Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ejcia

Zamieszcza historie od: 10 czerwca 2012 - 20:47
Ostatnio: 18 października 2023 - 21:08
  • Historii na głównej: 112 z 228
  • Punktów za historie: 54240
  • Komentarzy: 357
  • Punktów za komentarze: 2481
 
[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 20) | raportuj
27 maja 2015 o 16:27

@Znerwus: No za chwilę mi 3 lata stukną. A w zabudowanym/ korkach porannomiejskich i tak więcej nie pojadę, niż 50.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
20 maja 2015 o 18:29

@ejcia: jeszcze mi przyszło teraz przyszło do głowy. Jeśli szukała skierowania inna rejestratorka niż ta, która Cię zapisywała na termin, a szukała go w kartotece czy innym rodzaju dokumentacji to raczej nie ma się co dziwić, ze uznała, że nie dotarło do nich. Skąd mogła przypuszczać, ze koleżanka z jakiegoś powodu rzuciła pod ladę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
20 maja 2015 o 12:16

@Armagedon: Ukwiczałam sie jak świnka czytając :D

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
20 maja 2015 o 11:59

tak to jest, jeśli rejestratorka pracuje na wariackich papierach, bo pięciu następnych w kolejce jazgocze, ze muszą być obsłużeni już, natychmiast, w tej sekundzie, a tak w ogóle to oni chcą tylko o coś zapytać i czy ta niedobra pani w okienku nie może przy okazji (robiąc coś wymagającego skupienia) odpowiedzieć? Ale to nie zmienia faktu, że po wyjaśnieniu sprawy jakieś słowo klucz byłoby bardzo na miejscu. A swoja drogą wiem z doświadczenia, że ludzie czasami taką ciemnotę wciskają, po pewnym czasie człowiek nabiera pewnej nieufności w sytuacjach niejasnych

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
20 maja 2015 o 11:47

@ptj: Zapomniałam o hicie. W mojej poprzedniej przychodni ktoś ukradł (nie wiem jak to sie nazywa) tę rurę, którą odpływa woda z umywalki w toalecie. Ani nie widzieliśmy, kiedy odkręcił i wyniósł. Dopiero jakiś pacjent nam zglosił jak mu po butach pociekło :D

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
19 maja 2015 o 20:46

@didja: dokładnie, tylko u mnie nie ma telewizorka na poczekalni:)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
19 maja 2015 o 19:28

@TakaTamJa: Książeczka opracowana jest przez konkretną firmę labo, więc nie chcę, żeby admin uznał to za reklamę:)

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 25) | raportuj
19 maja 2015 o 18:45

@Toyota_Hilux: Kwiatki mogą stać u Ciebie w mieszkaniu i Tobie będzie miło. A mi te książeczki nie są do niczego potrzebne. Albo będa leżały u mnie w szufladzie i żaden z nich pożytek, albo przeczyta choć jeden dzieciak zanim zabiorą, tudzież przynajmniej ten, dla którego rodzic ukradł.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 22) | raportuj
18 maja 2015 o 16:21

@Grejfrutowa: no ten serwis może być troszkę niejasny. A z drugiej strony rozmawiałam kiedyś na podobny temat z przyjacielem, który pracuje w markecie. Na bankomacie wielka kartka: "awaria", a ludzie podchodzili, patrzyli na nią tępo, a że zasłaniała czytnik kart pytali obsługi: a gdzie tu sie kartę wkłada?" I jego komentarz: już ja bym mu powiedział, gdzie może sobie ta kartę włożyć, ale bym za to prace stracił

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
18 maja 2015 o 16:16

@lillith: jestem sama

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 maja 2015 o 15:29

@Scorpion: oj, to jeszcze mało widziałeś (odnośnie wypróżniania się na ulicy) :)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
18 maja 2015 o 15:09

@sla: wiem :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 21) | raportuj
18 maja 2015 o 14:40

@sla: Niby racja. Tylko zgadnij kto w razie czego dostaje po czterech literach. I wtedy swoje adnotacje "brak nr tel" mogę sobie wsadzić w ww. część ciała

