Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

izamarkow

Zamieszcza historie od: 16 listopada 2016 - 6:02
Ostatnio: 24 grudnia 2019 - 8:33
  • Historii na głównej: 28 z 37
  • Punktów za historie: 8643
  • Komentarzy: 230
  • Punktów za komentarze: 958
 
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
11 lipca 2017 o 11:08

Nie oceniam nikogo, ale mój Ojciec, w którego finanse też nie miałem wglądu chociaż razem mieszkaliśmy, wziął i umarł. Okazało się, że ma 7! kredytów bankowych po kilka tysi każdy i trzy karty kredytowe. Łącznie jakieś 40 tys. Jestem jedynym spadkobiercą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 czerwca 2017 o 12:03

Moja żona tablet dostała bez zawiasów (za mały), za to Lenovo potwierdziło powyższą historię. Tablet był z Orange. Podziałał ze 3 mies. i najzwyczajniej w świecie się nie włączył. Na gwarancję. W Orange pełny protokół przyjęcia (nie miał nawet ryski) i wio. Wrócił po miesiącu. Wymieniono baterię. Ok. Po 3 mies. deja vu. Wio do serwisu. Znowu ponad miesiąc w plecy, ale wrócił sprawny. Opis: coś z softem. 3 miesiące. Zonk. Zona wystosowała pismo, że nie dość że po każdym pobycie tablet wraca coraz bardziej zniszczony, to jeszcze po trzeciej naprawie (usterka cały czas ta sama) należy się nowy sprzęt lub zwrot pieniędzy. Aha. Tablet wrócił sprawny z adnotacją, że był sprawny. I tak jeszcze dwa razy. Nigdy więcej Lenovo. Gwarancja się skończyła.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
25 maja 2017 o 13:39

@ZaglobaOnufry: O widzę że odezwał się pierwszy mentor piekielnych. Taki mały Prezes. O ile w pierwszej części zgadzam się w 100% to co do drugiej informuję: Nie. Rak nie zawsze jest złośliwy. Złośliwy zawsze jesteś ty, ignorancie.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
25 maja 2017 o 13:34

Wnioskuję, że jest pełnoletni. Wywalić z domu, wymeldować, zamki zmienić i w razie czego za każdym razem wzywać policję.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 18) | raportuj
19 maja 2017 o 11:50

Demokracja pozwala też na użycie przymusu bezpośredniego. My kiedyś takiego faceta wystawiliśmy poza przedział (głosowanie 7:1).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
19 maja 2017 o 11:32

Dlatego zaufany mechanik jest wart każdych pieniędzy, bo nie da się znać na wszystkim. Sam jestem "mechaniorem", z tym że auto oddaję koledze u którego "pomocnikowałem" lata temu. Różnica jest w cenie usługi. Za wymianę obu przednich wahaczy zapłaciłem 100 zł (oczywiście po znajomości i bez ceny części). Kolega z identycznym samochodem zapłacił mechanikowi 1800 zł za niemal tą samą naprawę. Wszystko by było cacy gdyby nie to, że nowy wahacz to 300 zł. No to sobie mechanik stawkę godzinową ustawił.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 maja 2017 o 13:01

Zakładając, że to Ciebie spotkało osobiście. Widziałaś kiedyś mechanika samochodowego chodzącego po mieście z warsztatem na plecach? Litości. Ja do wymiany głupiego koła w motorku potrzebuję torby narzędziowej, a wiem jakie klucze są mi potrzebne. Jasnowidztwo?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
15 maja 2017 o 18:46

Nie rozumiem. Autorka wymienia dziesiątki śmieci (które doprowadzają mnie do szału), a jakieś leszcze czepiają się kup (psich, ludzkich)? Chyba nie o tym było. Sam nieraz w kupę wdepnąłem, pokląłem buty umyłem i zapomniałem. Ale szycie łapy psa przy dobrych wiatrach wynosi min. 150 zł, a ja już trzy razy zapłaciłem. Pomijam cierpienie mojego sierściucha. No, chyba że komentator ma w zwyczaju wywalać wszystkie śmieci do lasu. Bo przy tym kupa to faktycznie mały pikuś i nie ma się o co czepiać.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
15 maja 2017 o 9:51

@Windowlicker: To by był plagiat. Już jakiś policjant zamieścił post o kierowcy- onaniście. Zastanawia mnie czy wiesz kto był głównym bohaterem.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
15 maja 2017 o 9:49

@Edwin: Tak, jestem naprawdę chory, a po hydromorphenie miewałem niezłe odpały

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
15 maja 2017 o 9:46

@SirVimes: tak

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 maja 2017 o 20:13

Sorki. Gdzieś wkradł się błąd. Prawko robiłem w 1993 roku.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
6 maja 2017 o 20:08

Prawo jazdy zdawałem prawie dziesięć lat temu. Aut było dużo, dużo mniej , a i zdać było łatwiej. Zdawało się na "maluchach" więc nawet średnio dysponowany manewrów mógł nauczyć się na pamięć. Ale mieliśmy w grupie niejaką Magdę, która otwarcie przyznawała, że nie odróżnia kierownicy od zderzaka, ale wszyscy robią prawko więc głupio nie mieć. Złotym środkiem na zdanie była mini i duży dekolt (dziewczyna bardzo ładna). Jakiego trzeba mieć pecha żeby na egzaminie trafić na jedyną kobietę pracującą w LOK-u...

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 30) | raportuj
17 kwietnia 2017 o 14:52

@7sins: No właśnie z tym zrozumieniem wyraźnie masz problem. Po co bym rozkręcał przez godzinę piecyk, jeśli mógłbym go po prostu zatargać do windy, a później na śmietnik? Dla rozrywki? A do odkręcenia paru śrubek na siedząco lub skonfigurowania instalacji elektrycznej nie trzeba być Herkulesem. Pewnie byś wolał żebym był w takim stanie, że siedząc w domu żebrałbym o podanie herbaty. Niedoczekanie. Po moim trupie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 5) | raportuj
4 kwietnia 2017 o 21:45

@Librariana: A co jest niepoprawnego w "ów"? Zwrotu "te paliwo" jakoś nie zauważyłaś.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
1 kwietnia 2017 o 14:27

@ZaglobaOnufry: Jeśli kilka godzin to krótki czas to mamy chyba zegarki z różnych firm.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 31) | raportuj
30 marca 2017 o 15:49

Jak w rozmowie z sąsiadami wygadałem się, że w domu tylko ja myję naczynia (gotować nie potrafię) to usłyszałem komentarz, że kiedyś nie byłem taką ciotą. Bałem już się dodać, że obieram, myję i kroję składniki potrzebne do pichcenia, bo chyba by mnie eksmitowali.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
29 marca 2017 o 22:13

Norma. Przypomniało mi się jak leżałem 2 miesiące na onko. Wiadomo,że z czasem ludzi się kojarzy. Codziennie przychodziła miła starsza pani, zaglądała do sal, zagadywała itp. Przecie nikt nie zna wszystkich odwiedzających chorych. Sprawa się rypła jak któraś salowa wybuchła::Jak można w jeden dzień zużywać całą rolkę srajtaśmy na trzy osoby!". Można. Jak się ma w odwiedzinach codziennie miłą starszą panią.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
29 marca 2017 o 21:56

Jeśli stać Cię na 3 tys. za psa i 1,5 tys. za leczenie to wydatek 100 zł za poradę prawną nie brzmi groźnie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna »