Profesjonalny spam, czyli rekrutacja IT.
"Jesteśmy profesjonalną firmą rekrutacyjną, z profesjonalnymi tradycjami sięgającymi epoki kamienia łupanego. Nasi profesjonalni pracownicy zatrudniają największych profesjonalnych specjalistów.
Bla bla bla...
Z uwagą przejrzeliśmy Pana profil pod kątem naszego głównego klienta i chcieliśmy Panu zaproponować następujące stanowisko:
Bla
Bla
Bla
Prosimy podać nr telefonu, pod którym możemy się z Panem skontaktować".

Pan Katarzyna nie jest zainteresowany profesjonalnym budowaniem bazy numerów telefonów.

praca

Łańcuszek, wersja 2017: Wyślij wirusa do 3 osób, to wygrasz w totka.
Grypa szaleje. Dlaczego? Chyba głównie przez głupotę ludzi.
3 osoby z rodziny pracują w jednej firmie, firma nieduża, biuro też. W poniedziałek przyszedł do biura człowiek czasem współpracujący z tą firmą. Kaszlący, osłabiony, opowiedział o powikłaniach pogrypowych swojego ojca. Super, prawda?
Pierwsza osoba nie wstała już rano we wtorek.
Druga rozchorowała się w nocy z wtorku na środę.
Trzecia - rano w środę.
A czwarta, która z nimi mieszka - w piątek.
Komentarz wydaje się być zbędny.

Edit: ten człowiek NIE MUSIAŁ przychodzić do firmy. Wizyta nie polegała na załatwieniu konkretnej sprawy (jakby musiał przyjść, to nie byłoby piekielności). Przyszedł porozmawiać. I zaraził bezpośrednio 3 osoby.

Byznes ys Byznes. Będzie o sklepie dla przyszłych/młodych rodziców.
W biegu wpadłam do sklepu, który mi zachwalała koleżanka, że duży wybór, ceny przystępne itp.

* Pani właścicielka patrzyła na mnie jak na potencjalną złodziejkę. Do momentu, aż nie zobaczyła, że za zakupy zapłacę minimum 300 zł... Wtedy uśmiechnięta znalazła reklamówkę gratis:)
* Potrzebowałam kupić smoczki w kategorii 6-18 mies., konkretnej firmy. Przekonała mnie, że ta firma produkuje teraz 0-3, 3-9, 9-18. W domu okazało się, że wcisnęła mi jakiś dziwny kształt, a podział o którym mówiła wyszedł z użycia 2 lata wcześniej. 20 zł było warte tego, że potencjalny stały klient został jednorazowym klientem.
* Druga klientka kompletowała wyprawkę, zapytała się mnie jakie biustonosze do karmienia polecam. Potem słyszałam, jak pyta się o ich dostępność, a właścicielka tłumaczy, że "nie ma ich, ale są innej firmy, dokładnie takie same, bo wszyscy polscy producenci produkują to samo". Otóż nie, różnica jest kolosalna. Na szczęście dziewczyna nie dała się namówić.
* Potrzebowałam jedną rzecz, na allegro widziałam, że ma kilka sztuk wystawione (poza działalnością stacjonarną sprzedaje też przez internet). Zostałam poinformowana, że nie ma, pani zapomniała zdjąć aukcji, ale ma coś "prawie podobnego", trochę droższe, może się skuszę?

Może to i małe piekielności, ale zdarzają się bardzo często (i online i w sklepach stacjonarnych). Drogie przyszłe mamy, uważajcie, sprzedawcy wiedzą, że o małe kwoty nie będziecie mieć ani siły, ani ochoty się kłócić. I śmiało to wykorzystują.

sklepy

Rekrutacje IT - część druga: Tania siła robocza w PL

"Szukamy człowieka!"
Super, sprawdzam zakres obowiązków i widzę: programista + tester + analityk biznesowy + PM + ...sprzedawca (hitem było ogłoszenie, gdzie do tego wszystkiego dochodził doradca zarządu).
Grzecznie pytam pana rekrutera, czy zarobki to suma pensji 6 ludzi? Pan się prawie obraża, że sobie jaja robię.
"BO TO SZWAJCARIA JEST!!!". Aha. Za 2/3 (szwajcarskiej) najniższej*, start za 2 tygodnie. Aha. na 2-3 miesiące, aż kogoś nie znajdą na stałe. Aha.

* Takie warunki dostałam: 2/3, bo formalnie miałam być zatrudniona na śmieciówkę w PL, tamta firma płaciła najniższą, 1/3 brał pośrednik. Czyli ja miałam dostać max 10k brutto, ok 7k netto kosztuje wynajem mieszkaniopodobnej dziury 20 km od miejsca pracy.

edit: to nie była praca zdalna, tylko praca w Szwajcarii, dlatego wynajem mieszkania we własnym zakresie był konieczny

praca

Idziesz na koncert, masz miejsce stojące na płycie. Prognozy zapowiadają ulewę i prawdopodobnie burzę. Co bierzesz do ochrony przed deszczem? Pelerynę, czy duży, czarny parasol?

koncert