Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#26378

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Naciągactwo wiecznie żywe...

Na 999 dzwoni Pani J. Prosi o przysłanie karetki do mamusi. Mamusia choruje na serce i ma bardzo wysokie ciśnienie, bóle serca, duszności, jest blada i spocona.

Zespół specjalistyczny jedzie na sygnale przez pół miasta.

Na miejscu zastaje uśmiechniętą starszą panią. Ciśnienie 130/85. Wysycenie krwi tlenem - 99% (czyli żadna duszność), skóra ani blada ani spocona. Pani spytana o bóle obojętnym tonem mówi "tak, tak, bardzo boli...", chodzi po domu w poszukiwaniu dokumentów bez najmniejszych problemów i ograniczeń.

Zostawić pani w domu nie wolno, bo przecież "boli". Trzeba zabrać. Lekarz decyduje o przewiezieniu na oddział ratunkowy. Pani sugeruje "może lepiej kardiologia?". Lekarzowi zaczyna coś świtać...

Na oddziale ratunkowym pani trafia w moje ręce.
Wszystkie badania wychodzą ujemnie. Pani zachwycona.

Żegna się słowami:
- Ach, widzi pani, w przychodni miałam wizytę u kardiologa na wrzesień wyznaczoną, a tak to już mam z głowy.

Że też nie można takim ludziom przywalić kary pieniężnej plus robót społecznych...

SOR

Skomentuj (48) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 943 (1023)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…