Idiotyczny kawał + zbieg okoliczności.
Przez noc rozładował mi się telefon (to ten zbieg okoliczności). Po włączeniu widzę kilkadziesiąt (!) nieodebranych połączeń od rodziców, siostry, masę wiadomości w stylu "proszę zadzwoń szybko!". Przeraziłem się, ktoś umarł czy co? Oddzwaniam.
Nie wiem jakim trzeba być debilem, żeby zadzwonić do czyiś rodziców o 3 w nocy, podać się za policjanta i powiedzieć, że syn został zatrzymany za rozbój po pijanemu. Skubany nawet wiedział jak się nazywam, czym uwiarygodnił się w oczach rodzicieli. Jak zaczęli zadawać pytania: a w jakim mieście? a gdzie jest? - życzył szczęśliwego nowego roku i się rozłączył. Numer zastrzeżony.
Ja sobie spokojnie spałem całą noc w moim łóżeczku w Krakowie, rodzice w Katowicach umierali ze strachu, a jakiś !@^%$#*&^ miał polew. I jeszcze ten rozładowany telefon.
Zabić to mało.
Przez noc rozładował mi się telefon (to ten zbieg okoliczności). Po włączeniu widzę kilkadziesiąt (!) nieodebranych połączeń od rodziców, siostry, masę wiadomości w stylu "proszę zadzwoń szybko!". Przeraziłem się, ktoś umarł czy co? Oddzwaniam.
Nie wiem jakim trzeba być debilem, żeby zadzwonić do czyiś rodziców o 3 w nocy, podać się za policjanta i powiedzieć, że syn został zatrzymany za rozbój po pijanemu. Skubany nawet wiedział jak się nazywam, czym uwiarygodnił się w oczach rodzicieli. Jak zaczęli zadawać pytania: a w jakim mieście? a gdzie jest? - życzył szczęśliwego nowego roku i się rozłączył. Numer zastrzeżony.
Ja sobie spokojnie spałem całą noc w moim łóżeczku w Krakowie, rodzice w Katowicach umierali ze strachu, a jakiś !@^%$#*&^ miał polew. I jeszcze ten rozładowany telefon.
Zabić to mało.
Ocena:
704
(788)
Komentarze