Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

takatamtala

Zamieszcza historie od: 26 czerwca 2012 - 15:59
Ostatnio: 21 kwietnia 2021 - 11:53
  • Historii na głównej: 107 z 124
  • Punktów za historie: 41483
  • Komentarzy: 530
  • Punktów za komentarze: 4773
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
14 grudnia 2016 o 23:05

@GuideOfLondon: Tamten gość przez telefon nie powiedział, "aplikacja w telefonie pokazuje że bateria wisi krzywo" tylko "rury są położone krzywo, trzeba je wykuć i położyć poziomo". Każdy by się zestresował.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
14 grudnia 2016 o 22:27

@GuideOfLondon: No wiesz, nie wiem jakiej ty poziomicy używasz, może wasserwagi z tym bąblem powietrza, jak to się w latach '80... ten gość miał w komórce aplikację, a pan Piotr ma elektroniczną z wyświetlaczem. W każdym razie- piekielny wg. mnie jest gość, który potrafi się o wszystko przyczepić, żeby mieć rabat.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
14 grudnia 2016 o 20:18

@Rak77: 2 stopnie są niezauważalne.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
2 grudnia 2016 o 10:24

@hulakula: No właśnie to jest to czego znajomi chcieliby uniknąć. Na szczęście pomysł Candeli do nich przemawia :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
1 grudnia 2016 o 23:50

@Candela: A wiesz że ro jest jakieś wyjście... :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
1 grudnia 2016 o 20:41

@Iras: Rura zalana betonem :(

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
1 grudnia 2016 o 20:18

@poprostumort: No. Tylko trzeba wykopać ja sobie na tyle, na ile ona ma tam fundamentu, a coś mi mówi, ze to będzie ponad metr. I metr nad ziemią. Czyli dwumetrowa rura betonu szerokości 0.5 m. Koło 900 kg. Ciekawe po ile godzina pracy dźwigu...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 22) | raportuj
1 grudnia 2016 o 18:47

@Iras: Niby tak... Ale jakoś tak głupio.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
5 listopada 2016 o 12:48

@glan: Nie będzie, bo będzie w Anglii. ZUS padnie do tej pory, wiec nie będzie emerytur, w przychodni nie będzie kolejek, bo wszystkie przychodnie będą prywatne i nie będzie nas stać na leczenie. Tramwajów już prawie nie ma...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 27) | raportuj
20 października 2016 o 10:56

Ja mieszkam przy granicy PL/UA i oni u nas tak na co dzień. I jeszcze jeżdżą po ulicy z banderowkimi flagami zawieszonymi na lusterkach. Koszmarnie się obnoszą, a potem my- Polacy mieszkający w naszym mieście- otwieramy ogólnopolską gazetę i czytamy, jak biedni Ukraińcy są prześladowani. Jedna nasz miejscowa blogerka, to ma taki mózg wyprany, że napisała, ze nasze miasto nie jest polskie tylko międzynarodowe, bo było zamieszkiwane przez różne nacje. I szlak nas trafia. Ja rozumiem, ze wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem, ale tu ta zasada nie działa. A jak się odezwiesz, to wszyscy wrzeszczą, że jesteś nacjonalistą.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
4 października 2016 o 23:28

@GuideOfLondon: Masz strasznie zakuty łep. Drewniane kościółki to też profesjonalne budownictwo. Tak, inż, bud. są mało elastyczni. Ale robienie dokumentacji polega na współpracy. Znalazłam sobie takich, którzy rozumieją mnie i to co chcę zrobić na obiekcie. Ale są też tacy z którymi nie chce mieć nic wspólnego. Pisząc o abstrakcyjnych tekstach miałam na myśli twoją głęboka analizę psychologiczną mojej osoby. Ale mniejsza. Jesteś socjopatą. Sprawia ci przyjemność dręczenie innych ludzi bez powodu i bez widocznej korzyści. To socjopatia. Dobranoc.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
4 października 2016 o 23:01

