Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#11293

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka lat temu miałem złamaną rękę. Wtedy mój genialny szef żeby nie dawać mi wolnego przerzucił mnie na dyżurkę bo jakaś babka miała wolne, to on nie będzie musiał nikogo na zastępstwo szukać.

To będzie piekielne wzywanie pogotowia - czyli instrukcja jak pogotowia nie wzywać, bo w ten sposób zamiast kogoś uratować przyspieszamy jego zgon.

Poszedłem, inne dyspozytorek, one mnie przeszkoliły. Dzwoni telefon:
(przesadzona ilość wykrzykników w historii jest uzasadniona)

-Dzień dobry, sta...
-Wypadek był! Proszę przyjechać!!!!
-Proszę pani, mogę prosić pani godność?
-Kasia Stampa (oczywiście wymyślone, bo nie pamiętam)! Wypadek był!!! Szybko!!!
-Proszę pani, gdzie mam wysłać zespół pogotowia?
-Tu! No szybko!! Wypadek jest!!!
-Proszę pani, niech mi pani powie na jakiej ulicy się pani znajduje?
-Eee... To Grunwaldzka!!!
-Proszę pani proszę podać jakiś punkt charakterystyczny, Grunwaldzka jest bardzo długą ulicą, niech pani poda numer, który widzi pani na najbliższym budynku.
-Nie widzę!!! Proszę przyjechać!!!
-Proszę pani, nie wiem gdzie dokładnie mam wysłać zespół pogotowia, proszę mi podać jakieś przybliżone miejsce.
-No Grunwaldzka!!! Proszę szybko! WYPADEK!!!
-Proszę pani, powtarzam, że Grunwaldzka jest jedną z najdłuższych ulic w naszym mieście, proszę podać numer albo jakiś znak charakterystyczny miejsca, w którym pani przebywa.
-No wypadek tu jest!!!
-To proszę mi powiedzieć ilu jest poszkodowanych? Muszę wiedzieć ile zespołów wysłać. Czy są przytomni?
-Eee.... widzę dwie osoby w samochodzie. Nie trzy!! Tu wypadek jest!!
-Trzy osoby ranne? Czy samochód jest mocno zniszczony i jest potrzebna interwencja straży pożarnej?
-Nie, nie!! Oni wyszli sami, ale leżą tu!! Chyba się nie ruszają!!

W tym momencie przekazałem żeby trzy zespoły pogotowia udały się w kierunku ul. Grunwaldzkiej, miałem im za chwilę przez radio podać dokładne miejsce.

-Proszę pani, wysłałem trzy zespoły pogotowia. Proszę mi powiedzieć gdzie DOKŁADNIE się pani znajduje?
-No na Grunwaldzkiej!!!
-Ale w pobliżu ronda Grunwaldzkiego? Czy z drugiej strony przy wyjeździe z miasta? Gdzieś na środku?
-Grunwaldzka, ku*wa!
-Ale które miejsce? Jaki odcinek tej ulicy?
-No Grunwaldzka!! Blisko ronda!

Tu przekazałem informację.

-Dziękuję. A czy próbowała pani lub ktoś inny udzielić tym osobom pomocy?
-Nie!! JA!? JA NIE UMIEM!
-Proszę niech pani podejdzie i sprawdzi w jakim stanie są osoby poszkodowane.
-Nie!!!!!

I huk słuchawką... To zgłoszenie mogłoby zająć dosłownie jedną minutę, gdzie po 15 sec wysyła się już zespoły.

Ludzie, taka nauczka na przyszłość - nie krzyczymy, nie opluwamy dyspozytorów oni chcą Wam pomóc... I przede wszystkim - nie odkładamy, nigdy przenigdy, słuchawki pierwsi! Zawsze rozłącza się dyspozytor. Jeśli nie odłożysz słuchawki może on/ona podać Ci jak zająć się poszkodowanym. Zawsze należy spokojnie odpowiadać na pytania dyspozytora, on przekazuje wszystko zespołom, które jadą na miejsce. Najważniejsze dane zawsze: imię i nazwisko zgłaszającego, miejsce zdarzenia, rodzaj zdarzenia, ilość poszkodowanych, ich stan, czy udzielono im pomocy jeśli tak to jakiej - później następują ewentualne pytania i rady z dyspozytorni.

Dyżurka pogotowia

Skomentuj (67) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 834 (960)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…