Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#12144

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jestem ratownikiem. Sytuacja ta miała miejsce na karetce P (załoga: ratownik, ratownik, kierowca). Dobiegł nas alarm o wyjeździe, słabe samopoczucie, mężczyzna chory na serce, ból w klatce piersiowej.

Jako, że karetka S (z lekarzem) była akurat w rozjeździe pojechaliśmy P. Na miejscu pan leży w łóżku, badamy go. Proponujemy, że przewieziemy pana do szpitala bo wyniki naszych wstępnych badań (czyli takich na miejscu, EKG, ciśnienie itp.), delikatnie mówiąc, nie były zadowalające. Pan jednak odmówił argumentując, że: "żona wyniesie wszystkie jego rzeczy i musi pilnować"... Wytłumaczył, że są z żoną po rozwodzie, ale nie ma gdzie pójść i muszą mieszkać razem. Zrobiło nam się żal i postanowiliśmy poczekać żeby zobaczyć czy leki działają. W międzyczasie poprosiliśmy żeby podpisał postanowienie, że odmówił zabrania do szpitala (musimy mieć taki dokument jeżeli jest potrzeba zabrania pacjenta, a ten się nie zgadza).
Czekamy, mierzę panu co chwilkę ciśnienie, jednak nic się nie poprawia, ale chociaż nie skacze. W pewnym momencie pan nieśmiało zapytał:

-Przepraszam... Wiem, że nie powinienem, ale potwornie głodny jestem, od kilku dni nie jadłem nic, tylko wodę z kranu piłem... Żona nie chce mi zakupów zrobić, a swojego mi nie daje, a ja sam do sklepu nie pójdę... Mógłby któryś z panów mi skoczyć na dół, sklepik jest, chlebka mi nakupować, suchego takiego, ja pieniążki dam...

Kolega skoczył i zrobił panu zakupy. Ja cały czas siedziałem, ciśnienie nie poprawia się, serce też nie, ale pan w pełni świadomy i nie możemy go zmusić żeby się zgodził na transport do szpitala. Siedzieliśmy tam chyba z godzinę. Panu w końcu się poprawiło, więc zaczęliśmy zbierać się do bazy.

W bazie zgłosiliśmy sytuację w zaprzyjaźnionym domu opieki. Obiecali, że się tym zajmą, nie wiemy jednak czy coś z tym zrobili...

Pogotowie

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 500 (516)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…