Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

topmodel

Zamieszcza historie od: 18 marca 2011 - 13:53
Ostatnio: 16 lipca 2015 - 20:54
  • Historii na głównej: 12 z 17
  • Punktów za historie: 6079
  • Komentarzy: 212
  • Punktów za komentarze: 1333
 

#66492

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poszłam dziś na zakupy do pewnego dyskontu spożywczego. Zapakowany wózek pchałam powoli w stronę kasy przed którą ustawiła się spora kolejka. Pani kasjerka widząc pokaźny ogonek zadzwoniła po koleżankę. Ja, widząc to, udałam się pod wywołaną kasę i zajęłam się wypakowywaniem zakupów. Nagle za moimi plecami pojawił się Pan emeryt i krzyczy:

- Proszę mnie przepuścić, jestem starszy należy mi się pierwszeństwo.
Odwracam się, pokazuję mojej pokaźnej wielkości brzuch ciążowy i odpowiadam z uśmiechem:
- Jak widać ja też jestem uprzywilejowana.
Na to Pan się zrobił czerwony i począł syczeć przez zęby:
- Ciąża to nie choroba, przepuść mnie.
Smarkulą już nie jestem od dawna, nie pozwolę się traktować lekceważąco, wiec odpowiedziałam:
- Starość też nie.
Pan się zapowietrzył, ale już nie odezwał :)

Nie wymagam specjalnego traktowania z tego powodu, że jestem w ciąży.
W autobusie gdy jest tłok stoję, nie pcham się bez kolejki, ogólnie ze swojego stanu nie robię wielkiego halo. Jednak w tej sytuacji facet wyprowadził mnie z równowagi.

sklepy

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 701 (785)

#52960

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sieć marketów na T wprowadziła w naszym mieście opcje dowozu towaru na telefon. T przywozi swój towar z miasta ościennego. Dziś będąc u rodziców usłyszałam taka rozmowę pomiędzy (T)atą, a (K)urierem:

(K): Wie pan co, ale następnym razem proszę adres wpisywać dokładniej, bo przez pana pobłądziłem.
(T): Przecież wpisałem dokładnie, o co panu chodzi?
(K): Wcale nie, bo wpisał Pan jakiegoś Chopina, a mieszka pan przy Szopena. Gdybym do pana nie zadzwonił, to bym jeździł jak lebioda przez następne pół godziny.

kurierzy

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 656 (722)
zarchiwizowany

#50190

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Córka przyjaciółki w tym roku przystępuje do pierwszej komunii świętej. Tradycją jest, że dzieci idą w jednakowych szatkach tzw. albach. W zakupie ubranek ,pierwszy raz, pośredniczył ksiądz. Koszt 110 zł za sztukę. Pieniądze zebrane, ksiądz podał rodzicom stronę , na której mogą zerknąć i zobaczyć jak owe ubranka będą wyglądać. Nie było w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż na stronie widniała informacja , ze przy zakupie powyżej 5 szt cena szatki wynosi 100 zł. Niby niedużo, ale biorąc pod uwagę fakt, że dzieci jest sześćdziesięcioro z 10 zł robi się 600. Do tego pośredniczył w zamawianiu świec i książeczek. Stronki nie podał :) Jak wiadomo każde dziecko dostaje od księdza pamiątkę przystąpienia do pierwszej komunii. w tym roku po raz pierwszy rodzice zostali poproszeni o zapłacenia za obrazek 35 zł. To już draństwo nie sądzicie?

