja to wpis na piekielnych? Nie zadzwoniłaś po służby mundurowe, nie ochrzaniłaś dzieciaka.... Rozumiem, że może "odebrać mowę, zatkać, zamurować, zapomnieć języka w gębie" etc., ale jeśli ktoś perfidnie łamie przepisy i naraża życie dziecka (syt. 1) albo namolnie uprzykrza życie (syt. 2) to chyba jakoś zareagować trzeba? A nie tak stać i "paczeć jak cielę w malowane wrota". Albo, ewentualnie, można zlać sprawę ciepłym moczem, zajadać się fast foodem i delektować wiosenną atmosferą. I przede wszystkim nie wyrażać świętego oburzenia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2015 o 16:01

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2015 o 1:19

@bloodcarver: Biały i biały nie są identyczni, różnice są i to ogromne. Różnice w wykształceniu, kulturowe, religijne. Ale chyba "motywem przewodnim" historii nie jest udawanie, że różnice nie istnieją, prawda?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 18) | raportuj
26 kwietnia 2015 o 21:30

@Nace: Nie spoufalaj się.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
26 kwietnia 2015 o 19:45

@Nace: A doczytałeś PSy? Za te same produkty "swoje" płaciła ok 15 zł miesięcznie, natomiast reszta lokatorek- 20 zł na 4 miesiące. Oszczędność? A jakże!

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
31 marca 2015 o 14:04

@Zmora: Skoro szczeniaków nie zatrzymała tylko uśpiła bo urodziło się za dużo, to pewnie kociaki też uśpi- nie ma nawet najmniejszej gwarancji, że będą białe. Poza tym, jeżeli ktoś jest wielkim miłośnikiem zwierząt i przygarnia znajdy jak leci, to co za różnica jakiego są koloru, prawda? A eksperymentować dla własnego widzimisię jest, lekko mówiąc, dziecinne. Poza tym, to taka trochę zabawa w boga- "teraz skrzyżujemy, będą dzieci, oj nie brzydkie dzieci, to trzeba uśmiercić, spróbujemy jeszcze raz"- to nie simsy do cholery!

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 22) | raportuj
18 marca 2015 o 23:07

Otóż- nie, nie jest wstyd. Powiem więcej- w mieście wojewódzkim, w kawiarni, restauracji na starym mieście można trafić na oferty, gdzie proponowana jest oszałamiająca stawka 4zł/h. Więc 5,50 czy 6 to już nie tak źle (co nie znaczy, że popieram- podobnie jak staże czy praktyki bezpłatne- niewolnictwo i wyzysk).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
14 marca 2015 o 22:44

@Fomalhaut: A słyszałeś, że jest coś takiego jak sjesta czy coś więcej na ten temat wiesz?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
14 marca 2015 o 18:36

@Fomalhaut: Dopóki kryzys nie dawał się tak bardzo we znaki, bezrobocie było niższe niż obecnie. Teraz zwyczajnie nie opłaca im się zatrudniać, jak już ktoś jest zatrudniony to najczęściej na czarno. Poza tym połowa biznesów musiała zostać zlikwidowana- zwłaszcza tych mniejszych. A co do "mentalności sjesty" to proponuję popracować od 12 do 14 w lecie, w Madrycie, w centrum. Temperatura często przekracza 35-40* i zwyczajnie nie daje się rady- Hiszpania w lecie jest owszem, super, ale nad morzem.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
13 marca 2015 o 20:12

@Fomalhaut: Skoro tak duże bezrobocie to albo Hiszpania, albo Grecja. O sytuacji w Hiszpanii wiem sporo, wyzysk tam większy niż u nas na śmieciówkach, bezrobocie kolosalne (szczególnie wśród młodych osób). Ten "zachód" nie taki bajkowy.;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
6 marca 2015 o 16:44

W takim razie polecam koncerty bez piwa i papierosów- w filharmonii.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 marca 2015 o 22:20

Raczej nie wina piątku ale przyznam- konkretna kumulacja pecha. ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
4 marca 2015 o 0:47

@unana: Najstarszy i najprostszy sposób, przemawiający zawsze i wszędzie- przyłożyć w twarz (koniecznie publicznie, koniecznie w towarzystwie jego kolegów). Tak na marginesie- współczuję. I mam nadzieję, że już nie ignorujesz a bronisz siebie.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
3 marca 2015 o 22:24

