zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Tuż przed Wielkanocą czyścimy hełmy reprezentacyjne(mosiężne), żeby ładnie wyglądały w trakcie warty przy grobie Pańskim.
W tym roku siedzimy w remizie i czyścimy, a tu nasza syrena zaczyna wyć - płonie stodoła. Jest nas akurat na obsadę wozu, więc dawaj przebierać się. Jeden zostaje(nie miał badań) żeby dokończyć czyszczenie, a my jazda do pożaru.
Po powrocie zastajemy go czyszczącego hełmy(a akcja trwała 6h). W trakcie akcji nasz kolega miał wizytę pań z przedszkola z dziećmi. Panie poprosiły o oprowadzenie po remizie i małą prezentację sprzętu. Pod koniec oprowadzania strażak zobaczył, że świeżo wyczyszczone hełmy są upaćkane tłustymi małymi łapkami.
PS. PSP była zaskoczona szybkością naszej reakcji.
W tym roku siedzimy w remizie i czyścimy, a tu nasza syrena zaczyna wyć - płonie stodoła. Jest nas akurat na obsadę wozu, więc dawaj przebierać się. Jeden zostaje(nie miał badań) żeby dokończyć czyszczenie, a my jazda do pożaru.
Po powrocie zastajemy go czyszczącego hełmy(a akcja trwała 6h). W trakcie akcji nasz kolega miał wizytę pań z przedszkola z dziećmi. Panie poprosiły o oprowadzenie po remizie i małą prezentację sprzętu. Pod koniec oprowadzania strażak zobaczył, że świeżo wyczyszczone hełmy są upaćkane tłustymi małymi łapkami.
PS. PSP była zaskoczona szybkością naszej reakcji.
Ocena:
80
(180)
Komentarze