Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ejcia

Zamieszcza historie od: 10 czerwca 2012 - 20:47
Ostatnio: 18 października 2023 - 21:08
  • Historii na głównej: 112 z 228
  • Punktów za historie: 54240
  • Komentarzy: 357
  • Punktów za komentarze: 2481
 
[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
18 października 2015 o 15:15

@Enyulek: Wszystko było przerabiane: wystrój gabinetu, plasterki z Garfieldem, fartuchy różowe w misie, bardziej przypominające dziecięce piżamy w wersji XL, lizaki... Oczywiście, coś na pewno pomaga, ale mówiąc kolokwialnie "szału nie ma".

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
18 października 2015 o 14:56

@Enyulek: Przerabiałyśmy kilka razy odwracanie uwagi w wersji combo, kiedy jeszcze ilość obsady na to pozwalała - może trafiało na bardziej bojące dzieciaczki (w tym chyba trochę starsze, a więc i bardziej świadome, że "biały fartuch robi ała"), ale to praktycznie nic nie dawało.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 25) | raportuj
18 października 2015 o 14:21

@nuclear82: Raz w szpitalu czekając przed gabinetem z dzieckiem usłyszałam jak rodzic straszył płaczące dziecko (prawdopodobnie seria badań wstępnych przy przyjęciu na oddział). "I czego tak dudlasz? Zobaczysz, teraz to dopiero będziesz miał badanie." Nosz ręce opadają.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
9 października 2015 o 13:51

@dodolinka: opowiadanie pisałam na raty. Zaczęłam, musiałam przerwać, więc zapisałam w wordzie i dokończyła innego dnia

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
8 października 2015 o 22:10

@macaaron: Dzięki. Fakt, rozpisałam się. A co do spędzania snu z powiek najlepiej w tym celu sprawdza się wyobrażenie kilometrowej kolejki sapiącej i tupiącej ze zniecierpliwienia podczas jałowej dyskusji z sytuacji 4

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
8 października 2015 o 19:30

"nie potrafi przed otwarciem włożyć paru złotych do kasetki." Również pracuję przy kasie i na mojej głowie jest wydanie klientowi reszty. Kiedyś zdobyłam 60zł w monetach 1 i 2 zł i zabrałam do pracy, wymieniłam "swoje" na "służbowe". Oczywiście co się dało wydawałam banknotami, dopiero końcówki w monetach. Po 3 godzinach nie miałam już jednego blaszaka. Skąd mamy codziennie tyle drobnych brać? Mennice otworzyć? Jestem jedyną osobą odpowiedzialną za służbową kasę, więc zapewnienie drobnych jest na mojej głowie. Podpowiem, że okoliczne sklepy już mnie pewnie dawno przeklęły. Przykro mi. Jeśli chce miec drobne dla klienta musze najpierw sama jako klient iść do sklepu z grubymi

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
6 października 2015 o 21:02

@Frankenstein: W sklepie tez pierwszy raz się z tym spotkałam, ale chyba płącąc za prawo jazdy pani w okienku nie przyjęła karty twierdząc, ze już zaznaczyła płatność gotówką (nie pytając mnie) i nie może zmienić. Trzeba bylo iść kawał do bankomatu - o kulach

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
4 października 2015 o 12:34

@wumisiak: Raczej oburzeni, że dostali prikaz podniesienia dzieciaka, a w celach namiętnych udali się do łazienki - była takowa na sali.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
4 października 2015 o 12:31

To niech jeszcze wystawią waciki kosmetyczne i płyn do demakijażu,żebym nie wychodziła na ulicę z małą plamką od podkładu czy czegoś. Punkty obsługi konsultanta avon zapewniają możliwość doprowadzenia się do porządku po testowaniu

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
3 października 2015 o 21:26

Na studiach z wyroku pani z dziekanatu biegałam po całym mieście załatwiając pieczątkę na dokumencie w miejscu, gdzie miał być PODPIS promotora. pozdrawiam. Piguła

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
25 września 2015 o 20:20

@KoparkaApokalipsy: nie. po prostu nie mówię o rzeczach oczywistych. Jasne, że ktoś popisał się superinteligencją blokując drzwi, ale przy okazji stało się to a to

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 września 2015 o 20:17

@edekzgredek: o trzymaniu ręki prosto pewnie bym znalazła, ale już np info o odbiorze wyników itd muszę napisać. Z resztą tak czy tak: znaleźć w internecie, wydrukować na swoim tonerze i kartkach, bo służbowej drukarki nie posiadam, a za tydzień na nowo, bo ktoś się nudził. A co do wieszania wyżej - 90%nie wpadnie na to, żeby szukać karteczki tak wysoko, a z pozostałych 10 kolejne 90% musi dotknąć nosem napisu, żeby odczytać. Widoczny na wysokości +- 2m musiałby mieć każdą literę na całą kartkę.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 11) | raportuj
12 września 2015 o 21:42

