Profil użytkownika
krzychum4
Zamieszcza historie od: | 28 lipca 2016 - 17:57 |
Ostatnio: | 8 kwietnia 2024 - 10:38 |
- Historii na głównej: 75 z 83
- Punktów za historie: 11678
- Komentarzy: 417
- Punktów za komentarze: 2970
Zamieszcza historie od: | 28 lipca 2016 - 17:57 |
Ostatnio: | 8 kwietnia 2024 - 10:38 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Anonimowy komentarz? Troszkę to przypomina hejtowanie lokalu po rewolucji Magdy G., szkoda, że lokal od dłuższego czasu już był zamknięty.
Kamerka z okna mieszkania na miejsce postoju samochodu jeśli jest taka możliwość, zgłaszanie dzielnicowemu i na mapie zagrożeń, więc może częstsze patrole będą, kolejna możliwość to przerejestrowanie samochodu lub parking płatny. Ja i brat mieliśmy po 1 samochodzie i bardziej sąsiada któregoś bolało to, że zajmujemy 2 miejsca niż to, ze inni sąsiedzi parkują jak kut.sy, krzywo, czaSami zajmując 2 miejsca czy nie przy krawężniku. Samochód brata został, mój przez 3 miesiące na parkingu płatnym parkował się, aż przeprowadziłem się.
Przed modernizacją przejazdu kolejowego przed rogatkami stał znak STOPu, kierowcy najczęściej zwalniali, niektórzy się zatrzymywali. Ja mieszkając niedaleko i mając w świadomości, że Policja często wyłapuje tych, którzy nie zatrzymują się pomimo otwartych półzapór zatrzymałem się. Kierowca za mną obtrąbił mnie. Perfekt kierowcą nie jestem, ale ciągle mi szkoda łapać punkty i mandaty, bo kasę wolę przeznaczyć na coś innego.
Szwagra tak odbierałem od znajomych. Dzwoni, jadę odbieram go i do domu. Tyle teoria, praktyka, już idzie, za 5 minut no idzie, ale zapraszają mnie do środka. Wychodzą by mnie zaciągnąć do środka. Mówię, albo szwagier za minute się zabiera ze mną, albo idzie z buta o której sobie chce. Tak, podobnie jak tutaj, część osób stwierdziła, że jestem nie kulturalny.
Mentalność dawnych czasów, daj coś lekarzowi, pielęgniarkom a oni będą cię traktować lepiej.
@LuzMaria: Ok, tylko, że ja biegam skrajnym zewnętrznym, a jeśli ktoś po tym samym torze biega to nie ma problemu mnie wyprzedzić, zwłaszcza, że przyklejam się maksymalnie do prawej strony, tak widzę kilka osób które biegają szybko po skrajnym wewnętrznym. Spojrzę, przy następnej okazji na regulamin, bo owszem jest taki, ale nie zwracałem uwagi na niego. Rowerzyści to rzadkość, prędzej jakieś dziecko się zaplącze tam, ale matka z dzieckiem no niestety trafiło mi się.
Kiedyś w kiosku chciałem kupić Dziennik, pani daje mi Nasz Dziennik, a ja proszę o ten drugi dziennik, nie ma. Obecnie to Dziennik Gazeta Prawna, a Nasz Dziennik też ma się dobrze ;)
U nas w pracy był były wojskowy, sierżant. Zwalniał każdego kto mu zawinił czymś, zwalniał oczywiście słownie, że nic nie trwa wiecznie i zespół może się pożegnać z tobą (czyli z pracownikiem który mu podpadł). Część osób olewała go, a ktoś poszedł do dyrektora, postraszył założeniem sprawy o mobbing i dość szybko pożegnaliśmy byłego trepa.
A na wypowiedzeniu jak zmusisz pracownika do pracy?
@mietekforce: Szuka dalej kierownika, ale zdążył naskrobać troszkę na piekielnych.
Co wy macie z tą karmą? Buddyści i hinduiści tu są?
Rzecznik Praw Konsumenta pozostaje, koleżanka nie odpuściła butów za 60 zł, reklamacja też była nie uznana, bo buty były nieodpowiednio użytkowane, pismo od rzecznika i dopiero wtedy sklep postanowił oddać pieniądze uznając reklamację za zasadną. Klient się liczy do momentu zapłaty za towar przy kasie.
Norma, spece od cudzego życia w swoim nie widzą problemów i czarnych stron.
Albo w szkole mają bałagan w papierach, albo historia zmyślona. To, że ktoś z klasy powie, że ktoś się wypisał z religii to nic nie znaczy, musi być na to papier, ślad w papierach.
Życie jak wszędzie, swoje życie nudne to interesują się czyimś. Ja miałem wizytę dzielnicowego, że niby drewno z lasu nielegalnie mam, czemu do późna światło się świeci.
Radca prawny, ewentualnie Rzecznik praw konsumenta, jeden i drugi darmowe porady udziela, w urzędzie miasta/gminy lub przy starostwie powiatowym.
W pracy jak ktoś się postarał to miał darmowe wifi na terenie całego zakładu. Kolega zaczął "walczyć", dla dobra wszystkich, by każdy miał dostęp do darmowego wifi. Brawo, udało się, zmieniono hasło, a darmowe wifi ograniczono do stołówki. Także walka dla dobra wszystkich nie zawsze taką jest. Tak, wiem, praca to praca, u nas i tak nikt nie miał czasu na przesiadywanie na fejsie, twiterze czy innym portalu, ale darmowe wifi wbrew pozorom przydawało się.
Kolejna buddystka? Karma, karma...
Droga powiatowa, zakręt w lewo, prosta jakieś 400 metrów zakręt znowu w lewo. Widać sznur samochodów. No tak zapewne ciągnikiem ktoś jedzie. chociaż prędkość 60-70 na to nie wskazuje. wjazd do miasta gdzie jest WORD (dla nie wiedzących, lub dla czepialskich: Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego) robią się dwa pasy, na światłach okazało się, że naturalnymi zwalniaczami były trzy eLki. Tak, każdy się uczy, ja też się uczyłem. Jedni szybciej łapią inni wolniej. Dla jednych prędkość 90 km/h będzie tą bezpieczną dla innych 60. Wyprzedzić się 3 eLek nie dało najwyraźniej, w sumie droga z zakrętami i dość sporym ruchem.
Widzisz, może trzeba było walczyć o odszkodowanie, bo może debil się czegoś nauczy.
Nie ma obowiązku, to tylko jakaś z pseudotradycji, chociaż na Podlasiu będąc trafił się pogrzeb kogoś z rodziny od strony bratowej, wchodzę na salę a tam grubo ponad 100 osób.
@bloodcarver: możliwe, że jedno i drugie, może mieli nadzieję, że coś się zmieni, nie drążyłem tematu, robotę swoją zrobiliśmy.
@Meliana: Nie znam sytuacji politycznej tej gminy, więc trudno mi się odnieść do tego kto jest winny. Jeżeli w planie zagospodarowania przestrzennego teren jest przeznaczony na tego rodzaju inwestycję to trzeba się liczyć z tym, że coś takiego może powstać. Inna droga? Z jednej bagniska i rzeka, z drugiej droga szybkiego ruchu, naturalną rzeczą było poprowadzenie tędy drogi, zwłaszcza, że jest ona wyasfaltowana od drogi powiatowej poprzez osiedle do samego budowanego zakładu. Czyli jakieś 2,5 km. Piekielność ze strony mieszkańców choć zapewne nie kompletna.
@Armagedon: Niestety nie mam takiej możliwości, ale pomysł dobry :) Tak, jestem świadom, że ktoś może zrobić sobie kuku jeśli nie odśnieżę, czy będzie lód a ja nie posypię piaskiem, dlatego po pracy zabrałem się za odśnieżanie i przesypanie solą drogową, a dodatkowo nieruchomość ma dodatkowe OC od takich zdarzeń, ale lepiej odpukać :)
Kultury wymagamy od innych sami nie zachowując jej. Po prostu pani "klyjent" uznała pracownika za jakieś gorsze ścierwo dosadnie mówiąc które ma skakać koło niej.