Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19166

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pojechałem kiedyś z grupą znajomych na 2 tygodnie do domku w górach. Miły wypoczynek, sielanka... dopóki nie trzeba czegoś ugotować. Jeden ze znajomych był wegetarianinem. Czegośmy się nie nasłuchali!

- Nie napiję się piwa, na którym w składzie nie jest wyszczególniony chmiel, bo to znaczy że w ramach oszczędności browary dodają do piwa byczej żółci (nie dodają, akurat browarnictwo to moja branża).

- Nie będzie jadł tańszych czipsów niż Lays, bo tańsze, w ramach oszczędności, są smażone na smalcu (o.0).

- Nie będzie jadł sosu z torebki, bo dodają do nich suszony tłuszcz wołowy. Studiujemy dokładnie skład surowcowy - jest tłuszcz roślinny, ani słowa o tłuszczach zwierzęcych. Komentarz kolegi - "Oni na pewno kłamią".

- Poprosił nas o przyniesienie ze sklepu jakiejś wegetariańskiej przekąski na deser. Kupiliśmy jogurty. Wydarł się na nas, że jest w nich żelatyna (fakt, była w składzie, nie zwróciliśmy uwagi bo nie wiedzieliśmy co znaczy E441). Zamiast zrozumieć, że się pomyliliśmy, strzelił strasznego focha, że na siłę chcemy zrobić mu na złość.

- Nie będzie jadł żółtego sera, bo go robią na podpuszczce z krowich żołądków. Tak, wiem, podpuszczkę w serowarstwie się używa, ale syntetyczną - z krów by tyle nie uzyskali, zresztą po co płacić za oczyszczanie naturalnej...

- Cały czas zarzeka się, że nie ma zamiaru nikogo do wegetarianizmu przymuszać, ale jak kładliśmy kiełbaski na grilla, to cały czas mruczał pod nosem (choć dość donośnie) coś o mordercach, brutalach, ludziach bez serca.

Zastanawia mnie tylko, jak taki fanatyczny obrońca zwierząt może z zaciętą satysfakcją rozsmarowywać na ścianie komary, krzycząc "A masz je*any skur*w*synu!".

ciekawe poglądy kolegi Wege

Skomentuj (101) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 682 (772)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…