Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32887

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W podstawówce (bodaj czwartej klasie) brałem udział w Konkursie Ortograficznym. Po etapie szkolnym i miejskim przyszła pora na finał "powiatowy". Udało mi się zająć miejsce.
Podczas uroczystego ogłoszenia wyników, dobre dziesięć minut trwało odczytywanie wszystkich sponsorów konkursu, którzy ufundowali dla "naszej bezbłędnej, ha ha, młodzieży" nagrody. Po odczytaniu protokołu, na salę wjechał stolik z książkami.
W zależności od kategorii (podstawówka, gimnazjum, liceum), nagrodzeni otrzymywali odpowiadające stopniom edukacji tomy: w większości wydania lektur z "Grega" (po trzy, cztery złote sztuka). Nikt jednak nie sprawdził, w jakim wieku jest większość finalistów. W ten sposób dzieciaki z piątej podstawówki otrzymały "Anaruka, chłopca z Grenlandii" (wyjątkowo nie z Grega), maturzyści dawno już omówione książki z klasy pierwszej (chociaż niektórzy, dla których zabrakło "licealnych", dostali też lektury z gimnazjum, jakie były w zapasie) itd.

Dla laureatów pierwszych miejsc były jednak wyjątkowe nagrody. Każdy otrzymał, jako "Mistrz Ortografii"... słownik ortograficzny. Logiczne, prawda?

Konkurs

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 99 (195)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…