Historia o tym jak się u nas szanuje pracownika oraz czas innych...
Miałam dziś umówioną rozmowę o pracę, wiedziałam o tym od ubiegłego piątku. Rozmowa na 9:40 – żeby się nie spóźnić muszę wyjść z domu godzinę wcześniej. Jestem już w drodze i dostaję telefon.
Pani – Dzień dobry, dzwonię z firmy... Byliśmy dziś umówieni na rozmowę – niestety muszę ją przełożyć na poniedziałek.
Ja – Dzień dobry, trochę to niepoważne z państwa strony, ja już jestem w drodze do państwa.
Pani – Aha, w takim razie sprawa nieaktualna.
I rzut słuchawką. Już pomijam fakt że pani się nie przedstawiła.
Może to był test na moją dyspozycyjność czy co?
Miałam dziś umówioną rozmowę o pracę, wiedziałam o tym od ubiegłego piątku. Rozmowa na 9:40 – żeby się nie spóźnić muszę wyjść z domu godzinę wcześniej. Jestem już w drodze i dostaję telefon.
Pani – Dzień dobry, dzwonię z firmy... Byliśmy dziś umówieni na rozmowę – niestety muszę ją przełożyć na poniedziałek.
Ja – Dzień dobry, trochę to niepoważne z państwa strony, ja już jestem w drodze do państwa.
Pani – Aha, w takim razie sprawa nieaktualna.
I rzut słuchawką. Już pomijam fakt że pani się nie przedstawiła.
Może to był test na moją dyspozycyjność czy co?
szkoła językowa
Ocena:
537
(629)
Komentarze