Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ejcia

Zamieszcza historie od: 10 czerwca 2012 - 20:47
Ostatnio: 18 października 2023 - 21:08
  • Historii na głównej: 112 z 228
  • Punktów za historie: 54240
  • Komentarzy: 357
  • Punktów za komentarze: 2481
 
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
29 października 2013 o 22:59

Wiesz, ten konkretny Kowalski, który spokojnie zapyta o panią Halinke nie jest nic winien. A że wpadł na taki pomysł jako 30 tego dnia... Jeżeli ktoś na spokojnie zapyta/wyrazi wątpliwości to naprawdę można przyjaźnie pogadać, również o tym, ze jestem siksa i dzieci w pracy raczej unikam :)

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 26) | raportuj
26 października 2013 o 23:22

Zgadzam się z Tobą w 100%. Zapomniałam nadmienić, że dekoracja nie była wcale przesadna. Bukiet z 5 chryzantem, wstążka, lampka. A i to się komuś przydało.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
29 sierpnia 2013 o 0:31

Zawsze słucham co pacjent mówi, nawet jeżeli mam wątpliwości, czy faktycznie zna swoje żyły, to na wypadek nietrafienia, co zdarzyć się może każdemu nie chce wysłuchiwać, że ktoś uprzedzał, ale ja byłam mądrzejsza. Jeżeli nie widzę we wskazanym miejscu, proponuję, że "tylko obejrzę inne, jeżeli nie znajdę, nie będę próbować na ślepo". I nie pamiętam, żeby ta metoda mnie zawiodła. Oczywiście chodzi o podejście, bo pacjenci bez żył kłuci kilka razy byli, są i będą.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 sierpnia 2013 o 20:08

Czy to, ze lekarz czegos nie dopisał jest powodem, żeby wydzierać sie na nas? A odnośnie wyglądu owej pani, bo widzę, ze zostało to odebrane przeciwnie, do moich intencji. Być może w innym przypadku starała bym się jakos usprawieliwić. Ale oczywiście oceniając na oko pomylic sie mogłam. Lekarze: czy ja powiedziałam, że są święci? Jak z każdym, człowiekiem można trafić na kompetentnego i ludzkiego, albo na takiego, że nawet nóż w kieszeni sie ze zgrozy zacina. Ile razy pomścimy wniebogłosy, bo coś jest niedopilnowane, pacjent niedoinformowany i wszystko się na nim odbija

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
16 lipca 2013 o 23:26

pokoje były oddzielnie zamykane na klucz

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
15 lipca 2013 o 22:27

nie

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
15 lipca 2013 o 21:48

Nie miałam umowy. A na policje dzwoniłam i nawet bez pytania czy jest, czy nie powiedzieli, że oni nic nie mogą zrobić. Plus genialne pytanie: ale czego tak właściwie pani od nas oczekuje

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
15 lipca 2013 o 18:44

do Czestochowian akurat nic nie mam, parka chyba była skądś indziej, inaczej brali by pokój na jedna noc, nie na dłużej:)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
15 lipca 2013 o 18:20

Nie znałam adresu, spotkaliśmy się pod wynajmowanym lokalem, oni mieszkali gdzie indziej

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
15 lipca 2013 o 18:16

Złożyło się przypadkiem, że byłam w ostatnią niedzielę w Częstochowie, a akurat moherowo miało swój zjazd. Może nie nosze pentagramów na szyi, ale wojskowy plecak z naszywkami powinien wystarczyć fanatykowi jako wezwanie do boju. Rozczaruje autora - oprócz zwykłych w gigantycznym tłumie szturchnięć nie odnotowałam żadnych objawów wrogości. Podobnie za młodych lat, kiedy występowałam w wersji od stóp do głów czarnej i w glanach. Bylo zabieranie dzieci z placu zabaw kiedy z koleżanką grzecznie siadałyśmy na ławeczce, ale nigdy agresji słownej ani fizycznej

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 22) | raportuj
30 kwietnia 2013 o 20:32

nie, ja go znam, zawsze taki. A z resztą to jest osobny gatunek - panowie przezywający drugą młodość

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
17 kwietnia 2013 o 1:25

fajna historyjka, ale nie na ten serwis. żadnej piekielności nie zaobserwowałam

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
9 kwietnia 2013 o 13:28

W sumie racja. Tylko skąd ta róznica w tolerancji róznych serów? a co do tego, czy koty mogą pic mleko - wpiszcie w google:) taki jest stereotyp, ale wielu kotom mleko szkodzi. Może "podwórkowe myszołapy" są silniejsze i stąd przekonanie?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 23) | raportuj
9 kwietnia 2013 o 12:58

ok, pomyślę o wynajmie laboratorium i zatrudnieniu chemika do wykonania dokładnej analizy składu serków:) A z Rzymian i innych ludów starożytnych się nie śmiejmy- wbrew pozorom wiedzieli więcej, niż współczesny człowiek bez pomocy techniki na wysokim poziomie

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 kwietnia 2013 o 20:27

To było doszkalanie, bo na kursach miałam złotego instruktora, który niestety potem się rozchorował. Na idiotów szkoda nerwów i pieniędzy, kolejna zmiana - egzamin zdany:)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
3 kwietnia 2013 o 14:58

Pielgrzymkom i innym grupom zorganizowanym nie wolno chodzic po chodnikach. Takie sa przepisy ruchu drogowego. Akurat byłam na niejednej, my równiez wolimy chodzić bocznymi drogami, a nie w pyle i smrodzie spalin, niestety nie zawsze się da. A co do hałasu - wszystko da się dogadać. W jednej wsi mijamy fermę gęsi, które faktycznie bały sie hałasu - właściciel poinformował i na te 5 min wyłącza się nagłośnienie, co za problem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
30 marca 2013 o 18:44

mogła też się bać, bo mają robione prowokacje. Ktoś prosi o plik, a to podstawiona osoba

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
27 marca 2013 o 0:18

Nie sądzę, bo pod każdą moją robotą się podpisuje i przybijam pieczatkę. a o firmie mam referencje od kolezanki z liceum. Z umową chyba tak w wielu miejscach, tym bardziej, ze musi przyjść poczta z drugiego końca Polski

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
21 marca 2013 o 18:18

i ok, ja też wole pogadać, niż miałby mi delikwent siedzieć na fotelu jak trusia. Ale jak siedzi i tamuje ruch, bo musi się wygadać... A ochrzan dostaję potem ja.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 stycznia 2013 o 20:19

Miałam dokładnie takie same odczucia jak autor. w marketach więcej kwestujących niż klientów, a po kościele w bramie (bardzo wąska) ustawiła się grupka ok 5 osób tak, zeby nie można było przejść. Jak bramki na autostradzie...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 12) | raportuj
15 stycznia 2013 o 20:13

Czytałeś dokładnie opowiadanie? Bo mam wrażenie, że wolałeś zbierac siły na jakąkolwiek krytykę. Od czego Maja miała tracić przytomność, skoro to nie ona leki wzięła? Poza tym nie wymagasz chyba od nastolatki dokładnej znajomości dawek leków, zwłaszcza, że lecznicze owszem, są w ulotce, śmiertelne nie.

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna »