Strażackie wozy są duże. Duże jest widoczne. Są pomalowane na czerwono, chyba najbardziej rzucający się w oczy kolor. Duży czerwony wóz z kogutem i wyjącą syreną. Nie można nie zauważyć?
Też tak myśleliśmy, więc jadąc na akcję przejeżdżaliśmy przez około 500-metrowy odcinek drogi, ruch kierowany wahadłowy, z światłami, pali nam się czerwone, ale z naprzeciwka nic nie jedzie, więc grzejemy, w końcu chyba nas puszczą. Końcowe 50 metrów na czołówkę wyjeżdża Panda. Dobrze, że nie jechaliśmy za szybko i udało się wyhamować, bo wóz ciężki wypełniony wodą... jak nic zmiażdżylibyśmy malutkie żółte autko.
Pani (wcale nie blond solara) wyskakuje z buzią, że ma zielone i co to znaczy i kto dał nam prawo jazdy...
Po krótkiej, kilkusekundowej sprzeczce wycofała. Kiedy ją mijaliśmy, wystawiła nam język.
Też tak myśleliśmy, więc jadąc na akcję przejeżdżaliśmy przez około 500-metrowy odcinek drogi, ruch kierowany wahadłowy, z światłami, pali nam się czerwone, ale z naprzeciwka nic nie jedzie, więc grzejemy, w końcu chyba nas puszczą. Końcowe 50 metrów na czołówkę wyjeżdża Panda. Dobrze, że nie jechaliśmy za szybko i udało się wyhamować, bo wóz ciężki wypełniony wodą... jak nic zmiażdżylibyśmy malutkie żółte autko.
Pani (wcale nie blond solara) wyskakuje z buzią, że ma zielone i co to znaczy i kto dał nam prawo jazdy...
Po krótkiej, kilkusekundowej sprzeczce wycofała. Kiedy ją mijaliśmy, wystawiła nam język.
Ocena:
854
(894)
Komentarze