Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

maluszynska

Zamieszcza historie od: 7 listopada 2015 - 20:22
Ostatnio: 15 maja 2016 - 5:55
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 1157
  • Komentarzy: 8
  • Punktów za komentarze: 94
 

#72996

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Członkiem mojej rodziny jest pies, duży mieszaniec owczarka niemieckiego. Spacery są oczywiste, a do kulturalnych osób należę, to i po psie posprzątam za każdym razem.

Wychodzę ostatnio z przylepą na spacer niedaleko domu. Coś w stylu parku. Są nawet specjalne kosze na psie prezenty. Słońce sobie świeci, psiarzy kilka na horyzoncie, ale nic to - pies zrobił co miał, to sprzątam.

Tu słyszę wołanie kobiety, wyraźnie w moim kierunku. Spoglądam - ewidentnie farbowana blondynka. W szpilkach. Na łące. Serio?

- Przepraszam!! - drze się na mnie dopóki jej nie opowiem. Patrzę więc na nią pytającym wzrokiem, podnosząc się z już pełnym woreczkiem. - Bo jak pani tak zbiera, to tu też by pani mogła! Tak po sąsiedzku, po moim Killerku posprzątać.
- Dlaczego mam sprzątać po pani psie?
- No bo jak nie pani to kto, ja? Jeszcze mnie nie powaliło żeby psie gówna zbierać..
- Mogę pani dać woreczek, ale sprzątać nie będę.

Panienka się oburzyła, zarzuciła swe włosie na plecy i odwróciła się na pięcie.

No cóż. Przynajmniej chciała "posprzątać".

ludzie spacer pies

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 316 (350)

#70710

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moi sąsiedzi kilka dni po świętach nabyli zwierzątko - pieska. Piesek mały, ale wyprowadzać go jednak trzeba. Do naszego kraju jednak postanowił zawitać mróz i śnieg, więc po co marznąć, skoro można pupila wyprowadzić na korytarz piwnicy, by zrobił dwójkę pod drzwiami sąsiadów.

Niemożliwe jest by zrobił to pies przybłęda, bo klatka jest zamknięta - otwierana kodem lub kluczem. Do piwnic prowadzą schody, które również ograniczają drzwi. A co więcej, psia bomba zostawiona była w drugiej części piwnic, które również ograniczają ogromne i ciężkie drzwi.

Skąd wiem że to konkretni sąsiedzi? W naszym bloku jest 9 mieszkań. Na 9 mieszkań tylko w jednym jest pies.

Ta...

sąsiedzi

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 317 (337)

#69516

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu na popularnym serwisie ogłoszeniowym wystawiłam na sprzedaż meble kuchenne. Kwota śmiesznie niska za tak zadbane i w miarę nowe meble - 300 zł. Zależało mi na czasie, a szkoda było wyrzucać. Zaznaczyłam również, że transport i zniesienie z pierwszego piętra we własnym zakresie.

Na początku zgłosił się pan z pytaniem o wielkość zestawu. Otrzymał informację, że komplet ma długość 160cm. A nie dałoby rady tak ze dwa metry chociaż? Jasne, z chęcią je panu wyczaruję!

Innym razem napisała kobieta, że "daje 200 i bierze" - świetnie, tylko że w ogłoszeniu wyraźnie pisze 300. Odpisała, że "wiara czyni cuda i wie, że oddam jej za 200". Aha.

No i najlepszy kwiatek na dziś, jeszcze świeży. Dzwoni [P]an, ani dzień dobry, ani nic.

[Ja] Słucham?
[P] Pani, Pani bardzo chce sprzedać te meble?
[J] Wie pan, po to je wystawiłam.
[P] To świetnie, transport rozumiem wliczony w cenę?
[J] Transport i zniesienie we własnym zakresie, przykro mi.
[P] To pani chce je sprzedać i pani ich nie zaniesie do auta?
[J] Tak, w siódmym miesiącu ciąży zniosę je panu do samochodu i nawet za transport zapłacę!
[P] Widzi pani, momentalnie lepiej! To ja bym je za darmo wziął, pani za ten transport zapłaci i zniesie, dobre?
[J] Pan tak poważnie? Chyba pan żartuje.
[P] To Pani jest niepoważna, żebym jeszcze se je znosił i płacił.. Pfff!
[J] Żegnam.

No cóż.. Są ludzie i są ludzie, każdy by chciał wszystko za darmo.

tablica

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 463 (531)

1