Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

TruskawkowyMuss

Zamieszcza historie od: 10 marca 2014 - 0:37
Ostatnio: 18 marca 2021 - 9:21
  • Historii na głównej: 14 z 18
  • Punktów za historie: 5019
  • Komentarzy: 219
  • Punktów za komentarze: 1945
 
[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 23) | raportuj
8 lutego 2015 o 23:57

Kompletnie pijani ludzie jeździli samochodami i nie wpadłaś na pomysł, żeby powiadomić policję? Bałaś się zemsty elity? Czy w gruncie rzeczy los ludzi masz tak samo w głębokim poważaniu jak los tych nieszczęsnych lisów? Tak na marginesie- dopóki człowiek nie stał się plagą ziemi, władającą praktycznie każdym jej zakątkiem, gatunki wymierały i powstawały nowe, zwierzęta się rozmnażały i ginęły, i to była naturalna kolej rzeczy. A teraz nagle zwiększenie populacji danego gatunku staje się "plagą" którą trzeba opanować i powybijać "futrzaki ponad normą". Wybitnie to ludzkie, doprawdy.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
5 lutego 2015 o 14:43

@Shrew: Bo społeczeństwo ma w ogóle siedzieć cicho, nie przeszkadzać i najlepiej nie robić nic poza schemat? Jedna Korea Północna już jest.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
5 lutego 2015 o 14:41

@Shrew: Pewnie, że łatwo powiedzieć. Łatwo też marudzić i narzekać na wszystko. Nie dostaniesz medalu za użeranie się w autobusie, więc skoro tak ci to przeszkadza to przerzuć się na inny środek transportu. Proste. Jednak odbierasz telefon? Więc w takim razie weź pod uwagę, że też możesz być dla kogoś denerwująca i piekielna- a roztrząsanie życiowych problemów to dla każdego co innego oznacza. Niektórzy też może nie mają ochoty słuchać, że np. zaraz wysiądziesz i kupisz bułki na śniadanie. Nie krytykuj innych za coś co robisz sama bo to się nazywa hipokryzja. Również pozdrawiam. PS. Tak poza tym- jestem kobietą :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 15) | raportuj
4 lutego 2015 o 22:11

Skoro ci się odechciewa to nie jeździj- proste. Rower, taksówka, ewentualnie- na piechotkę. I na zdrowie ci wyjdzie. Nigdy nie odbierasz telefonu w autobusie? Chociaż w tym wypadku różnicę robi jeszcze perspektywa- czy jest się kierowcą, czy pasażerem. Czepiacie pierdół które z piekielnością mają tyle wspólnego co piernik z wiatrakiem. Świat jest na tyle zły, podły i nikczemny, że wyszukiwanie problemów na siłę w tym, że ktoś odbierze telefon obok was (jak śmiał!) jest śmieszne i żenujące. Człowiek usatysfakcjonowany i szczęśliwy nie czepia się tak na siłę, więc problem chyba masz ty.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
24 stycznia 2015 o 15:37

@Sith: Dobry rodzic to odpowiedzialny rodzic- co za tym idzie nie naraża dziecka bez sensu. A sytuacja opisana w historii jest bezsensownym narażaniem zdrowia i życia. I nawet jeśli nic by się nie stało- to nie powinno się takiego maluszka niepotrzebnie narażać na taki hałas, jaki jest na siłowni. Jeśli matka miała pieniądze na karnet- mogła też mieć na opiekunkę. Iście piekielne jest przeświadczenie rodziców, że wszędzie tam gdzie są jest bezpiecznie- otóż nie. Chcą wyjść, niech wychodzą- dziecko (teoretycznie) ma ojca, dziadków, jeśli nie- można kogoś wynająć. A jeżeli koszta takiej "operacji" przerażają oszczędnych rodziców to wniosek jest prosty- to wyjście wcale nie jest niezbędne do życia. Pojawia się dziecko, życie zmienia się diametralnie- i to trzeba przyjąć do wiadomości.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 21) | raportuj
23 stycznia 2015 o 22:31

Z góry zakładacie, że dziewczyna się nie zabezpieczała- a może prezerwatywa pękła? Bała się przyznać matce, do ginekologa sama nie może pójść więc co miała robić? Zaszła w ciążę i ma problem.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
21 stycznia 2015 o 0:40

