Stojąc w kolejce w pewnym markecie byłem świadkiem sytuacji z kasy obok, takiej w której obowiązuje pierwszeństwo dla kobiet w ciąży i niepełnosprawnych.
Kasjerka kasuje jakąś kobiecinę, za nią chłopak i dalej dziewczyna, oboje na oko z 20 lat.
W pewnym momencie podchodzi do kasy kobieta z widocznym brzuszkiem, trzymając ledwo 5 produktów w ręku i prosi o przepuszczenie, dziewczyna przepuszcza bez problemów, za to chłopak strzelił do kobiety tekst, którego chyba ona nie zrozumiała, jednak mi opadła kopara:
- Co? Mam panią przepuścić? Czytam piekielnych, zaraz mi się wpieprzy ukryty gdzieś pani mężulek z 2 koszykami, mowy nie ma!
Babka jakby zobaczyła kosmitę, ale ja i dziewczyna z kolejki gały jak spodki i szczęka na ziemi. Jednak po upomnieniu przez kasjerkę chłopak puścił kobietę. Żadnych dodatkowych 'ukrytych wózków' nie było.
Kasjerka kasuje jakąś kobiecinę, za nią chłopak i dalej dziewczyna, oboje na oko z 20 lat.
W pewnym momencie podchodzi do kasy kobieta z widocznym brzuszkiem, trzymając ledwo 5 produktów w ręku i prosi o przepuszczenie, dziewczyna przepuszcza bez problemów, za to chłopak strzelił do kobiety tekst, którego chyba ona nie zrozumiała, jednak mi opadła kopara:
- Co? Mam panią przepuścić? Czytam piekielnych, zaraz mi się wpieprzy ukryty gdzieś pani mężulek z 2 koszykami, mowy nie ma!
Babka jakby zobaczyła kosmitę, ale ja i dziewczyna z kolejki gały jak spodki i szczęka na ziemi. Jednak po upomnieniu przez kasjerkę chłopak puścił kobietę. Żadnych dodatkowych 'ukrytych wózków' nie było.
market
Ocena:
569
(695)
Komentarze