Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

jedendwatrzy

Zamieszcza historie od: 29 sierpnia 2012 - 0:45
Ostatnio: 13 sierpnia 2020 - 14:00
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 683
  • Komentarzy: 261
  • Punktów za komentarze: 1510
 

#80988

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Było tu już kilka historii na temat wad wzroku czy słuchu i dziwnych reakcji ludzi. Też coś dorzucę.

Wadę mam od urodzenia, ale z początku był to "lekki niedosłuch", który pogłębiał się dopiero z czasem. Aparaty zaczęłam nosić w liceum. Ludzie z mojej klasy uważali, że jestem upośledzona i nikt nie wpadł na to, że jeśli nie odpowiadam na pytanie, to po prostu go nie słyszę. Były chłopak z kolei twierdził: "ty słyszysz, tylko po prostu mnie nie słuchasz" i nawet aparaty z wynikami badań go nie przekonały. Nawet z aparatami nie słyszę idealnie, zwłaszcza, jeśli wokół jest głośno czy wieje wiatr. Zniecierpliwionych westchnień pań z okienka czy "dobra, nic, nieważne" nie jestem w stanie zliczyć.

Uprzedzę malkontentów - nie użalam się. Pogodziłam się z tym dawno i jest to po prostu jedna z moich cech. O aparatach chętnie opowiadam, jeśli ktoś jest ciekawy. Tylko, cholera, niektórym przydałoby się czasem pomyśleć, zanim otworzą jadaczkę :)

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 95 (125)

#79378

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Parę dni temu mama z psem odbierała mnie z dworca. W oczekiwaniu na pociąg stała na końcu peronu.

Dwa perony dalej lazły trzy Karyny, dwójka dzieci i amstaff - co dla historii ma takie znaczenie, że mój pies amstaffów nie lubi, boi się, ma przykre doświadczenia.

Karyny przez tory przelazły na peron, na którym stała mama, i jedno z dzieci na widok mojego psa postanowiło, że pieski się przywitają. Wzięło amstaffa i idzie.

[M]ama: Proszę nie podchodzić z psem, mój pies się boi amstaffów.
[K]aryna: Ale mój piesek jest spokojny!
[M]: Ale mój się boi tej rasy, jest koniec peronu, dalej nie odejdę, mogłaby pani nie podchodzić po prostu?
[K]: ALE MOJA CÓRECZKA BĘDZIE NIEZADOWOLONA…

Na takie meritum moja mama stwierdziła rzeczowo, że ma w dupie córeczkę i, osłaniając zestresowanego psa, wyminęła Karynę, której komentarzy już na szczęście zabrakło.

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 154 (188)

#68141

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przechodzę przez przejście bez świateł. Z obydwu stron kierowcy zatrzymali się, żeby mnie przepuścić. Patrzę dla pewności w lewo i widzę, jak drugi samochód zaczyna wykręcać. Czując, co się zaraz stanie, zwolniłam krok w połowie przejścia.

Tak, łysy Sebix chciał wyprzedzić samochód stojący przed przejściem dla pieszych. Bo pewnie stoi niepotrzebnie. Wyhamował z piskiem opon wielce zdziwiony, że ktoś idzie przejściem.

Może mało piekielne, bo w porę zauważyłam i nie władowałam się pod sebixową furę. Ale mogło być o wiele gorzej. Co tacy ludzie mają w głowach?

ulica

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 380 (424)

1