@Toyota_Hilux: Zapomniałam! To faktycznie trzeba mieć się na baczności ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
20 stycznia 2015 o 22:11

@Toyota_Hilux: Teraz dwoją się i troją bo trzeba zdobyć kasę dla górników :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
20 stycznia 2015 o 2:37

@mariamasyna: Facet mógł zejść z tego świata bo "wysoce profesjonalna pani dochtór" nie chciała posłuchać i pomyśleć, a i tak dla was najważniejszy będzie brzuszek. Czasem jak boli to trudno jest chodzić i mówić, więc ciężko byłoby "samemu się obsługiwać". Stracił męskość bo pojechał z żoną? Czepiacie się na siłę. A jeżeli ktoś oczekuje literatury wysokich lotów to odsyłam do biblioteki. Wasz moralizatorski ton i bycie ekspertem w każdej dziedzinie nie stworzy ze zwykłego Kowalskiego Słowackiego, Mickiewicza czy Szekspira. Nikt nikomu nie każe czytać wypocin na piekielnych- jeśli tu jest za niski poziom dla koneserów literackich to pora kliknąć mały krzyżyk w prawym górnym rogu. :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
20 stycznia 2015 o 2:29

@turbiniak: Czasem lekarze mają podane jak na tacy objawy książkowe i wciąż nie umieją postawić prawidłowej diagnozy (jak np w powyższej historii). Dlatego warto polegać nie tylko na opinii jednego (wychodzę z założenia, że lepiej dmuchać na zimne).

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
19 stycznia 2015 o 22:19

Zapewne chodziło o LAMBLIOZĘ. I nie, niestety nie każdy ją ma- przechodzisz chorobę i masz spokój (dopadło mnie w dzieciństwie, nikomu nie życzę). "Nawroty" mogą się pojawić w przypadku nowego zarażenia (nie ma tak, że "stare" się odświeża). Zapewne pani doktor pomyliła gronkowca złocistego (którego ma większość społeczeństwa i z reguły jest niegroźny) z lamblią, która jak już jest to daje o sobie znać bardzo wyraźnie. ;)

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 21) | raportuj
17 stycznia 2015 o 22:56

@sla: Związki białych kobiet z mężczyznami o jakimkolwiek kolorze skóry innym niż biały są zawsze krytykowane, bo zawsze znajdzie się powód. Nie ma miłości, nie ma zauroczenia- albo pieniądze, albo przyrodzenie, albo jej głupota. Natomiast biały mężczyzna z "kolorową" kobietą już tak nie razi- czasem odnoszę wrażenie, że jest wręcz przeciwnie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 15) | raportuj
15 stycznia 2015 o 17:59

@MrSpook: A podczas rozmowy co wstawiasz? Mówisz z takimi przerwami?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
15 stycznia 2015 o 17:56

@reinevan: Chyba waterproof skoro nieprzemakalna jest za trudne.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 25) | raportuj
15 stycznia 2015 o 17:26

Więcej..... kropek.... myślicielu..... niby nic..... takiego..... Skoro nawet w twojej ocenie fakt, że pomyliła się blondynka jest nieistotny i w sumie nic nie wnosi, to po co o tym piszesz? A w co ona się ubiera? Róż dominuje? A słońce świeciło?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
11 stycznia 2015 o 14:49

Jesteś zwyczajnie bezczelny.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
27 grudnia 2014 o 2:51

@kajka666: Wiem, że się znudzi bo go znam- ryby nie tknie, kurczaka nie powącha, indyk czasami, wołowiny już nie chce, obecnie łaskawie je cielęcine (wieprzowiny nie podaję). Prędzej się zagłodzi niż zje coś co mu nie odpowiada. Wzięłam takiego francuskiego grymaska to mam problem i dlatego pytam kogoś obeznanego w temacie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
27 grudnia 2014 o 2:46

@Bellatrisia: Próbowaliśmy Acany ale za nic w świecie nie podchodził do miski. Taste of the Wild nie jest dostępny w żadnym sklepie stacjonarnym a przez internet boję się zamawiać (wet nastraszył mnie podróbkami- a że nie wiem jak wygląda oryginał to wolę nie ryzykować). Po Orijen miał problemy żołądkowe i też niezbyt chętnie jadł. Na początku był na wołowinie, teraz kręci noskiem i póki co smakuje mu cielęcina z marchewką i czasem indyk (bawię się z gotowaniem- warzywka, ryż, mięso). Martwię się na zapas i zbieram informacje, bo jak i 1st Choice przestanie mu smakować to dopiero będę miała problem. Znasz, i możesz polecić, sklepy internetowe z karmą (z wiarygodnego źródła)? Byłabym wdzięczna, bo sklepy w moim mieście są raczej słabo zaopatrzone ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
27 grudnia 2014 o 0:11

@Bellatrisia: Zapytam z ciekawości- jaką karmę polecasz dla kota uczulonego na produkty zbożowe? Trafił mi się taki delikatny, na razie jest na mięsie i 1st Choice ale obawiam się, że mu się znudzi. ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
23 grudnia 2014 o 22:13

@sla: Czytaj ze zrozumieniem. Miałam kiedyś taką anginę, że antybiotyki przez 2 tygodnie nie pomogły, temperatura wysoka itd. Więc co? Więc zrobiłam wymaz z posiewem z gardła i z nosa, wyszły paskudztwa odporne na poprzednie leki, pani laryngolog przepisała coś, co te dziady wypleniło i było dobrze. Można? Można. Wystarczy chcieć i przejmować się odrobinę własnym zdrowiem, ze szczyptą ograniczonego zaufania do lekarza.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
23 grudnia 2014 o 12:09

@Jorn: W takim razie nie rozumiem piekielności historii- lekarz nieprofesjonalny i zawiódł nie raz, ale tym razem może trafi z diagnozą- bo skoro ludzie trafiają w lotto to i jemu może się udać. Do innego nie pójdę bo daleko, bo zapisy, bo co? To w takim razie jeżeli akcja "leczenie" była robiona na "odpier**l się" to po co w ogóle iść do lekarza? Sok malinowy, czosnek i szalik, starczy.

[historia]
Ocena: 32 (Głosów: 32) | raportuj
23 grudnia 2014 o 2:22

Wiesz, że lekarz jest jednym słowem beznadziejny ale mimo wszystko do niego idziesz? Gratulacje.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
22 grudnia 2014 o 23:49

Ludziom wali się życie w ułamku sekundy a sprawca jakoś się wywinie (bo przeważnie "jakoś" się udaje). A jeśli nie- to sobie pomieszka w pokoju z telewizorem i łazienką, z dobrym jedzeniem i książkami- to ci dopiero kara, strach się bać! Dostanie karę porównywalną z posiadaniem marihuany- a szkodliwość czynu? Przecież narkotyki to największe zło, zwłaszcza te na własny użytek...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
20 grudnia 2014 o 20:09

@Ruzeakriz: Aha, czyli dzieciak przyłożył mamuśce nóż do gardła i "albo 18tka, albo życie"? Zastanawia mnie, skąd tak dużo wiesz o relacjach rodzic-dziecko wśród osiemnastkowego rocznika. Skoro każdy człowiek jest inny, to i relacje jakie buduje są inne. A ty wrzucasz wszystkich do jednego worka. Jeżeli ktoś ma kasę i dla niego 1000zł na imprezie jest jak dla przeciętnego Kowalskiego 10zł, to jaki problem? A nawet jeśli poważnie się zadłuża- to przepraszam, jaki w tym twój interes? Szczerze, to całą historię odebrałam jako skargę zakompleksionej nastolatki. Bo jeżeli faktycznie jesteś tak dojrzała i mądra, jak starasz się siebie przedstawić, to powinnaś wiedzieć, że opinie mało znaczących ludzi ma się daleko i głęboko w poważaniu a w życiu są o wiele ważniejsze rzeczy niż grubość portfela koleżanki, tudzież jej tatusia. Dziękuję, dobranoc.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 34) | raportuj
20 grudnia 2014 o 19:19

Krzywdzą kogoś imprezą? Nie. Kradną i zabijają, żeby te pieniądze zdobyć? Nie. To co was to ku**a obchodzi? Nikt nikogo nie zmusza. Jak rodzice chcą fundować- niech fundują. Co jest piekielne- to, że kogoś na to stać czy raczej że nie stać? A może te pytania, czy autorka tak na serio z kameralnym przyjęciem, nie były ani złośliwe, ani gnębiące, tylko wynikały ze zdziwienia? A ktoś jest przewrażliwiony? Ludzie wyluzujcie, bo troska o cudze pieniądze i moralność was zeżre.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »