Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

martina323

Zamieszcza historie od: 11 grudnia 2014 - 14:20
Ostatnio: 2 lipca 2015 - 16:36
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 712
  • Komentarzy: 13
  • Punktów za komentarze: 80
 

#66161

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytając różne historie o pielęgniarkach, przypomniała mi się historia mojej śp. babci.

Moja babcia zachorowała na raka trzustki i jej stan przez rok coraz bardziej się pogarszał. Ostatnie miesiące to ciągłe wizyty w szpitalach. Po jednej takiej wizycie, moja babcia nie chciała już tam wracać. A co się stało? Jako, że była bardzo schorowana, miała mniejszą kontrolę nad swoimi potrzebami fizjologicznymi. Podczas pobytu w szpitalu przytrafiła jej się jedna niekomfortowa sytuacja z tym związana, czego się bardzo wstydziła.

Co zrobiła pielęgniarka? Wyzwała ją i poniżyła. Nie wiem jakich słów użyła, ale płacz babci sprawił, że chciałam tą kobietę udusić. Zainteresowało nas to, kiedy chcieliśmy ją zabrać do szpitala (wiadomo, aby jakoś ratować czy ulżyć w cierpieniu), a ona nie chciała o tym słyszeć i stanowczo odmówiła mając w łzy w oczach. W końcu zwalczyła wstyd i opowiedziała co się stało, tłumacząc, że przecież nie chciała tego zrobić.

Ja wszystko rozumiem, ale jeśli jesteś pielęgniarką, to wiesz na co się piszesz i okaż trochę szacunku ludziom schorowanym, bo sama nie wiesz co cię czeka w przyszłości.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 367 (429)

#64870

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Skoro mamy zimę, to sporo tu historii o tym jak ktoś dostał w twarz kulką śniegu x lat temu. Sama dostałam taką kulką, która później okazała się być zamarzniętą bryłą lodu, ale "tylko" w nogę. Nic przyjemnego. A co jeśli mamy wiosnę i pod ręką kamień...

Jakieś 3 lata temu wracałam późnym wieczorem pociągiem do domu. Przede mną godzina drogi, a ja zmęczona po całodniowych zajęciach na uczelni, marzyłam tylko o tym aby być już na miejscu.

Tak w połowie drogi rozbudził mnie głośny huk i dźwięk tłuczonego szkła. Na ubraniach oraz we włosach miałam pełno jego odłamków, które pomagały wyciągać mi dziewczyny siedzące obok. Była też krew, ale nie moja, bo nie miałam żadnych zadrapań.

Co się stało? Jakiś idiota (może ich było kilku) urządził sobie zabawę pt. "rzucanie kamieniem w pociąg - trafisz w szybę, wygrywasz". Tylko, że był to pokaźnych rozmiarów kamień, który leżał na podłodze przedziału i który był w stanie roztrzaskać szybę w drobny mak.

Mnie się nic nie stało, ale po krwi wnioskuję, że ktoś mógł ucierpieć.
Nie wiem co trzeba mieć w głowie, aby robić coś takiego. Gdyby ktoś dostał tym kamieniem w głowę, mogłoby się to skończyć tragicznie.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 284 (344)

1