Łaskawie wysłano do naszego mieszkania ekipę hydraulików [H], miałam nadzieję, że w celu sprawdzenia w czym rzecz i wytłumaczenia mi co należy naprawić.
Panowie weszli i pytają co się stało. Wyjaśniłam (zlew zatkany o czym wyjeżdżając nie wiedziałam, kran cieknie mimo zakręconego zaworu głównego, trzy dni nikogo nie było no i się przelało).
[H] Ale to widzę, że już nie cieknie.
[J] Ano nie, ledwo weszłam do mieszkania to wylałam wodę do sedesu i przetkałam kran.
[H] Proszę pani, bo to trzeba zawór zakręcać.
[J] Wiem o tym, zawór był i jest zakręcony ale ze zlewu i tak kapie.
[H] Niemożliwe. Rysiu, pokaż pani i zakręć zawór.
[J] Naprawdę nie radzę, bo on W TEJ CHWILI jest zakręcony i obawiam się, że skoro kran dalej cieknie to może chlusnąć po odkręceniu zaworu.
[H] Co pani mówi. Zakręcaj Rysiek.
Rysiek "zakręcił", co spowodowało, że moja prognoza się sprawdziła. Panowie ponownie zakręcili zawór, podrapali się po głowie i stwierdzili: Miała pani rację! Poświecili chwilę latarkami po zlewie, kranie i nic nie mówiąc zbierają się do wyjścia.
[J] Panowie, chwileczkę. Czy nie ma rady, by to tak na szybko jakoś uszczelnić póki nie zadzwonię po kogoś kto to naprawi?
[H] My na szybko nic nie robimy! Do widzenia.
Całe szczęście fachowiec się znalazł i tym samym mam nadzieję, że problem nieszczelnej instalacji przestał istnieć na przynajmniej najbliższych parę lat.
Panowie weszli i pytają co się stało. Wyjaśniłam (zlew zatkany o czym wyjeżdżając nie wiedziałam, kran cieknie mimo zakręconego zaworu głównego, trzy dni nikogo nie było no i się przelało).
[H] Ale to widzę, że już nie cieknie.
[J] Ano nie, ledwo weszłam do mieszkania to wylałam wodę do sedesu i przetkałam kran.
[H] Proszę pani, bo to trzeba zawór zakręcać.
[J] Wiem o tym, zawór był i jest zakręcony ale ze zlewu i tak kapie.
[H] Niemożliwe. Rysiu, pokaż pani i zakręć zawór.
[J] Naprawdę nie radzę, bo on W TEJ CHWILI jest zakręcony i obawiam się, że skoro kran dalej cieknie to może chlusnąć po odkręceniu zaworu.
[H] Co pani mówi. Zakręcaj Rysiek.
Rysiek "zakręcił", co spowodowało, że moja prognoza się sprawdziła. Panowie ponownie zakręcili zawór, podrapali się po głowie i stwierdzili: Miała pani rację! Poświecili chwilę latarkami po zlewie, kranie i nic nie mówiąc zbierają się do wyjścia.
[J] Panowie, chwileczkę. Czy nie ma rady, by to tak na szybko jakoś uszczelnić póki nie zadzwonię po kogoś kto to naprawi?
[H] My na szybko nic nie robimy! Do widzenia.
Całe szczęście fachowiec się znalazł i tym samym mam nadzieję, że problem nieszczelnej instalacji przestał istnieć na przynajmniej najbliższych parę lat.
fachowcy z administracji
Ocena:
320
(444)
Komentarze