Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43406

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ciąża Ślubnej, póki co, przebiega dobrze, a my coraz bardziej optymistycznie czekamy planowego jej końca.

W ramach tego oczekiwania wybraliśmy się w zeszłym tygodniu na tzw. USG połówkowe. Ślubna na kozetkę, ja na taborecik, pani obsługująca urządzenie jeździ jego głowicą po brzuchu mojej lepszej połowy i mówi znudzonym tonem:

- Praca serca w normie, przepływy w normie, ten parametr tyle, tamten parametr tyle, mówić płeć?
- Tak, proszę! - mówimy podekscytowani.
- Hmm... a jakieś dzieci w domu są?
- Tak, mamy syna.
- No to dobrze, że jest syn, bo teraz TYLKO córka.

Osłupieliśmy na takie oświadczenie, sugerujące, że córka to ta mniej oczekiwana opcja... Osłupieliśmy do tego stopnia, że nie wpadliśmy na żadną ciętą ripostę, wydukaliśmy tylko, że przecież z córki bardzo się cieszymy.

Sam nie wiem nadal, jak to skomentować, ogrom absurdu jest tak duży, że jak mnie zatkało, tak trzyma dotąd.

służba_zdrowia

Skomentuj (55) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 668 (970)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…