zarchiwizowany
Skomentuj
(16)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia mojego kuzyna (mąż kuzynki, nie wiem, jak się na niego mówi). Kilka lat temu podwiózł brata. Brat, mając jakieś sprawy do załatwienia wysiadł nieco wcześniej. Kuzyn przyjechał do domu (niecały kilometr dalej) dowiedział się, że jego brat nie żyje. Dlaczego? Jacyś ludzie w miejscu, gdzie wysiadł gonili go z siekierą. Podobno głowa zmasakrowana (nie widziałem, wolałem zapamiętać go żywego). Policja zbadała wszelkie poszlaki itp. Raport? "Zginął gdyż ciężarówka zahaczyła go rogiem naczepy na skrzyżowaniu". Z tego, co wiem, sprawcy nadal są na wolności.
Ocena:
119
(201)
Komentarze