zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Zasłyszane od emerytowanego strażaka.
Późne lata 60.
Płonie niezamieszkany drewniany, kryty strzechą dom. PSP właśnie dostała nowy samochód. Wyjeżdżają więc szybko i po dojeździe na miejsce zaczynają rozwijać linię gaśniczą. Ledwo zdążyli rozwinąć linię, a tu nagle huk i zaraz po nim kolejne. Strażacy niewiele myśląc wycofali się dla bezpieczeństwa i zaczęli polewać wodą inne domostwa żeby pożar się nie rozprzestrzeniał i czekali aż dom się całkiem spali.
Gdy już wszystko się wypaliło, sprawdzili pogorzelisko i znaleźli niemiecki karabin maszynowy MG42 i taśmę amunicyjną do niego(dom należał do AK-owca, który w tym czasie zwiedzał Syberię).
Późne lata 60.
Płonie niezamieszkany drewniany, kryty strzechą dom. PSP właśnie dostała nowy samochód. Wyjeżdżają więc szybko i po dojeździe na miejsce zaczynają rozwijać linię gaśniczą. Ledwo zdążyli rozwinąć linię, a tu nagle huk i zaraz po nim kolejne. Strażacy niewiele myśląc wycofali się dla bezpieczeństwa i zaczęli polewać wodą inne domostwa żeby pożar się nie rozprzestrzeniał i czekali aż dom się całkiem spali.
Gdy już wszystko się wypaliło, sprawdzili pogorzelisko i znaleźli niemiecki karabin maszynowy MG42 i taśmę amunicyjną do niego(dom należał do AK-owca, który w tym czasie zwiedzał Syberię).
Ocena:
129
(183)
Komentarze