Profil użytkownika
ejcia
Zamieszcza historie od: | 10 czerwca 2012 - 20:47 |
Ostatnio: | 18 października 2023 - 21:08 |
- Historii na głównej: 112 z 228
- Punktów za historie: 54239
- Komentarzy: 357
- Punktów za komentarze: 2481
Zamieszcza historie od: | 10 czerwca 2012 - 20:47 |
Ostatnio: | 18 października 2023 - 21:08 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@xpert17: potocznie "potomstwo"
W sumie myślałam o tym, ale awantura, jaka by wybuchła po czymś takim, (no bo czy ludzie nie rozumieją, że to są DZIECI?) spowodowałaby, że nie wytrzymałabym ani sekundy dłużej. Więc z dwojga złego lepiej było zająć się swoją komórką i "wyłączyć" w miarę możliwości "odbiór". P.S. Grota miała kształt litery L, każda z nas siedziała w innym kącie, więc nie świeciłyśmy sobie po oczach.
@ewilek: No właśnie w tym problem, że miejsce jest tylko koło kierowcy :/
Ludzie prześladuję bo masz mentalność ofiary - z tym się zgodzę. Natomiast weź pod uwagę, że może taki człowiek odkąd pamięta był gnojony, od zawsze pokazywano mu, gdzie jego miejsce w szeregu i zwyczajnie nie miał możliwości wykształcenia w sobie prawidłowych postaw czy wzorców relacji z innymi ludźmi. Można to nadrobić w dorosłym życiu, ale jest o wiele trudniejsze.
@Monomotapa: o, proszę, jak to Pyra Pyrę wywęszy :) 401 :)
@GythaOgg: Też w pierwszej chwili pomyślałam o wzroku, ale od tej strony było wszystko ok. Na demencję również nie wyglądało. Ubranie nie pierwszej świeżości i w ogóle raczej babka nie z tych, co dbają o wygląd, choć właśnie aury nie wydzielała. nie wiem, co myśleć.
@Moni111: A to swoją drogą. Każda mina inna niż uśmiech od ucha do ucha jest dąsaniem się :)
@maat_: Tak, dzięki, przeszło :)
A gdyby nie wysłał, a okazało się coś poważniejszego to dopiero byłaby nagonka, że lekarz pierwszego kontaktu olał sprawę.
Kobieto, gdzie jesteś i z jakiej choinki się urwałaś? Bo takich matek ze świecą szukać. Widuje się raczej albo te pozwalające na wszystko, bo "to tylko dziecko" i próbujące wydrapać oczy o każde krzywe spojrzenie, albo takie, dla których dziecko jest kulą u nogi, bo przecież telefon ciekawszy. Żeby było jasne - dzieci nieznoszę osobiście, (choć rozumiem, że są wpisane w krajobraz świata i inaczej się nie da), ale Ty miałabyś u mnie najwyższy stopień tolerancji
@MW50: Raz jednym paniom zwróciłam uwagę na Wszystkich Świętych na cmentarzu, to jeszcze zostałam zbluzgana.
@Issander: Są tacy ludzie, więc wolałam uprzedzić
@KatzenKratzen: Dzięki za miłe słowa. To nie tak, że jestem aniołem, bo adrenalina wyzwalana przez taki tryb pracy mocno przygłusza wszelką chęć "cackania się". Niemniej ile mogę staram się być dla człowieka taka, jak sama chciałabym być potraktowana. Tak jest po prostu fair
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2017 o 23:58
@thebill: Nawet, jeśli nadgorliwość, to od tego są dorośli, którzy nota bene odpowiadali za te nieletnie dziewczyny, żeby im nie pozwolić, lub iść wspólnie.
@KatzenKratzen: Bo to laboratorium medyczne. Lwią cześć badań należy wykonywać na czczo, później już przychodzą niedobitki i niestety brutalnie mówiąc nie opłaca sie utrzymywać cały dzień wszystkich gabinetów. Zostaje kilka czynnych dłużej, a większość jest zamykana
@maat_: Uwierz mi, ale kobieta w ciąży/świeżo upieczona matka, a jeszcze najlepiej pierwszego dziecka stanie na głowie, ale skargę napisze. Najczęściej na jakąś pierdołę, lub rzecz od nikogo niezależną. Żebym nie była gołosłowna - ostatni przykład: W kolejce było dużo ludzi. Nie na to, że jej nie wpuszczono, nie na opieszałość w przyjmowaniu. Na to, że ci ludzie BYLI W WIĘKSZEJ LICZBIE. Że przyszli do przychodni.
Czegoś tu nie rozumiem, coś jest nie tak. Siedziałaś pod pokojem pielęgniarek z krzyczącym dzieckiem przez godzinę. Nawet zakładając, że trafiłaś na ostatnie zołzy - o ile nie były kompletnie głuche, chyba każdy by w końcu dał, jeśli nie z serca, to ostatecznie na tzw "odczepne", byle tylko uzyskać wreszcie ciszę.
@pasjonatpl: Jeśli zaraz przyjdą sąsiedzi, że opętańczym wyciem ze śmiechu zakłócam ciszę nocną, to wskażę Ciebie jako winowajcę :-D :-D :-D Dzięki
@Librariana: Cos podobnego do "l". Ale jeśli mojego bohomaza językowego przełożysz na klawiaturę, to dam Ci nobla :-)
@Xirdus: Nie mam pojęcia, ale wyglądały bardzo marketowo.
A co mu zostanie, jak będzie odwiedzało ojca/matkę w hospicjum?
@Armagedon: A pisząc wiedziałam, że coś mi umknęło... Dzięki :-D
Z drugiej strony lady. Gdyby mi teraz nagle wszyscy obiecujący faktycznie donieśli dług, to bym chyba z miejsca na Majorke mogła jechać. To nie chodzi o to, że tej konkretnej pani Kowalskiej nie daruję braku złotówki, ale że dziś Kowalska, jutro Wiśniewska, a pojutrze Nowakowa.
@Xirdus: A Ty miałeś/aś? ;-D
@Armagedon: Ufff... Więcej pytań nie miałeś? ;-) Ad1. Po kolędzie chodzą pojedynczo, w sensie do jednego mieszkania jeden ksiądz, ale jako że blok składa się z ponad 40 mieszkań, to zajmują się nim we dwóch, żeby szybciej. Ad. 2. U nas sa to na przemian dwie "kościelne" panie i z tego co wiem nikt się nie składa. Ad 4. Najpierw oblatują blok, amu na końcu. Ad 5. Każdego dnia - w sensie każdego dnia trwania kolędy. Ad 6. Blokami, po kolei. W końcu jakiś porządek musi być, a jesli ktos chce przyjąć, to musi miec mozliośc cześniejszego ułożenia sobie rozkładu dnia. Miasto duże, osiedli w parafii kilka, nasze akurat jakieś 20 bloków. Ad 7. No ja nie iem, kto ploty puszczał, ale na logikę nie ychodzi nikt inny, niż sukienkowi.