Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10212

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Opowieść Jlv (http://piekielni.pl/10206) przypomniała mi nieco podobną scenę z podwarszawskiego "podmiejszczaka"...

Tłok okropny, siłą rzeczy sporo ludzi stoi "między przedziałami", w tych korytarzykach gdzie są drzwi. Stoję i ja, a razem ze mną dwie panie w średnim wieku, jakaś nastolatka i bardzo (ale naprawdę BARDZO) elegancki pan: dobry garnitur, wyraźnie markowy krawat, przewieszony przez ramię wełniany płaszcz, eleganckie okulary, bardzo dobry zegarek - pamiętam, bo aż się zdziwiłem że ktoś tak ubrany tłucze się brudnym, podmiejskim pociągiem.

Na kolejnej stacji wchodzi Piekielny: dresik, złoty łańcuch na szyi, jakieś HWDP na plecaczku. Wchodzi, staje obok nas - i zaraz po ruszeniu pociągu ze stacji wyciąga i zapala papierosa. Panie protestują, ale dres patrzy na nie pogardliwie i pali. Tu odzywa się elegancki pan. Bardzo spokojnym głosem, bez cienia agresji, mówi chłopakowi żeby zgasił papierosa, bo tu jest zakaz palenia (i pokazuje przy tym na stosowną tabliczkę). Dres zachowuje się, jakby go nie słyszał. Pali.

I wtedy ów elegancki pan zwraca się do... tych dwóch pań w średnim wieku, mówiąc:

- Panie wybaczą, zwykle nie odzywam się tak w obecności kobiet, ale chyba nie mam innego wyjścia.

Po czym zawraca się do dresa i nadal spokojnie, choć dobitnym tonem wygłasza tekst (cytuje dosłownie, pamięć mam dobrą):

- Słuchaj, głupi sk...synu! Jeśli natychmiast nie zgasisz tego p...dolonego papierosa i dalej będziesz nim tu smrodził, to ci tak przy....ebię w twój parszywy ryj, że własnego ch..ja sobie z bólu odgryziesz. Załapałeś, tępaku?

...Cisza. Dres stoi z wielkimi oczami, po czym gasi papierosa i wysiada (bo pociąg stanął właśnie na kolejnym przystanku) wygłaszając przy tym naprawdę zaskoczonym i mocno przestraszonym głosem:

- No, ale k...wa...

A elegancki pan ponownie zwraca się do tych dwóch pań:

- Raz jeszcze przepraszam, ale inaczej, jak panie same widziały, nie rozumiał. Do każdego w końcu trzeba mówić jego własnym językiem, prawda?

Muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1154 (1260)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…