Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

klarens

Zamieszcza historie od: 30 grudnia 2012 - 17:31
Ostatnio: 8 stycznia 2018 - 20:02
  • Historii na głównej: 4 z 6
  • Punktów za historie: 1958
  • Komentarzy: 51
  • Punktów za komentarze: 194
 

#76163

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam przy skrzyżowaniu głównej dwukierunkowej z jednokierunkową. Nie ma dnia, żeby ktoś nie próbował skręcać w nią pod prąd na zakazie, wymuszając wizg hamujących z przeciwka, trąbienie, lub fucki od wyjeżdżających z jednokierunkowej. Najczęściej winowajcami są taksówkarze. Tłumaczenie?

Paani, ja nie wiedziałem, że tu jednokierunek ,a jak bym dookoła objeżdżał to spóźnię się na zlecenie. W dobie gpsów. W dzielnicy znanej z jednokierunków. Objazd 1.5 minuty.
Raz na tydzień stłuczka.

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 178 (188)
zarchiwizowany

#65889

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zgoła 20 lat temu koledze urodziła się córka. Pierwsza. Co sie robi wtedy z kolegami? Pije się, rzecz jasna. Ponieważ spożywano z entuzjazmem, zaszła konieczność uzupelnienia aprowizacji. Niestety świeżo upieczony ojciec i kompania nie spodobali się miejscowym podsklepowym bywalcom. Wywiązała sie szarpanina, w ktorej sam środek za sklepu wpadł kolega wychodzący z przybytku, dzierżacy dwie flaszki. -Nie mam ręki! Nie mam ręki! -krzyczal do zaatakowanych kumpli. Na co jeden z agresorow zareagowal do współpiercy - Daj spokój, kaleke będziesz bił?!

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -19 (25)
zarchiwizowany

#62100

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dodaję na prośbę przyjaciółki, bo ona zastygła w niemym zdumieniu:
"Jestem zbulwersowana. Kilka miesięcy temu wystawiłam wór swoich starych torebek na śmietnik. Kilka zresztą było prawie nowych. Miałam nadzieję, że jakaś staruszka sobie skorzysta. A dzisiaj jedną z moich ex-torebek zobaczyłam we własnym ciucholandzie wystawioną za 40 zeta... Poznałam ją po charakterystycznym breloczku zostawionym wewnątrz. Zatkało mnie. Wychodzi na to, że ktoś to wygrzebał, następnie opylił facetowi od ciuchów a on teraz zarobi. Zapytałam go skąd bierze te rzeczy, odparł, że z hurtowni. Wychodzi na to, że hurtowniami są śmietniki."

sklepy

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (74)

#58722

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostrzegam przed stroną jobstests.eu
Proponuje test kompetencji, pomocy w zdefiniowaniu predyspozycji zawodowych. Po wypełnieniu 1/3 testu, pada prośba o wysłanie sms w celu otrzymania kodu dla kontynuacji i uzupełnienia informacji szczegółowych dla przesłania wniosków kompetencyjnych. Niestety informacja o koszcie sms jest jak sądzę celowo źle umieszczona na stronie: ucięty fragment noty prawnej podaj koszt sms jako 1,89 zł. De facto jest to część większej informacji, której bez zabiegów informatycznych nie da się odczytać: Koszt sms 25 zł netto, PROMOCJA - w godz. 1.00-4.00 tylko 1,89.

Tym sposobem metodą łańcuszkową co najmniej 25 zł wybuliło kilka znajomych osób. A perełką jest to, że prawidłowo wpisany kod wywołuje komunikat: Kod nie został wpisany prawidłowo, wyślij sms jeszcze raz...

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 353 (439)

#57274

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na prośbę przyjaciółki, opisuję sytuację z recepcji lecznicy AVI w Warszawie. Ponieważ szpital na Szaserów nie dysponuje od ręki tomografem dla pacjentów nowotworowych, z ubezpieczenia NFZ można zapisać się w pierwszym wolnym terminie do placówek współpracujących. Dla mojej przyjaciółki było to niezbędne, gdyż na tydzień zaczyna chemię, a tomografia jest konieczna dla ustalenia zakresu leczenia i dawki leków. A więc, tomografia wykonana, przyjaciółka przyjeżdża na odebranie wyników:

- Dzień dobry, nazywam się XYZ, chciałabym odebrać wyniki tomografii.
- Nie mam.
- Ale jak to pani nie ma, badanie było tydzień temu, potrzebuję wyniku na wizytę u onkologa, było zaznaczone że sprawa jest pilna.
- Nie ma takich wyników. No, nie mam tu nazwiska takiego.
- Bardzo proszę sprawdzić jeszcze raz, może się gdzieś podwinęło z innym papierem.
- Jak nie mam to nie mam! Zżarłam pani ten wynik?!
(po wezwaniu przełożonej, recepcjonistka dzwoni do pracowni badań) - Mamooo?! Bo przyszła tu taka pani i krzyczy, a ja wyniku nie mam..
Mina przełożonej bezcenna.

Wynik był w kuwetce, przykrył się innym dokumentem.
moja przyjaciółka złożyła skargę na piśmie, ale najważniejsze, że zdążyła z wynikiem na wizytę do onkologa.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 723 (773)

#56813

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziś wstąpiłam na kiermasz używanych książek w "Szarej Cegle" na Saskiej Kępie. Bardzo sobie cenię każdą inicjatywę kulturalno-społeczną w mojej dzielnicy, niekoniecznie z "szczytnym celem" w podtekście, zwyczajnie wielu ludzi lubi wpaść do knajpy dodatkową atrakcją, lub luźniejszą atmosferą.

Co przykrego się zdarzyło? Pod pretekstem buszowania w książkach, ktoś okradł właściciela, korzystając z familiarnej atmosfery, zabrał cały utarg kiermaszu...

gastronomia

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 561 (621)

1