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
18 maja 2015 o 14:20

@imhotep: Na przedszkolaka - Boskie! Dzięki za poprawienie humorku:-)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 22) | raportuj
18 maja 2015 o 14:13

@sla: W rzeczywistości i tak jest to opcjonalne, bo zawsze można powiedzieć, że się nie pamięta i nie posiada przy sobie zapisanego. A poza tym niczego nie zmienia, bo w tym momencie większość kontaktu nie poda, a jak już pisałam - bywa potrzebny. Zapewniam, że szukanie kogoś przez policję w sytuacji: albo go znajdziemy, albo lada chwila będzie po nim nie należy do przyjemności

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
13 maja 2015 o 20:57

@Fifczak: Nie zamierzam pluć na współczesną Ukrainę. Co prawda banderyzm się odradza, ale "be" będzie dla mnie ten konkretny ruch, ten konkretny człowiek, a nie naród. Nie zamierzam również iść do tego pana i poklepać go po łopatce. Mówię tylko, że być może z takich nie innych powodów w ten sposób sie zachowuje.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 32) | raportuj
13 maja 2015 o 20:27

Nie wiem, czy wyjeżdżają, ale zdarza się, że stamtąd musiały uciekać w środku nocy jak stały, bo nawet na założenie butów nie było czasu (autentyk). Daleka jestem od generalizowania ten naród taki, a tamten owaki, ale różnie z ludźmi bywało i ktoś kto przeżył tragedię/nasłuchał się w domu jak było może mieć uraz. Pocieszę Cię, że masz "tylko" samochód do mycia/lakierowania. Znam osobę, która pojechała na Ukrainę szukać swoich zaginionych podczas rzezi Wołyńskiej braci i ledwo uszła z życiem. Powtarzam: nie generalizuję, ale i w pewnym stopniu jestem w stanie zrozumieć tego pana

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 32) | raportuj
12 maja 2015 o 22:10

@Day_Becomes_Night: Nie wiem, ile miała lat, coś koło 40. A Ewa ma dzisiaj 25 i w sferze emocji, kontaktów społecznych, samooceny jest pokręcona jak włos po trwałej. Dobra, kochana dziewczyna, ale ciężko jej się żyje

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
12 maja 2015 o 20:56

No czytam i oczom nie wierzę. Są jeszcze takie mamy jak Ty? Przywracasz mi nadzieję :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 maja 2015 o 20:53

Z tym samym spotykam się codziennie, najrzadziej co drugi dzień. A pracuję w miejscu gdzie reklam nikt nie wiesza :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
12 maja 2015 o 20:43

"Daliśmy radę, syn śpi mimo chichotów wyżej wspomnianych." A jak dzieciak się drze całą drogę aż wszystkim uszy puchną to dobrze?

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
12 maja 2015 o 20:37

@Zmora: zwrot "w razie W" oznacza mniej wiecej "w razie potrzeby". Jest pełny, nie niedokończony :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 maja 2015 o 20:34

Spokojnie, niektórzy ludzie chyba żyją takimi wymysłami. Ja zostałam galerianką za przywitanie brata (dużo starszego) pocałunkiem w policzek. A brat Twojej koleżanki... No no no. Klasa :)

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
12 maja 2015 o 20:21

Dokładnie. Nie trzeba robić zbiegowiska, chociaż sądzę, że nawet bez Ciebie mogło by być mizerne zainteresowanie. Sama kiedyś w środku dnia leżałam długą chwilę po wywrotce na rowerze i nie mogłam z bólu sie ruszyć, a nikt nie podszedł. Do nastoletniej dziewczynki

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
12 maja 2015 o 20:12

Nie dalej jak miesiąc temu znalazłam rzucony na posadzkę koło skrzynek list od komornika (który na mój chłopski rozum powinien być polecony) do osoby, która już się wyprowadziła. Nie wiem, jaka mine zrobili na poczcie, bo dopisałam "adresat wyprowadził się" i wrzuciłam do skrzynki nadawczej. Ale co trzeba miec w głowie, żeby w ten sposób postepować z urzędowym listem to nie wiem

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1013 14 następna »