@GuideOfLondon: Człowieku, sam się nie ośmieszaj. Jesteś tak przewrażliwiony, że aż mnie ciebie szkoda. Jesteś agresywny, rzucasz jakimiś abstrakcyjnymi tekstami i jak nie masz się o co czepić zaczynasz dyskutować sam ze sobą. O tym że odpowiadam wiem od Pani z Nadzoru Budowlanego. Zrobiła mi długi wykład przy okazji pewnych nadproży. I nic mi się nigdy nie zawali bo mam dobrych konstruktorów. Których bardzo cenię, więc mi nie insynuuj że mam jakiś problem z inż. bud. Czy masz w ogóle jakieś merytoryczne zastrzeżenie do dyskusji czy czepiasz się tak po prostu? A przypie..nie się o to, kto na czym zarabia i gdzie mu się wydaje, że można zarabiać to już w ogóle jest bezpodstawne. Idź i nie grzesz więcej.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
4 października 2016 o 22:39

@GuideOfLondon: Jesteś niekulturalny. Wszędzie figuruje i gdybyś dysponował odpowiednim poziomem wiedzy to byłbyś świadom, że opracowujący też odpowiada. Jak już powiedziałam, klepiący projekty wiedzą co klepią. Ja miniwersali nie stawiam. Może to i ta sama grupa społeczna, ale ja na miniwersalach nie pracuje. A ty zachowujesz się jak buc. O wyciągniętych swetrach piszesz sam. Ja nic takiego nie napisałam.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
4 października 2016 o 21:08

@GuideOfLondon: Nie, nie mam. Jak się chce mieć zaprojektowany dom od podstaw, to idzie się do architekta. Istnieją ludzie, którzy uważają, że architektura to sztuka a ich dom ma być dziełem sztuki. Inż bud. zazwyczaj nie ma na tyle zmysłu estettycznego, żeby zaprojektować coś ładnego od podstaw. Po to właśnie w domku jednorodzinnym architekt. Jak się ma rzut z gazetki i potrzeba go po prostu przerobić na pozwolenie na budowę to idzie się do kogokolwiek. N U nas też nie ma takiego przerobu, żeby ktokolwiek miał setki podobnych domków u siebie na kompie. Generalnie nie wiem jak to działa u was, ale u nas jest trzy osoby na krzyż z uprawnieniami i biją papiery. Oczywiście wcześniej sprawdzają, czy wszystko w nich gra. Zabytki trzeba lubić. Kasa to podobno siedzi w blokach i rzeczoznawcach. Nie wiem, nie próbowałam... Generalnie na chwilę obecną nie widzę powodu, dla którego musiałabym robić uprawnienia. Wygeneruje to dla mnie tylko dodatkowe koszty w postaci izby. Proszę, nie rób nieuprzejmych uwag co do mojej wiedzy. generalizujesz, dopowiadasz sobie i wyciągasz krzywdzące wnioski. Każdy robi to co lubi. Ja nie mogłabym użerać się z nowobogackimi stawiającymi miniwersal w środku pola. Już wole użerać się w księżulkami.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 października 2016 o 21:10

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
4 października 2016 o 19:41

@GuideOfLondon: Zajmuje się remontami i przebudowami obiektów zabytkowych, głównie drewnianych. Cenę podałam taką, jaką zapłaciła moja znajoma za pełną obsługę. Za 2 k to konstruktor może siąść do liczenia i to sarkając, a gdzie architekt? Dużo ludzi chce mieć panele, pompy ciepła- sanitarny na pozwolenie nie jest potrzebny, ale do tego by się przydał. 2 K to chyba studenci robią.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
4 października 2016 o 19:16

@GuideOfLondon: Jak się bierze dokumentacje od WZ razem z nadzorem autorskim tak wychodzi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 października 2016 o 17:06

@julin685: Szanujące się biuro zrobi za te pieniądze wszystko od A do Z ale musisz to jasno określić w umowie. I dopisz, ze odpowiadają za uzgodnienia, bo może tam będzie jakiś konserwator zabytków i trzeba będzie 3 razy poprawiać...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 października 2016 o 16:32

@julin685: Dom katalogu 5. natomiast autorski poniżej 10 nie zejdzie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
4 października 2016 o 16:13

