Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#24419

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zacznę od gorących podziękowań za wszystkie głosy na moją pierwszą historię – nie sądziłam, że moje przeboje z sąsiadką dadzą mi miejsce na głównej;-) Aż prawie jestem babie wdzięczna:-) To taka terapeutyczna funkcja Piekielnych;-)

Dziś też będzie o sąsiadce z pierwszej opowieści, ale tym razem to nie mnie zalazła za skórę. Żeby nie było, że jakaś konfliktowa jestem;-) Historię tą usłyszałam w trakcie tamtego rozgraniczania. Przez dwie godziny biegania po polu w deszczu, nabyłam niezłej wprawy w poruszaniu się w gumofilcach. Poznałam też swojego niedoszłego sąsiada z zarośniętej parceli położonej częściowo między mną, a uroczą sąsiadką. Powiem, że trochę żałuję, że nie dane mu było tam zamieszkać, bo bardzo go polubiłam. Styl puszystego pana w skórze, lekko wczorajszego, co na swoje zawsze wyjdzie, wydrze się na wszystkich, zaczerwieni się, jakby miał wybuchnąć, a potem nagle puści oczko i zacznie tak grzecznie ripostować, że pokładałam się ze śmiechu:
"w zasadzie ja do tej starej baby nic nie mam, przecież człowiek też będzie kiedyś stary, bo to wiadomo, może też mi odp.ierdoli".
Po raz kolejny wyszło, że nic nikomu nie ukradłam, że to mnie ukradli, temu gościowi też, z czego się autentycznie ucieszył, bo cholernie mu sąsiadka zalazła za skórę... Czemu?
Cóż, część granicy jego działki to ściana domu tej pani, uwierzycie, że razem z synem wykuła tam sobie okno i wylewali fekalia na jego posesję? Pod tym oknem miał cegły na budowę swojego domu, jak już zrezygnował z mieszkania tam, chciał je zabrać i opowiadał, jak nie mógł nawet za większą zapłatę znaleźć chętnych, żeby te obsrane i obszczane cegły i pustaki mu załadowali na pakę. Na początku nie wierzyłam, ale po drugiej stronie płotu wyjątkowo nikt nie zaprzeczał... Chyba powinnam się cieszyć, że u mnie wyrzucali tylko swoje śmieci:-)

Piekielna sąsiadka

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 208 (278)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…