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 170 (296)
zarchiwizowany

#43494

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Niedawno , gdy przechodziłam koło tablicy informacyjnej w naszym mieście , rzucił mi się w oko wulgarny napis na klepsydrze.Z ciekawości podeszłam przeczytać co to takiego.
Okazało się, że to klepsydra mojej nauczycielki z podstawówki. Nawet mnie to nie zaskoczyło. Owa Pani miała w zwyczaju upatrywanie sobie kilku osób z danej klasy, osoby te nie miały lekko. Wiem coś o tym , bo byłam jedną z nich. Np wzywała mamę mojej przyjaciółki kilka razy w roku do siebie tylko po to, stwierdzić , ze mam zły wpływ na jej córkę i najlepiej będzie jak nie będziemy się spotykać, ani siedzieć w jednej ławce. Uczyła mnie matematyki, później geografii , a w klasie 8 , plastyki. Z każdego z tych przedmiotów w roku, którym ona mnie uczyła byłam zagrożona ,nie wyłączając plastyki,bo np. nie podobała jej się kolorystyka moich rysunków. Uczyłam się podwójnie, wychodziłam na 4 ,ale tylko ja wiem ile kosztowało mnie to pracy. Nigdy nie poskarżyłam się mamie, nie mówiłam również tego co się dzieje na lekcjach matematyki z kolega Romkiem.Otóż Romek miał spore trudności z matematyką. Często lądowała przy tablicy by rozwiązywać zadania. Nie raz ,nie dwa jego głowa , złapana za włosy przez nauczycielkę uderzała rytmicznie w tablicę. Z tamtych lekcji pamiętam straszliwy płacz kolegi i pęki włosów lądujące na ziemi.
Nie wiem dlaczego nic z tym nie zrobiliśmy, może nam się wydawało, że tak musi być. Moim małym buntem wobec tej pani było to, ze po skończonej szkole podstawowej z dnia na dzień przestałam się jej kłaniać na ulicy. Kilka razy zwróciła mi uwagę, nie zareagowałam.;)

Piekielna osoba w tej opowieści nie jest tylko nauczycielka, jednak zastanawiam ile musiała przejść osoba, która po tylu latach odważyła się wylać swój żal w ten specyficzny sposób.

szkoła

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 133 (217)
zarchiwizowany

#43288

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będzie o dokarmianiu bezdomnych zwierzaków.

Córka poszła na spacer z psem , gdy wracała do domu dostała w głowę kością, a zaraz po tym powędrowała na nią miska pełna starej galarety z nóżek. Piekielna pani z 2 piętra postanowiła w ten sposób dokarmić bezdomne kotki. Koszt pralni 25 zł jutro idę po pieniądze..

sąsiedzi

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 137 (207)

#42775

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Założyłam własna działalność gospodarczą. W związku z powyższym poszłam do banku aby założyć firmowe konto. Oniemiałam, gdy pani mi oznajmiła, że owszem założy mi owe konto, ale za pół roku. Takie mają wytyczne. Oni są tylko partnerem, mogę spróbować w siedzibie firmy w innym mieście.

Cóż było robić... Wstałam i poszłam do konkurencji.

bank z melonikiem

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 418 (500)

#41871

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie o naciąganiu starszych ludzi.

Kilka lat temu moja 80 letnia babcia dała się wrobić w zakup piecyka gazowego do podgrzewania wody tzw. Junkersa przez firmę, która swój towar sprzedaje w domu klienta.
Oczywiście cena owego piecyka była 400 zł wyższa niż w sklepie, ale obiecano babci niskie raty, to umowę podpisała. Dowiedziałam się o tym już wtedy gdy piecyk wisiał w łazience. Babcia została pouczona o tym, żeby nie otwierać nieznajomym i żadnych umów nie podpisywać. Po roku odcięto jej prąd.

W tym momencie postanowiliśmy wkroczyć do akcji i regulować ze nią wszystkie rachunki prosto z konta, które zostało na ta okoliczność jej założone. Po przejrzeniu papierów okazało się, że babcia ma dwie umowy na telefon. Jedną, tradycyjna z TP a drugą z firmą DIALOG. Obie działały jednocześnie. Na szczęście udało się rozwiązać umowę z druga firmą, ponieważ została stosunkowo niedawno podpisana, a jakże, w domu babci. Pani która u niej była powiedziała, że jeśli owej umowy nie podpisze odłączą jej telefon z sieci. Tiaaa.

