Biblioteka.
Stoję przy biurku w wypożyczalni, czekam na obsłużenie. Za mną pani lat ok.60 ze stosikiem romansów w dłoniach. Bardzo rozbawiona, zagaduje bibliotekarkę:
-A dzisiaj słyszałam w radio, że jakaś biblioteka to wynajęła firmę windykacyjną, żeby za przetrzymane książki ścigać. Powariowali! Widziała pani kochana takie coś? Komorników na ludzi nasyłać, że książek nie oddali!
Na co bibliotekarka, z twarzą niewzruszoną jak blok marmuru:
- Tak, my mamy umowę z taką firmą od pięciu lat.
Pani wstrzymała głośno oddech, zaperzyła się i wyrzuciła z siebie coś na kształt "No wiecie?". Nie odzywała się więcej.
Stoję przy biurku w wypożyczalni, czekam na obsłużenie. Za mną pani lat ok.60 ze stosikiem romansów w dłoniach. Bardzo rozbawiona, zagaduje bibliotekarkę:
-A dzisiaj słyszałam w radio, że jakaś biblioteka to wynajęła firmę windykacyjną, żeby za przetrzymane książki ścigać. Powariowali! Widziała pani kochana takie coś? Komorników na ludzi nasyłać, że książek nie oddali!
Na co bibliotekarka, z twarzą niewzruszoną jak blok marmuru:
- Tak, my mamy umowę z taką firmą od pięciu lat.
Pani wstrzymała głośno oddech, zaperzyła się i wyrzuciła z siebie coś na kształt "No wiecie?". Nie odzywała się więcej.
Biblioteka
Ocena:
487
(579)
Komentarze