@archeoziele: Jednak jest różnica między utratą co miesiąc 450ml, a do 100ml z miesiączki

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 20) | raportuj
11 września 2015 o 17:20

@MyCha: No to chyba źle się trochę wyraziłam:) Nie miałam na myśli wypucowania wszystkiego na błysk, łącznie z odsuwaniem szafy i wymiatanie zza niej kurzu, ale rzeczy podstawowe: zgarnięcie ze stolika nocnego do kosza jakiejś puszki po napoju, przestawienie foteli na miejsca, w którym je zastałam, podniesienie tego papierka po batonie itd :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 września 2015 o 15:47

W 2015r cos się zmieniło.... z Czego to wynika? Po części z niezrozumienia systemu". A więc do 2015r ludzie system rozumieli, a potem opanowało ich masowe otępienie?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 września 2015 o 15:09

"W kurtce...SS-Heimwehr Danzig."... To żeś się przebrał.... :D

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
11 września 2015 o 14:16

Zastanawiałam się przez chwilę, czy nie opisujesz przypadkiem mnie, pod zmienionym imieniem, bo zgadza się co do słowa. Tylko jeden szczegół nie gra. Czyli jak widać praktyka bardzo powszechna w naszych szkołach

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
11 września 2015 o 14:00

Bo w gruncie rzeczy nie wolno wyprzedzać na przejściu. Niezależnie czy są światła, czy nie, ludzie nie myślą, ładują się ślepo na pasy i jest to miejsce w którym należy zachować szczególną ostrożność. Wyprzedzając masz ograniczoną widoczność na chodnik, więc już na starcie ułamek sekundy opóźnienia, plus większa prędkość. Co jednak nijak ma się do zachowania policjanta.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 września 2015 o 14:01

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 września 2015 o 13:39

Opowiem o sytuacji "od kuchni". Niestety, ale podziękujcie starszym paniom, które stoją w kolejce na godzinę przed otwarciem przychodni. Zapewne dłużej też, ale tu już nie mam danych. O godz 7:30 jest nieraz 40 osób w kolejce. Do tego telefony - które odbierane są rzadko, bo rejestratorka jest jedna i odebrać może tylko między jednym a drugim pacjentem, nie zostawi przecież kogoś w połowie załatwiania i nie odbierze. Przy czym ten telefon albo w tej właśnie sekundzie nie dzwoni, albo pacjent domaga się krzykiem i awanturą NATYCHMIASTOWEJ uwagi i zajęcia się nim. Nieraz dzieją się naprawdę dantejskie sceny, zaczynając pracę w przychodni, kiedy ludzie mnie jeszcze nie znali miałam niejednokrotnie problemy, żeby wejść do rejestracji (drzwi służbowe były "za" kolejką). Tylko patrzyłam, czy w zęby nie dostanę. A teraz wyobraź sobie, co by było, gdyby istniała rejestracja "dzień przed". Ci wszyscy, którzy wstali skoro świt pospaliby sobie spokojnie, za to przyszli wieczorkiem i zaklepali termin na jutro. Jutro kolejka ustawia się od rana tradycyjnie, a tu zonk, 3/4 miejsc zajętych od wczoraj.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
30 sierpnia 2015 o 16:25

@bloodcarver: nie sądziłam, że kiedyś się z Tobą zgodzę :)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
30 sierpnia 2015 o 2:03

@hippo: Jakbym tego nie robiła to teraz pewnie siedziałabym w domku bez klamek :) Ale reformacja babci idzie bardzo opornie, chociaż nie bez pewnych efektów. Podpowiem, że w kwestii porządku nie kiwnęłam palcem

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 2:05

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 21) | raportuj
30 sierpnia 2015 o 1:59

@paski: Przedmioty często występujące w obrębie pokoju: koraliki (na kilogramy), igły (w tym kilka takich, które gdzieś upadły i mimo naprawdę usilnych poszukiwań nie zostały odnalezione), szydełka, żyłki i sznurki (idealne do owinięcia wokół szyi), drut, noże, żyletki, ucinaczki do drutu, szczypce, kombinerki, lutownica... No plac zabaw spełniający najwyższe standardy

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 sierpnia 2015 o 14:25

@bazienka: No ej, z tym tyle lat w zawodzie to już nie szalej, taka stara nie jestem :D Ale w gruncie rzeczy masz sporo racji

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1013 14 następna »