Wczoraj nastąpiło apogeum. Zwyczajowo zadzwoniłam do babci zapytać co słychać, jak się czuje i czy czegoś nie potrzebuje. Babcia mi mówi, że w jej domu jest jakiś pan i co ona ma zrobić. Nie powiem ciepło mi się zrobiło, wyobraźnia zaczęła pracować. Owy pan słysząc rozmowę podszedł do telefonu, ładnie się przedstawił i zaczyna mi tłumaczyć, że piec który jest w łazience jest mało ekonomiczny, a on w swojej ofercie ma super nowoczesne i warto byłoby go wymienić. Oj, wkurzyłam się niemiłosiernie. Wskoczyłam w buty i u babci znalazłam się w 10 minut. Pan, o dziwo, poczekał na mnie. Zaczął mi wyjaśniać zalety owego cudnego urządzenia, ba zarzucił jaka to zła wnuczka jestem pozwalając na to, by babcia ma wydawała swa emeryturę na takie mało ekonomiczne urządzenie. Wstałam, otworzyłam drzwi i poprosiłam pana o wyjście. Stanął w drzwiach i próbował ze mną dyskutować. Zapytałam czy dzwonić po policję czy zechce opuścić mieszkanie sam. Wyszedł.

Powiedzcie jak można tak żerować na starszych, biednych ludziach? Babcia dostałą kolejny zakaz otwierania drzwi komukolwiek. Może ktoś się tu zna i mi podpowie czy wystarczy zabrać babci dowód czy musimy przeprowadzić sprawę o ubezwłasnowolnienie po to, by na przyszłość unikać takich sytuacji?

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 450 (538)
zarchiwizowany

#30099

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Opowieść o teściowej;)

Gdy poznałam mojego meza byłam po rozwodzie,on również.Po 3 latach uznaliśmy,ze dobrze by było zalegalizować nasz związek.
Gdy mąż pojechał poinformować mamusię ta odpowiedziała,że na ślub nie przyjadą,bo to dla niej za daleko(1h jazdy samochodem)Spodziewałam się takiej reakcji,wiec mnie to specjalnie nie zasmuciło.cieszyłam się nawet,ze jej nie będzie ,bo po co mi ktoś,kto strzela piorunami z oczu w moim ważnym dniu.Kilka dni przed imprezą odwiedził ją przyjaciel męża.Mamusia zrobiła kawę i rzecze do niego:
-Jaruś zrób coś.Nie po to go namawiałam do rozwodu z poprzednią,nie po to mu na starość ziemię przepisałam żeby z nami nie zamieszkał..
Dodam,że mąż jest po 40,a pierwszy raz ożenił się w wieku 21 lat,więc już miała czas przyzwyczaić się do tego ,ze nie mieszka w domu rodzinnym.

mamusia;)

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 157 (203)
zarchiwizowany

#29819

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Córka kolegi postanowiła w domu zrobić huczna imprezkę z racji 18.Zaprosiła kilkoro znajomych oraz swojego nowego chłopaka.Rodzice wrócili wcześniej z kina i dołączyli do rozbawionego towarzystwa. Mama kilka dni później oznajmiła rodzinie,ze odchodzi,bo się zakochała.Wybrankiem okazał się chłopak córki, młodszy od niej o 18 lat...

rodzina

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 186 (316)

#23405

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam znajomych, którzy mają dziecko z zespołem Aspergera.

Udało im się po długiej batalii wywalczyć dla dziecka godzinną terapię raz w tygodniu w przychodni psychologicznej. Po drugim spotkaniu do matki dziecka wyszła dyrektorka owego ośrodka z groźba na ustach. Otóż mały w przypływie złego humoru, zniszczył okulary pani pedagog, do tego ją uderzył. Dyrektorka zagroziła rodzicom sądem, powołując się na naruszenie nietykalności osobistej. Powtarzam młody jest dzieckiem chorym, nieobliczalnym i był przyprowadzony na terapię do ludzi, którzy powinni z definicji radzić sobie z tego typu zachowaniem. Ręce opadają. Znajomi szukają dobrego, taniego adwokata..

terapia

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 613 (725)