Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14705

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zawsze jak widzę na ulicy jak jakaś nastolatka czy nastolatek zwraca się do rodziców na "ty", krzyczy na nich, jest wredne, a nawet wyzywa przypomina mi się historia z mojego wieku nastoletniego i to ja czuję się tu piekielny z lekka.

Wiadomo, 16 lat, bunt przede wszystkim. Kiedyś idąc z mamą w mieście zobaczyłem kolegę, który krzyknął do swojej mamy: "ej, weź mi kup coś". Nie chcąc być "gorszy" no i kierując się kuszącą możliwością "popisania się" przed kumplem krzyknąłem do swojej mamy: "weź chodź do tego sklepu i kup mi coś".

Niestety (wtedy niestety, dziś myślę, że na szczęście) moja matula nie była tak łagodna jak matka kolegi i krzycząc "o ty gówniarzu!" trzasnęła mi przez łeb tak, że do końca życia będę mówił "mamo". :)

I jak tak patrze na niektóre dzieci... Mam wrażenie, że przydałaby im się podobna terapia szokowa, a nie bezstresowe wychowanie, na którym najgorzej wychodzą właśnie rodzice.

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 303 (501)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…