Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#38132

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mój sąsiad kosił dziś potraw(tzn. drugi raz kosił łąkę na siano), a łąkę ma tuż za domem. Kosił kosiarką rotacyjną. Dalsza sąsiadka wypuściła sobie psa(piękny golden retriewier) na podwórze.

Psina ciekawa, więc wbiegła pod kosiarkę tak, że sąsiad nawet jej nie zauważył. Poharatało ją porządnie i piesek nie przeżył. Sąsiadka zamiast zabrać dzieci do domu(widok tego poharatanego psa był paskudny, bo odcięło mu przednią łapę i jak upadł dostał jeszcze cięcie od pachwiny przez brzuch do klatki piersiowej, tak że flaki na wierzchu), zaczęła się drzeć na sąsiada. Sąsiad nic nie winien bo nie może widzieć wszystkiego, ale ta swoje że ma jej kupić nowego psa i to koniecznie tej samej rasy i z rodowodem.

Pies był ulubieńcem wszystkich dzieci z okolicy.

Wieś

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 126 (214)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…