Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31515

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Długi czas czytając wasze historie myślałam że mam niesamowitego fuksa, bo rzadko spotykam jakichkolwiek piekielnych. A tu niespodzianka, o własnej rodzince nie pomyślałam.

Mój tata ma brata. Ja dzięki temu kuzyna i kuzynkę. No i ciotkę. I właściwie nie wiem kto jest najgorszy z tej ekipy. Do rzeczy. Kuzyn, jako osoba wybitnie niesamodzielna, z mniejszego miasta przyjechał na studia do nas. Niesamodzielny-bo zamiast sobie normalnie znaleźć mieszkanie, postanowił zamieszkać u babci. A babcia, kochana niesamowicie, zgodziła się bez problemu. Spoko, nam nic do tego. Zabawa zaczęła się, jak kuzynek stwierdził, że on w sumie potrzebuje internet. Piekielna ciotka nadjechała, na babcię nawrzeszczała, że synusiowi nie chce zafundować internetu, i w ogóle jak to możliwe, że syneczek mieszka w takim małym pokoju. Co za problem, żeby babcia wysprzątała inny, większy, no w końcu jej syneczek musi mieć wygodnie. A jak babcia tego nie zrobi, to znajdą synusiowi mieszkanie, ale to babcia będzie za nie płacić. Mój tata był przy tej akcji i podobno pierwszy raz miał ochotę zrzucić kogoś ze stołu.
Akcja druga. Powtarzało się to dość często, ale akurat wtedy było to najbardziej smutne-przyjechałam z rodzeństwem do babci na 21 stycznia. Kuzyn był w pokoju u góry, nie zszedł żeby się przywitać. Babcia zawołała go na obiad, powiedział że zje u siebie.
Akcja 3. Kuzynka na studiach również w Poznaniu, nawet nie wiem czy już je skończyła czy na którym roku jest. Dość, że babci przez ten czas nie odwiedziła ani razu. Tak samo jak zresztą cała jej rodzinka. Wujek rzadko kontaktuje się z kimkolwiek, bo zwyczajnie ciotka mu tego zabrania.
Akcja 4. Babcia co miesiąc przelewa pieniądze na konto wujostwa, bo ciotka stwierdziła, że przecież oni tak strasznie mało zarabiają. A pozostali dwaj bracia przelewają pieniądze babci.
Akcja 5. Zmarł mój dziadek. Na pogrzeb dotarli spóźnieni.
Akcja 6. Moja siostra brała ślub, stwierdziła że kuzynostwa na tym ślubie nie chce widzieć. Zaprosiła wujka i ciotkę. Ciotka obraziła się, że dzieci niezaproszone, nie przyjechała. Chwała jej za to! U mojego brata na ślubie też był tylko wujek.

I w sumie miałaby to wszystko w poważaniu, bo mi na kontaktach z takimi ludźmi nie zależy, aspołecznych nie toleruję. Smutne jest tylko to, że traci babcia, która niczemu nie jest winna, a wiele dobrego dla innych zrobiła.

rodzinka...

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 64 (160)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…