Nie mogłaś poskarżyć się rodzicom? Pójść z tym wyżej? To jest zwykłe molestowanie. Strzelanie ze stanika w moim gimnazjum też było popularne ale w moim przypadku skończyło się, gdy strzeliłam takiemu z liścia na lekcji- nauczycielka też nie zareagowała (ani na jego zaczepki, ani na moją reakcję). To, że mam biust nie oznacza, że mogę być tak traktowana- to nie targ i nie pomarańcze.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 marca 2015 o 14:46

@Venecjan: Jako konsument nie masz obowiązku godzić się na ponowną naprawę i za trzecim razem mogłaś zażądać wymiany sprzętu na nowy (lub zwrot pieniędzy). Sprzedawca o tym nie informuje bo nie leży to w jego interesie. W razie wątpliwości zawsze można udać się do rzecznika praw konsumenta.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
3 marca 2015 o 1:07

@Venecjan: Gwarantem z tytułu rękojmi jest sprzedawca ale w przypadku wad fizycznych i prawnych, czyli wad istniejących w momencie sprzedaży produktu. Jeżeli telefon w momencie zakupu był sprawny, nie posiadał wad ukrytych itd. należało reklamować i oddać sprzęt "na gwarancję". Poza tym, sprzedawca przy wymianie sprzętu na nowy nie może zaproponować sprzętu gorszego- musi być o zbliżonych lub lepszych parametrach.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
2 marca 2015 o 0:07

@Venecjan: Uważam, tak jak napisałam, że takie rzeczy są ujęte w umowie. Więc wszelkie wątpliwości można rozwiać czytając umowę. Po drugie, miałam podobną sytuację u fioletowych, z tą różnicą, że dostałam nowy telefon (ten sam model, te same parametry). Nie mogą zaproponować sprzętu gorszego technicznie lub z niższej półki. Więc albo jest to mocno naciągana historia, albo w salonie średnio znają się na swojej pracy. Tak czy siak- czytanie ze zrozumieniem ci się kłania. Czy gdzieś w moim komentarzu znalazłeś(aś) informację o tym, że mogą postępować wbrew prawu? Bo chyba zdajesz sobie sprawę, że prawo wewnętrzne firm, korporacji itd, oraz umowy jakie są zawierane, muszą być zgodne z prawem obowiązującym w danym kraju? W związku z tym, umowa która jest podpisywana w przypadku zakupu jakiegoś dobra czy dotycząca świadczenia usług JEST zgodna z obowiązującym prawem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
1 marca 2015 o 0:40

Jesteś pewna, że w warunkach umowy nie ma żadnego zapisu dotyczącego reklamacji, rękojmi oraz wymianu sprzętu na nowy? Jeżeli jest a ich postępowanie jest zgodne z umową, za dużo nie wskórasz.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
20 lutego 2015 o 10:55

@tollat: I to z tego, że to fakt. To takie obraźliwe dla innych młodych, że ktoś we mnie wjechał? Filtrować wszystkie fakty w opowieściach bo a nuż się kogoś urazi? Był młody i koniec. Ja też jestem młoda. Po co przytaczać miliony innych przypadków gdzie winny był starszy, żeby mnie przekonać że w gruncie rzeczy on był niewinny? Że nie jego wina? Nie powiedziałam ani razu, że każdy młody jest bezmyślnym wariatem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
20 lutego 2015 o 10:22

@halogen: Ok, nigdy nie wiesz na kogo trafisz i w gruncie rzeczy to, czy wróci się do domu z pracy to loteria. Też jestem młodym kierowcą (2 lata) ale szczerze mówiąc nie zdarzyło mi się zgłupieć za kierownicą a jeżdżę dużo. Nie robię na nikogo nagonki, nikogo nie skreślam ale nie życzę sobie więcej być rozjeżdżana, a patrząc na umiejętności i głupotę moich znajomych - obawiam się, że oni też mogą mieć kogoś na sumieniu. W historii napisałam o krótkim stażu kierowcy bo to fakt, taki sam fakt jak to że przywalił we mnie czy że to była środa. Nie wiem skąd to czepianie się - w historii opisałam jeden przypadek, nie całą grupę. Może wyjdzie na to, że tak naprawdę on jeździ świetnie tylko raz mu się zdarzyło...?

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
20 lutego 2015 o 1:26

mesing: Mnóstwo szczęścia i dobre ubrania- muszkieterki z grubej skóry i puchowy płaszcz też zrobiły swoje ;)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
9 lutego 2015 o 14:59

@luska: Co to znaczy "podkładanie"? Masz coś na sumieniu, że wolisz się nie wychylać? Czy zwyczajnie nie chciałaś donosić? Jakoś mi się to nie trzyma całości.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »