zarchiwizowany
Skomentuj
(15)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Nie jest to historia moja, może słyszeliście ją w TV lub czytaliście o niej gdzieś. Jako pracownik powiązany z tym co tu opiszę muszę tu wspomnieć o tym, bo to już przechodzi wszelkie pojęcie.
Słyszeliście o sprawie Zenona Klupczyńskiego? Pan Zenon jechał 136 km/h w miejscu gdzie ograniczenie było do 50 km/h. Złapał go fotoradar i dostał 400 zł mandatu.
Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... Pan Zenon jechał karetką na sygnale z pacjentką na operację.
Komendant straży miejskiej, wielce inteligentny człowiek, stwierdził, że skoro na zdjęciu z fotoradaru nie błyska lampa (gdyby ktoś nie skumał, lampy w karetce błyskają i gasną) to znaczy, że kierowca sobie ot tak jechał prawie trzykrotnie za szybko. Nie wziął pod uwagę ani tego, że zdjęcie mogło nie uchwycić akurat błysku koguta ani dokumentów potwierdzających wyjazd w tym dniu o tej godzinie po tej ulicy. Dlatego pan Zenon ma obowiązek zapłacić mandat, który dostał.
Najpierw się śmiałem... Później złapałem za głowę.
Słyszeliście o sprawie Zenona Klupczyńskiego? Pan Zenon jechał 136 km/h w miejscu gdzie ograniczenie było do 50 km/h. Złapał go fotoradar i dostał 400 zł mandatu.
Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... Pan Zenon jechał karetką na sygnale z pacjentką na operację.
Komendant straży miejskiej, wielce inteligentny człowiek, stwierdził, że skoro na zdjęciu z fotoradaru nie błyska lampa (gdyby ktoś nie skumał, lampy w karetce błyskają i gasną) to znaczy, że kierowca sobie ot tak jechał prawie trzykrotnie za szybko. Nie wziął pod uwagę ani tego, że zdjęcie mogło nie uchwycić akurat błysku koguta ani dokumentów potwierdzających wyjazd w tym dniu o tej godzinie po tej ulicy. Dlatego pan Zenon ma obowiązek zapłacić mandat, który dostał.
Najpierw się śmiałem... Później złapałem za głowę.
Przyjaciele ze straży miejskiej
Ocena:
619
(663)
Komentarze