Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#29444

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o tym, jak to nie opłaca się być dobrym i pomocnym.

Niestety, jeśli ma się ambicję pomagania innym bez oczekiwania niczego w zamian, przyciąga się do siebie automatycznie specyficzny gatunek ludzi - sępy dla których ktoś dobry=frajer którego można wykorzystywać i doić z tej dobroci.

Miałem kiedyś zbyt dobre serce i przygarnąłem znajomą, bo nie miała gdzie się podziać - wyleciała od znajomego, który nie mógł z nią wytrzymać (teraz już wiem dlaczego). Miała u mnie mieszkać jedynie przez kilka tygodni, póki sytuacja jej się nie unormuje - ostatecznie mieszkała kątem prawie 4 lata, bo miałem zbyt gołębie serce, aby wyrzucić...

Zwykle nie posiadała żadnych pieniędzy, żyła za moje, ciągle na obiecankach, że "już na dniach przyjdą", dodatkowo tak umiejętnie potrafiła to argumentować, że zaczynałem serio wierzyć, że żyję w kraju w którym przelewy idą kilka miesięcy, zaś wszystko sprzysięgło się przeciw niej.
W końcu wyszło z niej to co najgorsze, okazała się alkoholiczką nie mogącą żyć bez kilku piw dziennie, pitych za moimi plecami. Histeryczką, kłamiącą mi o wszystkim bylebym tylko dał jej pieniądze. Że będzie miała nową pracę, że pożycza od znajomych dużą kwotę z której mi odda dług itp...

Wyrzuciłem w końcu z domu, ale w ostatnim momencie - miałem już popsute stosunki ze znajomymi, z własną rodziną (za pożyczanie pieniędzy na życie dla dwojga, bo nie stać mnie było z własnych na utrzymanie - jak się okazało potem - jej nałogów). Ma do dzisiaj u mnie kilka tysięcy długu, złożonego z wyżebranych, wybłaganych, wypłakanych u mnie "już ostatni raz" drobnych kwot.

W tamtym roku udało jej się zrobić wystawę z materiałów archiwalnych należących do jej rodziny. Wystawa się udała, zaś ona dostała za wypożyczenie dokumentów kilka tysięcy złotych. Pieniądze rozeszły jej się bardzo szybko. Głównie na zakrapiane imprezy.

Dlaczego przypomniało mi się o tym? Kilka dni temu zadzwonił telefon. Patrzę, jej numer. Nie odebrałem. Wysłałem smsa z zapytaniem, którego fragmentu zdania "Nie życzę sobie mieć z tobą nic wspólnego" poprzednio nie zrozumiała.
Odpowiedź: "Chciałam tylko żebyś mi coś sprawdził na internecie. Idź się leczyć, Robocik".
Ktoś rzeczywiście powinien się leczyć.

ludzka pijawka

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 451 (545)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…