Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#36722

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dużo się trąbi o bezpieczeństwie dzieci w przestrzeni internetowej. A o telefonach komórkowych prawie wcale...

Popijam poranną kawę przeglądając służbową korespondencję. Na moją prywatną komórkę przychodzi SMS. Nie odrywam się od roboty i kawusi. Po chwili przychodzi kolejny, po nim następny. Sięgam po telefon, bo może jednak coś ważnego.

Wszystkie trzy wiadomości są z nieznanego mi numeru. Normalny 9-ciocyfrowy numer – czyli raczej nie spam. Czytam. "Cześć co u ciebie słychać". Na anonimy nie odpisuję z zasady... "Wstałaś już odp". Na tego też nie odpiszę. Trzeci to MMS. Otwieram. Dobrze, że kawę odstawiłam, bo bym się zakrztusiła na bank. Parsknęłam śmiechem. Komórka znowu piszczy - kolejny SMS: "Fajnego mam?" (zapewne domyślacie się co było w MMS-ie). Ponieważ moja komórka nie przestawała piszczeć i przychodziły kolejne SMS-y, wzbudziło to zainteresowanie koleżeństwa, więc się podzieliłam swoim nieszczęściem, że się do mojego telefonu przyczepił GSM-owy zbok. Treści kolejnych SMS-ów już nie przytoczę, bo piekielnych czytają też dzieci i młodzież.

No i właśnie. Początkowo ryczeliśmy ze śmiechu. "Słuchajcie, ale ten gość mnie nie zna - on to wysyła w ciemno (przecież w jednym z kolejnych esów sam zapytał jak mam na imię) - równie dobrze mógł to wysłać do jakiegoś dziecka!" No i tu na chwilę zapadła cisza, po której rozpętała się istna burza i nagonka na mnie: że nikt z moich współpracowników sobie nie życzy, żeby taki zbok rozsyłał swoje zdjęcia i literaturę pornograficzną na chybił-trafił, bo jakby to trafiło na ich dzieci?! "Kajka musisz coś z tym zrobić!"

Pomalowałam zmarszczki na twarzy w barwy wojenne i wkroczyłam na odpowiednią ścieżkę. Howgh!

telefonia

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 495 (571)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…