Wezwanie do pobitego mężczyzny. Dojeżdżamy, a pan ma - delikatnie mówiąc - zmiażdżoną twarz i jest nieprzytomny. Tamujemy, ładujemy, zamykamy drzwi. Po drodze pan się budzi.
Ja - Panie, co z panem? Jak ma pan na imię?
P - Aaah, Wojtek. Co się stało?
Ja - Właśnie, co się stało?
P - K*rwa, to ta s*ka! Powiedziałem, że ma ładny tyłeczek, a ona, że ma czarny pas w jakimś gównie, a ja na to, że chyba nie z takimi cyckami!
No cóż, jak to się u nas mówi, większość pobitych sobie na to zwyczajnie zasłużyło. :)
Ja - Panie, co z panem? Jak ma pan na imię?
P - Aaah, Wojtek. Co się stało?
Ja - Właśnie, co się stało?
P - K*rwa, to ta s*ka! Powiedziałem, że ma ładny tyłeczek, a ona, że ma czarny pas w jakimś gównie, a ja na to, że chyba nie z takimi cyckami!
No cóż, jak to się u nas mówi, większość pobitych sobie na to zwyczajnie zasłużyło. :)
praca
Ocena:
1194
(1284)
Komentarze