Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11613

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mieszkam na ogrodzonym osiedlu, złośliwi powiedzieliby, że w getcie. Kilka bloków ogrodzonych jest murem, w którym są furtki oraz jedna brama wjazdowa dla samochodów. Przy bramie swoją budkę ma ochroniarz.
Kolejna ważna informacja: osiedle ma garaże podziemne, ale ilość miejsc w nich jest ograniczona, więc rodziny posiadające 2 samochody drugi trzymają zwykle na podwórku, na którym znajduje się kilkanaście wydzielonych, numerowanych miejsc, które można było wykupić oraz miejsca w alejkach, które można po prostu zajmować, jeśli są wolne, ale żeby w ogóle móc wjeżdżać, trzeba wystąpić o przepustkę do administracji, żeby ochrona mogła taki samochód zidentyfikować jako "swój".

Chciałbym przedstawić nie tyle piekielność jakiejś osoby, co po prostu absurdalność sytuacji.

Jeszcze ze 2 lata temu pilota do bramy wjazdowej miał każdy mieszkaniec, jednak administracja postanowiła to zmienić. Bramę przeprogramowano i w tej chwili na osiedle wpuszcza oraz wypuszcza z niego ochroniarz. Piloty dostali jedynie ludzie, którzy mają wykupione miejsca. Na pytanie: dlaczego administracja odparła: "gdyż wpuszczano nieuprawnione pojazdy". Wysunąłem wtedy argument, że skoro ja nie mam "swojego" miejsca, tylko muszę liczyć, że coś będzie wolne, to chyba jestem mniej "podejrzany" niż ci, którzy mają wydzielone miejsca, więc martwić się nie muszą, ale administracja nie zmieniła zdania. Pilota do teraz nie mam i muszę liczyć na to, że pan(i) ochroniarz mnie w(y)puści. Ale to nie cały absurd sytuacji.

W zasadzie nie byłoby problemu, gdyby ktoś cały czas był w budce ochroniarza i tę bramę otwierał, gdy trzeba, ale wprowadzono też drugą innowację: zamiast 2 osób w dzień i jednej w nocy jest na odwrót i w efekcie teraz w ciągu dnia, gdy ruch jest spory, ochroniarz idąc na obchód (o każdej pełnej, parzystej godzinie) sprawia, że na osiedle wjechać nie można, a w nocy w budce śpią 2 osoby. Mama napisała nawet pismo do administracji w tej sprawie, ale w odpowiedzi dowiedziała się, że "System ochrony osiedla jest właściwy". A ja musiałem się nauczyć, że jak chcę wyjechać, to muszę wychodzić z domu tak, by nie trafić na obchód. Tylko co będzie, gdy na osiedle zechce wjechać kiedyś karetka, a pana w budce nie będzie?

Osiedle strzeżone

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 166 (192)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…