zarchiwizowany
Skomentuj
(16)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Opowiedziane przez znajomego:
Ów znajomy stał sobie w kolejce do kasy samoobsługowej w hipermarkecie. Nagle poczuł uderzenie w plecy wózkiem na zakupy. Obrócił się i zobaczył Panią z grymasem na twarzy i z delikatnym brzuszkiem. Znajomy upomniał:
Z: mówi się przepraszam!
K: phi
Olał sprawę, ale po kilku sekundach znów poczuł uderzenie, obrócił się, ale tym razem Pani odezwała się pierwsza:
K: Długo jeszcze mam czekać?
Z: Ale na co? I proszę mnie nie trącać wózkiem.
K: Jak to na co, ślepy jesteś? Ja jestem w ciąży!
Z: Widzę, ale to jeszcze nie powód by obijać ludzi wózkiem.
K: No zsuń się idioto!
Z: Ale dlaczego?
K: Bo ja jestem w ciąży.
Z: A ja w adidasach.
Po czym kasa się zwolniła i spokojnie skasował sobie swoje produkty. A kobieta w ciąży? Skasowała w drugiej kasie, która zwolniła się w tym samym momencie.
Ów znajomy stał sobie w kolejce do kasy samoobsługowej w hipermarkecie. Nagle poczuł uderzenie w plecy wózkiem na zakupy. Obrócił się i zobaczył Panią z grymasem na twarzy i z delikatnym brzuszkiem. Znajomy upomniał:
Z: mówi się przepraszam!
K: phi
Olał sprawę, ale po kilku sekundach znów poczuł uderzenie, obrócił się, ale tym razem Pani odezwała się pierwsza:
K: Długo jeszcze mam czekać?
Z: Ale na co? I proszę mnie nie trącać wózkiem.
K: Jak to na co, ślepy jesteś? Ja jestem w ciąży!
Z: Widzę, ale to jeszcze nie powód by obijać ludzi wózkiem.
K: No zsuń się idioto!
Z: Ale dlaczego?
K: Bo ja jestem w ciąży.
Z: A ja w adidasach.
Po czym kasa się zwolniła i spokojnie skasował sobie swoje produkty. A kobieta w ciąży? Skasowała w drugiej kasie, która zwolniła się w tym samym momencie.
Ocena:
285
(351)
Komentarze