Kilka historii o reklamacji butów było... to i ja coś dorzucę.
Jak już wcześniej wspomniałem, pracuję w markecie budowlanym. Jest i tak, że oprócz materiałów i sprzętu trza człeka zaopatrzyć w odzież ochronną. No i mamy takie sobie buty robocze, drogawe toto, ale ochrona być musi.
No i zdarzyło się, że po trzech dniach klient przychodzi z reklamacją - podeszwa się odkleja. OK - decyzja - wysyłamy. Niedługo później znowu reklamacja - szwy puściły i but zaczyna się rozlatywać. Znowu wysyłka do producenta. Kilka innych sytuacji z tymi butami było.
Gdzie tu piekielność? Otóż wszystkie reklamacje zostały przez producenta odrzucone. Powód - buty były używane, więc wina leży po stronie użytkownika.
I powiedzcie mi: buty mają być do chodzenia i ochrony stopy, czy leżenia na półce?
Jak już wcześniej wspomniałem, pracuję w markecie budowlanym. Jest i tak, że oprócz materiałów i sprzętu trza człeka zaopatrzyć w odzież ochronną. No i mamy takie sobie buty robocze, drogawe toto, ale ochrona być musi.
No i zdarzyło się, że po trzech dniach klient przychodzi z reklamacją - podeszwa się odkleja. OK - decyzja - wysyłamy. Niedługo później znowu reklamacja - szwy puściły i but zaczyna się rozlatywać. Znowu wysyłka do producenta. Kilka innych sytuacji z tymi butami było.
Gdzie tu piekielność? Otóż wszystkie reklamacje zostały przez producenta odrzucone. Powód - buty były używane, więc wina leży po stronie użytkownika.
I powiedzcie mi: buty mają być do chodzenia i ochrony stopy, czy leżenia na półce?
market budowlany
Ocena:
468
(516)
Komentarze