Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39953

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W mojej małej mieścinie, koło ratownictwa przy ZHP urządziło zawody w ratownictwie. Przez dwa dni po mieście latały mniejsze i większe grupki młodych czerwonych ludków, obładowanych sprzętem i szukających poukrywanych zadań.

Jednak nie zadania okazały się hitem dnia.

Zdarzyło się, że mój dyżur wypadł w dniu zawodów. I oto jakie wezwanie przyszło nam "obrobić".

Pan Walduś jak co dzień o godzinie 10 ruszył do najbliższego monopolu. Oczywiście po piwko - klinik z rana jak marzenie :)

Dotarł jakoś do sklepu, zakupił ambrozję i oddalił się w kierunku nory zwanej swoim mieszkaniem. A dokładniej, spróbował. Niestety, potknął się na schodach i malowniczo wleciał w płotek odgradzający chodnik od jezdni.

I gdy już podniósł się na czworakach, błędnie szukając wzrokiem zgubionej puszeczki, dopadła go Grupa Ratownictwa...

Gdy przyjechaliśmy karetką na miejsce (wezwanie - stan po urazie głowy, bełkocze) zastaliśmy taki widok:

Dwóch krzepkich ratowników próbuje utrzymać w miejscu wierzgającego Waldusia owiniętego kocem NRC (taką srebrno-złotą folią), kolejna osoba trzyma go za głowę, ktoś dopina po raz kolejny założony kołnierz, który pan Walduś co chwilę zrywa. Jazgot niesamowity, ratownicy krzyczą "spokojnie, proszę leżeć, pomoc już jedzie", pan Walduś krzyczy głównie "AAAA RATUNKU". Bełkotliwie, nie da się ukryć.
Zadowolony z siebie szef ratowników zdaje nam wywiad. Jako, że znam pana Waldusia bardzo dobrze, zaraz po przejęciu akcji odpakowujemy nieszczęśnika, który chwiejnie wstaje, zabiera swoją puszeczkę i z komentarzem "ratowniki je*ane" oddala się w kierunku własnej norki.

I tylko zdziwienie na twarzach harcerskiej grupy ratownictwa każe nam wytłumaczyć różnicę między zawodami, a realem :)

erka

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 651 (701)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…