Idę przez pasy na zielonym świetle. Po przejściu podchodzi do mnie dwóch Panów policjantów.
P1: No co Pan wyprawia, niestety musimy interweniować.
J: Panie władzo, ale nie mam pojęcia o co się rozchodzi.
P1: Jak Pan przez pasy przeszedł? Ukosem? Od kiedy się tak przechodzi?
P2: Niestety będzie mandacik.
J: Ale? O co...
P2: 50zł czy ma Pan jakieś obiekcje?
J: (wyciągając telefon) Jako funkcjonariusze publiczni, wiedzą Panowie, że mam prawo nagrać tę rozmowę, więc informuję tylko, że właśnie zaczynam nagrywać. (Klik REC :) ) Proszę podać mi paragraf który mówi o tym iż przez przejście dla pieszych należy iść prostopadle do pasów tzw. zebry!
P2: Paragraf 234 kodeksu wykroczeń!
J: Proszę podać imię i nazwisko!
P1: (ze śmiechem) chodź już chłopie i zostaw Pana, bo w TV będziemy.
P2: Miłego dnia Panu życzę.
J: Nawzajem, spokojnej służby.
Normalnie bałbym się, że stracę telefon, ale w tym dość ruchliwym miejscu pomyślałem sobie, że mogę sobie pozwolić na taki fortel. :)
P1: No co Pan wyprawia, niestety musimy interweniować.
J: Panie władzo, ale nie mam pojęcia o co się rozchodzi.
P1: Jak Pan przez pasy przeszedł? Ukosem? Od kiedy się tak przechodzi?
P2: Niestety będzie mandacik.
J: Ale? O co...
P2: 50zł czy ma Pan jakieś obiekcje?
J: (wyciągając telefon) Jako funkcjonariusze publiczni, wiedzą Panowie, że mam prawo nagrać tę rozmowę, więc informuję tylko, że właśnie zaczynam nagrywać. (Klik REC :) ) Proszę podać mi paragraf który mówi o tym iż przez przejście dla pieszych należy iść prostopadle do pasów tzw. zebry!
P2: Paragraf 234 kodeksu wykroczeń!
J: Proszę podać imię i nazwisko!
P1: (ze śmiechem) chodź już chłopie i zostaw Pana, bo w TV będziemy.
P2: Miłego dnia Panu życzę.
J: Nawzajem, spokojnej służby.
Normalnie bałbym się, że stracę telefon, ale w tym dość ruchliwym miejscu pomyślałem sobie, że mogę sobie pozwolić na taki fortel. :)
Ocena:
638
(688)
Komentarze