Ale Ci się nudzi...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 października 2016 o 16:02

@bloodcarver: Po kolei: 1) podejmując decyzje projektowe należy informować inwestora z czym się wybrane rozwiązania wiążą. Może są jacyś audytorzy, co to robią... W przypadku tego wywinięcia- nikt nigdy nikogo nie informuje, bo nikt by na to nie poszedł. A papier wsyztsko przyjmie. 2) Audytor ma wyliczyć ile ocieplenia ma być nałożone na stan istniejący. Takie jest jego zadanie i za to mu płacą. Ma nie popełnić błędu w rozumieniu matematycznym. Audyt energetyczny nie zajmuje się budowlanką w ścisłym znaczeniu tego słowa. Audytorzy tylko dają wytyczne do robienia projektów, albo potwierdzają po skończeniu robót, że parametry zostały osiągnięte. Audyt energetyczny nie dotyczy prac budowlanych a jego autor nie ponosi odpowiedzialności cywilno- prawnej tak jak np. konstruktor który spitoli obliczenia. Jest więć to dokument o charakterze pomocniczym. Jeśli audyt jest niemożliwy do wykonania na budynku, to o ile taka opcja nie jest odnotowana w umowie miedzy autorem audytu a inwestorem- nie można autora pozwać. Autorzy audytów nie są zawodem zaufania publicznego. 3) Skąd Inwestor ma wiedzieć, ze autor audytu nie zna się na budwlance? Kurs ma? MA!To ma potwierdzone kwalifikacje! 4) Nie ma dobrej metody docieplenia stropu drewnianego w istniejącej kamienic. Chyba, ze ktoś faktycznie chce drzeć cały dach z warstw. Albo ma zrobiony za komuny nowy strop żelbetowy. Ale jeśli nie ma, i mamy do czynienia z historycznym stropem drewnianym- lepiej zrobić poddasze użytkowe i przy okazji tych robot wszystko ocieplić, bo wtedy wywala się warstwy podłogowe. Niby jest granulat celulozowy, ale ja nie znam żadnego konstruktora, który ze spokojem podpisze, ze taki strop wytrzyma dociążenie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
30 września 2016 o 14:57

@Nikorandil: Taaaa... Ale może gdyby wystarczająco dużo przypadkowo spotkanych ludzi by mu powiedziało do słuchu, to może by się ocknął. Moja Mama na takie tendencje ma następującą metodę wychowawczą: ustawić twarzą w odpowiednim kierunku i zasadzić kopa w du...e, żeby otrzeźwiał i nabrał odpowiedniego przyśpieszenia na początek. Jakoś z bratem wyszliśmy na ludzi i dużo jej wychowanków też... Nigdy nie gryzła się język i niejednego postawiła do pionu. Może gdybym go zjechała tak jak ona by to zrobiła...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
30 września 2016 o 12:12

@Isegrim6: Jeśli on ma "lagi" i zatrzymuje się tą postacią np. w środku bitwy, bo zasypia na minute to mam wrażenie, że nie jest zbyt efektywny w tym co robi i czemu poświęca życie.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
30 września 2016 o 11:24

@Isegrim6: Kasę dostaje z podatków i ZUSów ludzi takich jak ja- czyli tych co faktycznie pracują.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
26 września 2016 o 10:13

@poprostumort: Człowieku małej wiary! Poprzednim razem gdy tam byłam biletomat w autobusie był na monety. Niestety nie mam w głowie aplikacji, która mówi mu czy salon prasowy, Żabka czy kiosk prowadzi bilet. Ale oczywiście jeśli musisz rozpocząć tydzień z poczuciem intelektualnej wyższości nad kimś- to nie pozwól rzeczywistości by w tym ci przeszkadzała.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 23) | raportuj
23 września 2016 o 13:16

@Skarpetka: Ja już byłam W autobusie. Poza tym ta linia jeździ co 40 minut. No i może z tym polem to przesadzam. To były ogródki działkowe. I tak nie chciałam tam stać jak kiep ani błąkać się w poszukiwaniu kiosku.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1020 21 następna »