Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32022

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Podpalacz, piroman - nie ważne jak to nazwiemy, my strażacy bardzo ich nie lubimy.

Historia wydarzyła się 3 lata temu. W mojej gminie wybuchały wtedy pożary drewnianych pustostanów(stare drewniane niezamieszkane domy lub stodoły), przy każdym z tych pożarów był pewien chłopak. Strażacy go podejrzewali, więc policja wezwała go na przesłuchanie. Podczas przesłuchania ów chłopak się przyznał(dziwne bo jeśliby szedł w zaparte nie można by go oskarżyć), ale gdy go przesłuchiwano wybuchł identyczny do poprzednich pożar.

Prokurator uznał że chłopak chce sobie zapewnić darmowy wikt i opierunek, więc nadal wybuchały pożary i nadal ten sam chłopak był przy nich. Po pewnym czasie złapano go na gorącym uczynku. Okazało się że za tym pożarem, który wybuchł kiedy on był na komendzie też on stał bo zastosował specjalny opóźniacz(nie opiszę go żeby się czasem komuś nie "przydał").
Sąd skazał go na 3 lata w zawieszeniu 5 lat.

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 138 (200)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…