Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25997

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jaka to Wampisia niewychowana.

Wchodzę do apteki, długa kolejka. Olewam kolejkę i idę do okienka. Po chwili paluchem w ramię STYK, STUK. Odwracam bladą fizys i widzę krzepkiego [D]ziadka z wąsem.

D: Kolejka jest. - i łypie z wrogością.

Wskazuję kartkę na wysokości jego wzroku.

J: Proszę przeczytać ze zrozumieniem, ustawiać sie w kolejce do każdego okienka.

Dziadek wraca do kolejki i zaczynają lecieć w moja strony gromy. Żem świnia, że takie teraz wychowanie w szkołach, ze sie takie wyrwie ze wsi i sie rządzi (warszawianka od pokoleń).

Jak to mówią chamstwa nie zniesę, a na głupotę mam uczulenie, więc odwracam sie z rozmachem, na twarz przywołuję uśmiech numer 5 i tako rzeczę:

J: Jak się myśli, to się w kolejkach nie stoi.

apteka Warszawa

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (45)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…