Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#40100

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia ta, nie tyle piekielna, co śmieszna (w każdym razie wywołująca u mnie do tej pory rumieniec wstydu) miała miejsce kilka lat temu, kiedy byłam jeszcze młodą, pełną zapału aplikantką sądową. W czasie kilkutygodniowych praktyk w różnych wydziałach sądów w mojej miejscowości najczęściej posyłana byłam na rozprawy w charakterze protokolanta. Ot tania siła robocza, odciążająca panie z sekretariatu.

Na rozprawie, jak to na rozprawie świadkowie opowiadają, ja zapisuję. Zdarzenie miało miejsce w wydziale cywilnym, gdzie sędzia, może z lenistwa, może z bezgranicznego zaufania w moje możliwości zaniechał dyktowania wypowiedzi stron, w nadziei że zdążę zapisać wszystko co do joty.

Trwa więc rozprawa – konflikt pomiędzy współwłaścicielami jakiejś działki, z której jeden z nich został zwyczajnie przez drugiego wyrzucony, czynność w niektórych kręgach, zwłaszcza wśród starszego pokolenia nazywana niekiedy wyrugowaniem. Moje palce śmigają po klawiaturze z prędkością Warp 9, kiedy pada następujące zdanie pana powoda:

"No i pozwany mnie najzwyczajniej w świecie WYRUGOWAŁ. Zrobił to tak szybko, że się nawet nie zorientowałem, boli mnie to do dziś."

Do tej pory nie wiem jak to możliwe, że genialna aplikantka sądowa napisała słowo WYRUGAŁ, zamiast WYRUGOWAŁ, które to słowo komputer sądowy w sposób niezauważalny i nader dyskretny, gdyż zorientowali się dopiero w II instancji, zmienił po swojemu zastępując jedną literkę „g” w napisanym przeze mnie słowie na „ch”.
W rezultacie zdanie w protokole rozprawy, w aktach sądowych, gdzie do dziś widnieje moje nazwisko wysłanych potem do Sądu Okręgowego i Bóg wie gdzie jeszcze brzmiało:

"No i pozwany mnie najzwyczajniej w świecie WYRU*AŁ. Zrobił to tak szybko, że się nawet nie zorientowałem, boli mnie to do dziś."

Ciekawe, że zorientowali się dopiero po roku.

sąd

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 892 (970)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…